Hirsutyzm po ciąży

napisał/a: Temperówka 2014-04-22 10:16
Witam,

Mam 31 lat i moim problemem jest zwiększające się owłosienie na całym ciele. Ale od początku:

W okresie dojrzewania dostałam bardzo lekki wąsik,parę włosów na linii brzucha, troszkę na przedramionach i całe nogi. Jednak nie był to dla mnie problem, gdyż to owłosienie nie było jakieś mocne.

Problem pojawił się podczas ciąży : w 1 trymestrze zauważyłam zwiększone owłosienie na przedramionach, w 2 trymestrze pojawiły się włosy na brzuchu, z tyłu nad pośladkami i między nimi , klatka piersiowa, baki, szyja. Ginekolog stwierdził że po ciąży zniknie i skoro jestem brunetką to musi to być widoczne. Po ciąży zniknęło z szyi, baków i lekko z klatki piersiowej ( nie wiem w jaki sposób ). Karmiłam pól roku, obecnie kończę karmienie i od jakiegoś czasu zauważyłam na szyi, klatce piersiowej nawrót owłosienia. Na brzuchu, udach pośladkach pozostało to co wyrosło, jest tego dużo. Pojawił się też trądzik na brodzie, ale obecnie nic nie wyskakuje.

Po porodzie byłam u endokrynologa - ginekologa z tymi włosami. Kazał zrobić badania, oto wyniki ( badania zrobione jakieś 7 tygodni po porodzie, w trakcie karmienia piersią ):

TSH 2,86 norma 0,27 - 4,20
anty TPO 5
DHEA S 244 norma 98,8- 340
testosteron 38,59 norma 6-82
insulina 8,4 norma 2,6 - 24,9
glukoza 69 norma 50-100
17 hydroksyprogesteron 1,02

USG jajników : w porządku ( byłam u dwóch ginekologów )

Waga 55 kg przy 170 wzrostu, nigdy nie miałam nadwagi.
Diagnoza endokrynologa : wyniki OK,więc chyba za dużo jadłam w ciąży bo przytyłam 22 kg i stąd to owłosienie. Najprawdopodobniej mam hirsutyzm idiopatyczny.

Kazała po zakończeniu karmienia znowu zrobić te badania i przyjśc do niej.

Bardzo proszę o informacje, czy powinnam może jeszcze jakieś badania zrobić? Ten endokrynolog jest bardzo skupiony na diecie i jego diagnoza właśnie diety dotyczy. Wiem, że jest ona bardzo ważna ( nie jadam słodyczy, przetworzonych produktów, staram się zdrowo odżywiać ) ale może należałoby się skupić na jakiś jeszcze innych badaniach. Nie chcę podważać decyzji lekarza, ale może jest tutaj ktoś kto miał podobny problem i podzieli się ze mną wiedzą.

Pozdrawiam serdecznie
napisał/a: soaring 2014-04-22 22:10
za wiele Ci nie pomogę, ale mam kilka spostrzeżeń.
skoro bardzo przytyłaś w ciąży, to może oznaczać problemy metaboliczne, czyli ryzyko insulinooporności, cukrzycy, miażdżycy, itp. warto zrobić krzywą glukozy i insuliny, a nie tylko pomiary na czczo. żeby na czczo coś wykazały to musiałabyś mieć cukrzycę, czyli nic nie robić przez najbliższe 20-30 lat z obecnymi objawami.
ponadto warto wykluczyć zaburzenia jajników (często współwystępują) i co ważne - nie musisz mieć od razu klasycznego PCOS, aby mieć objawy hiperandrogenizmu/ hirsuityzmu. czy na usg nie widać licznych pęcherzyków na jajnikach? miałaś trudność, żeby zajść w ciążę? miałaś i masz regularne owulacje?
trzeba też wykluczyć nadaktywność nadnerczy, bo jeśli to nie jajniki, to pewnie nadnercza spowodowały nadmiar owłosienia. tu niestety konieczne jest skierowanie od lekarza, bo robi się test hamowania z tabletką deksametazonu, a tabletkę musisz dostać od lekarza. sam test wygląda tak, że rano 1. dnia robisz badania (zwykle 17-OH i acth lub dheas lub wolny testosteron lub androstendion), tego samego dnia około 23-tej bierzesz tabletkę deksametazonu, a 2. dnia znów powtarzasz te same wskaźniki.
ponadto tarczyca. wynik tsh nie zachwyca, młodzi ludzie powinni mieć max 2,5, a optymalnie 1-2, więc lepiej monitoruj go co kilka miesięcy, żeby wykluczyć rozwijającą się niedoczynność tarczycy.
no i ja bym poszukała innego lekarza, bo szkoda czasu na dyskusje z takim, a Twój stan się od diety nie poprawi, jeśli na co dzień nie spożywasz samych węglowodanów.
pozdrawiam :)
napisał/a: Temperówka 2014-04-22 23:42
Bardzo dziękuję za odpowiedź,

