Infekcja migdałów, nie mam pojęcia co to jest...

napisał/a: erixon22 2016-07-21 00:40
Witam, mam 18 lat i dnia 30,06 poczułem się źle, dostałem temperatury i miałem mocno powiększone węzły chłonne. Byłem u lekarza, lekarz powiedział, że angina i dał antybiotyk, który nie pomógł za bardzo. Powiększone węzły chłonne zostały i gdy wracałem z dość ciężkiej fizycznej pracy mocno mnie zawiało w samochodzie, od tamtego czasu nasiliło się tzn. migdały się znacznie powiększyły jak i węzły chłonne. Później moje migdały tak urosły, że ciężko było przełykać, dostały nalot ropny, którego z każdym dniem było więcej no i mocno mnie bolało gardło, szczególnie przy przełykaniu. Dostałem inny antybiotyk Amotaks, byłem na badaniu krwi i wymazie gardła. W badaniu krwi lekarka powiedziała, że widać ze infekcja bo powiększone były te rzeczy odpowiedzialne za odporność, w wymazie gardła natomiast nie wykazano paciorkowców, lecz zanotowano duże wzrosty streptococcus viridans i Candida albicans i czegoś jeszcze z flory jamy ustnej które nie powinny nic wywoływać. Gardło płucze lekarstwem Glimbax oraz szałwią z rumiankiem. Widać zdecydowanie poprawę, migdały się znacznie pomniejszyły i nalot ropny się zmniejszył, ale cały czas jest szczególnie za migdałkami, ale same migdały (szczególnie jeden) wygląda okropnie, jakby jakoś mutował. Ma takie ogromne tunele, czy coś w tym stylu, takie duże zagłębienia i pojawiły się jakby takie dwie górki. W dodatku troche ropy wydłubałem patyczkiem do uszu i jest mniej tego. Dzisiaj zauważyłem takie krosty na końcu języka i kilka na tylnej ściance. Nie mam pojęcia co to jest. Niby te lekarstwa i antybiotyk coś pomagają, ale trochę za wolno chyba... Proszę o pomoc. Jeżeli bym miał dołączyć zdjęcia to prosze napisać.