jak radzić sobie ze stresem

napisał/a: maria.re 2011-06-16 23:30
gdzie i jak się nauczyć dystansu do problemów, przykrości, nie stresować się? muszę ten kurs odbyć eksternistycznie, bo mężowi po zawale nie wolno się denerwować, a ja chcę mu w tym pomóc. Już widzę, że niektóre sytuacje wywołują u niego łzy w oczach. Proszę pomóżcie!
kostasz
napisał/a: kostasz 2011-06-17 00:09
Witam. Obecnie na rynku mnóstwo jest książek i kursów z tzw. stress-management. Ich skuteczności nie da się ocenić za bardzo obiektywnie, dla niektórych rady zawarte w jednej książce mogą wydawać się bezużyteczne, inne być złotą myślą. Polecam książkę "Inteligencja emocjonalna" Daniel'a Goleman'a, ale uprzedzam, że jest to syta lektura (ponad 500 gęsto zapisanych stron). Na początek warto poszperać w empiku w dziale psychologia. Może napisz z jakiego miasta chociaż jesteś, to może forumowicze podpowiedzą, czy wiedzą coś o kursach/ szkoleniach - wiem, że na mojej uczelni (WUM) takowe są organizowane i dostępne. Pozdrawiam i szczerze życzę powodzenia, domyślam się, że mąż jest obecnie w złym stanie zdrowia.
napisał/a: maria.re 2011-06-19 08:38
szukam w Warszawie takich kursów i akurat teraz nie ma, to może jakieś konsultacje u lekarza dobrze znającego się na sprawie? czy ktoś mi poleci? proszę, mąż jest już trzy tygodnie w szpitalu, zaprząta sobie głowę różnymi kłopotami, a ja nie umiem mu pomóc!
napisał/a: specialpiotr 2011-06-19 10:44
napisal(a):szukam w Warszawie takich kursów i akurat teraz nie ma, to może jakieś konsultacje u lekarza dobrze znającego się na sprawie? czy ktoś mi poleci? proszę, mąż jest już trzy tygodnie w szpitalu, zaprząta sobie głowę różnymi kłopotami, a ja nie umiem mu pomóc!


Może nie koniecznie lekarza. psychiatry Ci nie trzeba skoro zachowałaś na tyle trzeźwość umysłu żeby tu pisać. Więc nie jest tak źle :) Polecił bym bardziej psychologa... psychoterapetę... przynajmniej nie będą Ci wciskać prochów.
Możesz zapytać, poradzić się. Na pewno pokażą jakieś ciekawe techniki anty-stressowe.

A co do radzenia sobie samemu... hmm... najlepiej powiedzieć: zachować spoój! :)
Ludzie się stresują, zamartwiają, wpadają w depresje nie tylko przez problemy, ale i przez ich brak. To dziwne...? Nie... Często jeśli nie mam nic do roboty (bezrobotni-depresja), jeśli jesteśma na urlopie (pracoholicy) lub gdy po prostu nie mamy zainteresowań.
Polecił bym abyś znalazła sobie jakieś zajęcie, któro Cie wciągnie, pozwoli się realizować. Masz męła w szpitalu... możesz zająć się przyrządzaniem mu nisko kalorycznych i nisko tłuszczowych potraw... pomyśl, poszukaj będziesz miałą zajęcie. A później radość z tego, że wcina jakąś dobrą sałatkę (którą można zrobić nie drogo) a nie jajko z białym chlebem jak to w szpitalu :/
Przejść się... na spacer... nie siedzieć tylko w domu i robić kursy dom/praca/szpital/dom/praca/szpital etc.
Kolejna rzecz... DUŻO ZIELENI. Kolor zielony wpływa łagodząco na wzrok, uspokaja oczy, a tym samym wpływa łagodząco na nas. Wybrać się do lasu na łąkę, gdzie kolwiek.
Techniki relaksacyjne... tu mamy całą masę tego, z czego najlepiej moim zdaniem wychodzą techniki oddechowe. Oddech ma szelenie ważne znaczenie w naszym życiu! Dlatego umiejętne nim operowanie może być kluczem również do wielu innych sukcesów. Najprotsze: należy usiąść spokojnie lub się położyć, przez 5 minut wykonywać wolne WDECHY ustami i równie wolne WYDECHY nosem. Wydechy bardzo powoli, co pozwoli nieco uspokoić serduszko i odprężyć mózg.
Poza tym dobra dieta... nie jakies tam szyneczki (pełne soli i saletry), nie jakieś tam kiełbaski i konserwy. Wporowadzić całą masę owoców i ważyw, mięsa białego (kurczak, ryby) i chleb razowy (żytni, orkiszowy, otrębowy) nie biały!
Do tego polecam melisę na noc i unikał bym kawy! Jeśli chcesz rano dodać sobie trochę energii to masz inne lepsze rzeczy do wyboru:

- zielona herbata (pażona max. 3 min i odcedzona) - działa pobudzająco (mocna powyżej 3 min - osłabiająco);
- na śniadanie warzywa i owoce lub zestaw węglowodanów (połączyć je z błonnikiem np. w ciasteczkach dietetycznych, co pozwoli na długo trwałe uwalnianie węglowodanów do organizmu i stopniowe, ciągłe dodawanie energii a nie jak w przypadku kawy "bum... i po godzinie człwoiek słabnie");

Poza tym przestrzegac regularnych posiłków, najlepiej w równych odstepach. Nie odjadać między posiłkami, żadnych paluszków ani krakersów. Musisz mieć czas na prace i odpoczynek i osobno na jedzenie.

Głowa do góry!
kostasz
napisał/a: kostasz 2011-06-22 00:13
Na jaką chorobę choruje mąż? W jakim jest stanie, jeśli chodzi o mobilność i komunikatywność?
napisał/a: maria.re 2011-06-27 23:36
Mąż (50 lat) miał miesiąc temu rozległy zawał i dużo powikłań, jeszcze jest w szpitalu. Jest typem nerwusa, który nie okazuje na zewnątrz zdenerwowania, do tego wrażliwy i introwertyk. Obecnie czuje się dobrze, chodzi, rozmawia, za dwa dni wraca do domu. Czy mozna prosić jeszcze o jakąś radę?
djfafa
napisał/a: djfafa 2014-01-15 18:48
Może się przyda komuś na przyszłość:

[url_special=http://psychologia.wieszjak.polki.pl/zdrowie-psychiczne/311028,Kim-jest-introwertyk.html:w5lua6ik]http://psychologia.wieszjak.polki.pl/zdrowie-psychiczne/311028,Kim-jest-introwertyk.html[/url_special:w5lua6ik]