Jak leczyć nowotwór mózgu?

napisał/a: Agrafka00 2012-05-08 20:55
Moja mama (48 lat) obecnie przebywa w hospicjum, jednak szukam wszelkich możliwych sposobów, aby została z nami jak najdłużej. Wszystko rozpoczęło się 10 lat temu, diagnoza:rak mózgu. Duży obszar zajmujący większą część prawej półkuli. Operacja przebiegła pomyślnie, była radioterapia. Po 4 latach nastąpiła wznowa guza tym razem moja mama zastała wyleczona w instytucie im.M.Skłodowskiej-Curie w Gliwicach napromienianiem. Po kolejnych 3 latach znów to samo-wznowa. Wszystko w niewielkich odległościach. Znów pomogli nam lekarze z instytutu w Gliwicach. Rok 2011, na rezonansie widoczne wzmocnienie kontrastowe. Lekarze zakładali, że to tylko martwica. Jednak kolejne badanie rezonansem magnetycznym wykazało wznowę, w tym samych miejscu co 10 lat temu. Lekarz zdecydował się operować. Długo się wahaliśmy, ale w końcu trzeba ratować życie, dopóki jest choćby cień nadziei. 14 maja wypada 2 miesiące od operacji mamy. 3 tygodnie temu urwał się kontakt, jest nieprzytomna, nie reaguje na bodźce, oczy są nieruchome. Nie porusza kończynami. Obecnie lekarka zleciła podanie Mannitolu i przeciwbólowego Ketanolu. Konsultowaliśmy przypadek mamy w instytucie w Gliwicach, lekarze stwierdzili, że mogliby podać kolejną dawkę napromieniania, jednak byłaby o połowę mniejsza, w związku z tym wyleczenie byłoby raczej mało prawdopodobne, jedynie mogliby przekształcić mamę w roślinę. Po drugie musiałaby być w miarę chodząca i komunikatywna. Czy jest jakaś szansa na uratowanie życia mojej mamie ? Proszę o jakiekolwiek odpowiedzi w tej sprawie.
napisał/a: Vieri 2012-05-09 10:24
Witaj,

Przede wszystkim brakuje bardzo istotnych, medycznych informacji na temat choroby, rozumiem, że możesz się w tym wszystkim nie orientować ale jest to bardzo istotne (choćby to, że raki nie dotyczą mózgowia, por. glejaki, nerwiaki - każde o różnej biologii i tym samym innym podejściu terapeutycznym). Wszystko wskazuje jednak na to, że choroba poczyniła już takie spustoszenia, że wyleczenie nie będzie możliwe. Natomiast masz rację, wszystkie wątpliwości należy wyjaśniać, w tym także czy istnieje jeszcze choć cień nadziei? Oczywiście pierwszą linią obrony powinna być zawsze operacja (czy po ostatniej operacji wykonywano jakieś badania obrazowe w tym MRI mózgowia?). Potem należy rozważać napromienianie (radioterapię) oraz chemioterapię (Temodal).

Pozdrawiam
napisał/a: Agrafka00 2012-05-09 21:42
Nie podałam dokładnej nazwy, gdyż sądziłam, że to nie istotne. Obecny guz to Glioma-mixtum (oligo-astrocytoma) II stopień złośliwości. Rozmowy z lekarzem nt. chemioterapi już odbyłam. Uznał, że chemioterapi w takim przypadku nie stosują. Napromienianie, owszem lekarz z instytutu w Gliwicach stwierdził, że mogą podać jedynie dawkę o połowę mniejszą, która zapewne i tak nie pomoże, spowoduje tylko paraliże. Po drugie guz musiałby być mniejszy, neurochirurg usunął tylko niewielką część tej nowotworowej tkanki, gdyż praktycznie nowotwór mówiąc kolokwialnie wrasta w mózg. Po ostatniej operacji wykonano MRI, obraz przedstawiał to co opisywałam powyżej.
napisał/a: Vieri 2012-05-11 01:06
Witam,

Rzeczywiście, jeśli operacja nie była radykalna (nie usunięto całego guza w obrębie zdrowych tkanek (a o obrębie zdrowych tkanek w przypadku mózgowia możemy tylko marzyć, to nie ta sama chirurgia, co np. guz jelita grubego, w neurochirurgii chodzi o "wyłuskanie" guza) to prawdopodobieństwo dalszego rozwoju choroby (PD - progressive disease) było niemal 100%. Taka choroba niestety nie rokuje szans na wyleczenie, bardzo mi przykro.

Pozdrawiam
napisał/a: Siatkareczka 2014-07-03 22:18
A słyszeliście o nowym urządzeniu sprowadzonym przez prof. Ząbka do Polski, które w znacznym stopniu zmniejsza lub całkowicie usuwa nowotwory głowy i szyi. Jest to tzw. Gamma Knife, w centrum można się leczyć w ramach NFZ. Zapisy są zarówno prywatnie jak i państwowo jednak przy nfz trzeba mieć skierowanie i pełne badania. Najważniejsze jest to, ze można już skutecznie leczyć te nowotwory, dlatego jesli możecie to korzystajcie z takich możliwości.
napisał/a: dor_salva 2014-09-17 13:34
słyszałam bardzo dobre opinie o profesorze Ząbku, który sprowadził jako pierwszy to urządzenie do Polski.
napisał/a: Siatkareczka 2014-09-18 19:17
to prawda to on był inicjatorem pomysłu sprowadzenia Gamma Knife do Polski, ludzie którzy mieli z tym prof. styczność bardzo pozytywnie się o nim wypowiadają, dobrze, że tacy ludzcy lekarze jeszcze istnieją.
napisał/a: dor_salva 2014-11-18 13:13
dużo czytałam w necie o profesorze Ząbku, jednak zastanawiam sie jakie sa warunki, żeby przejść kwalifikacje i dostać się do niego?
napisał/a: Siatkareczka 2014-11-21 15:08
ciężko tutaj pisać o tym jakie warunki trzeba spełniać żeby się u nich leczyć bo to dość niezręczne stwierdzenie, leczyć może się każdy kto ma raka mózgu, którego wielkość nie przekracza 4 cm, najlepiej zadzwonić i skonsultować swój przypadek.
napisał/a: dor_salva 2015-02-28 23:28
aby było na NFZ trzeba mieć skierowanie