indywidualny plan szczepień?

napisał/a: aaaczarna 2017-06-26 11:05
Witam Panie Peter proszę o rade,
Dziecko urodzone planowe cc z komplikacjami niestety nie uwzględnionymi w wypisie, powiedziano nam, że mała była owinięta pępowiną . Dostała 7/8/8 Apg waga 3260 i diagnozę wrodzone zapalenie płuc, Na oiom była leczona gentamycyną.
Jesteśmy podczas wychodzenia z leczenia kwaśnego refluksu potwierdzonego ph metrią (polprazolem). Niestety już podczas podawania leku co 2 dzień, objawy wracają.
Podczas szukania przyczyn nie jedzenia i niedowagi wyszły nieprawidłowości:
-łagodna granulocytopenia okresu niemowlęcego , najniższa liczba granulocytów >400kom/ml (brak przeciwwskazań do szczepień)
-niedobór IGA w 10 mż 0,072 norma 0,36-1,65
-mikrocytoza
Ponadto stwierdzono ciężką alergie na mleko krowie-nutramigen puramino, i problem był z glutenem dopiero teraz wprowadzamy.(Na moje oko z tą alergią to po prostu próba zaleczenia refluksu która efektu i tak nie dała)

Do tej pory dziecko było szczepione zgodnie wytycznymi w naszym kraju.
Córka ma skończony roczek wyżej wymienione problemy, teraz czeka nas szczepionka przeciw odrze śwince i różyczce.
Do tej pory uważaliśmy mimo nacisku przychodni ,że będziemy szczepić na to co obowiązkowe, aby uniknąć problemu za nie szczepienie . Oczywiście lekarze i pielęgniarki nie okazywały zadowolenia z naszej niechęci do płatnych.
Obecnie obawiam się już szczepionek mimo że nigdy nie było NOP to jednak w moich oczach nie jest to standardowe dziecko (nawet w przychodni słyszałam jak mówią o naszej córce jak o dziecku 3 kategorii , nie wiem co to znaczy)
Nie mieści się w siatce centylowej, dopiero co mieliśmy poprawę na leczeniu ,ale już kończymy i wszystko się pogarsza. Uważam że dziecko nie ma na tyle sił na tą szczepionkę. Jeśli chodzi o rozwój to do tej pory sama nie siedzi i nie siada- obniżone napięcie mięśniowe tułowia tak usłyszałam, ale w naszym przypadku przy refluksie rehabilitacja odpada.
W 10 miesiącu byliśmy w szpitalu gastroenterologicznym -diagnoza - leczenie i dopiero wtedy dziecko ruszyło rozwojowo, do tego czasu nie raczkowała, tylko pełzała ciągnąc jedną noge.
Obecnie po zaleczeniu objawów dziecko wstaje, chodzi przy meblach, raczkuje, mówi i zaczyna prawidłowo się rozwijać. Tylko że mamy nakaz wychodzenia z leku i znów wracamy na złe tory.

Czy Pana zdaniem poradnia szczepień mogła by wnieść jakieś korzyści? rozumiem że pediatra sam nie podejmie się indywidualnego programu szczepień, a poradnia gastroenterologiczna odsyła nas do poradni szczepień.
Wcześniejszych szczepień nie da się cofnąć jednak wątpię w ich zasadność. Nie chce dalej popełniać tego błędu i narażać córkę na dodatkowe problemy.
Nie jestem lekarzem, ale jako rodzic myślę ze podawanie w tej sytuacji tiomersalu było błędem, czasu nie cofnę, teraz mam duże opory przed MMR .
Czy w naszym wypadku istnieje zasadność moich obaw?
Czy może pan doradzić czy szczepienie żywymi szczepionkami jest bezpieczne dla takiego dziecka.
Czy powinniśmy walczyć o własny program szczepień i inne podejście?
Czy na coś jeszcze powinniśmy uważać?
Rozumiem że lekarz POZ nie może powiedzieć nic złego na szczepionkę ponieważ ma kontrakt z NFZ, to sprzeczne by było wystąpienie przeciw wytycznym, jednak ludzka rada dla szarego zagubionego rodzica by się przydała
Z góry dziękuje za każdą odpowiedz .