Ja jestem kompletnie zielona, więc dla mnie to jakiś kierunek

Wykonam badanie krzywej cukrowej i insulinowej.

Jeżeli chodzi o jajniki to były sprawdzane dwukrotnie, ale nie mówiono mi nic o pęcherzykach. Po prostu słyszałam " Jajniki w porządku ". Owulacje zawsze regularne, nigdy nie miałam też problemów z miesiączką. O ciąże starałam się 1,5 roku, ale też nie wiem jak do tego podejśc, ponieważ jakoś mega często i z kalendarzem w ręku się nie staraliśmy, więc po prostu mogliśmy nie trafiać.

Oj, lekarze endokrynolodzy to problem u mnie w mieście. Z tego względu udałam się do podobno najlepszego w pobliskim dużym mieście. Wyniki są w moim pierwszym poście - dieta. Samych węgli nie jadam, jem sporo warzyw, mięsa i tłuszczów ( awokado, ryby, oleje ).
Napisałam maila do kolejnego polecanego endokrynologa z opisem sytuacji i z zapytaniem z jakimi badaniami mam przyjść na wizytę. Mam wykonać tylko DHEA i DHEAS , wizyta 8 maja. Jakoś spróbuję uzyskac to skierowanie na ten test hamowania z tabletką.

Tarczycę będę monitorować, ponieważ właśnie zajrzałam na wyniki sprzed ponad roku, na których widnieje 2,48.
Nie wiem co o tym myśleć: owłosienie się zwiększa, a ja pewnie znów usłyszę, że taka uroda, Szwedką nie jestem i jedyne co mogę dostać do Diane 35.

Obym 8 maja trafiła na kogoś kompetentnego.

Jeszcze raz dziękuję za spostrzeżenia, dla mnie to zawsze jakiś punkt zaczepny.

Pozdrawiam serdecznie.
napisał/a: soaring 2014-04-27 12:09
Diane35 to już tylko szaleńcy przepisują.
a w ogóle żeby pigułki anty miały jakikolwiek wpływ na zmniejszenie owłosienia to ich pochodzenie musi być jajnikowe. jeśli androgenizują Ci nadnercza, to pigułki nie pomogą. zresztą pigułki mają słabe działanie antyandrogenne.
może być Ci ciężko znaleźć laboratorium wykonujące dhea, bo to hormon bardzo wrażliwy. trzeba go oznaczać szybko po pobraniu, więc najlepiej go badać w laboratorium przyszpitalnym, bo małe laboratoria transportują próbki, a to trwa.
daj znać jak będziesz miała wyniki.
napisał/a: Temperówka 2014-05-20 18:40
Witam,

Jestem po kolejnych badaniach i wizycie u endo.

Ten endokrynolog mailowo kazał mi wykonać badanie DHEAS i DHEA, ja wykonałąm dodatkowo:

TSH 2,37 norma 0,27 - 4,20

FT3 2,61 norma 2,00 - 4,40

FT4 1,10 norma 0,93 - 1,70

anty TPO bez zmian 5 norma 0-34

DHEA S 279,50 norma 98,8 - 340

Nie zdązyli mi oznaczyć w laboratorium DHEA przed wizytą ( jest to duże laboratorium, twierdzą że badają od razu po pobraniu ).

Wizyta u endokrynologa z tymi badaniami była mizerna. Wyniki OK, chyba to hirsutyzm idiopatyczny. Powiedziałam że czekamy jeszcze na wynik DHEA i że mogę przesłać mailem. Pani dr odpowiedziała, że nadnercza to na pewno nie są bo jestem za szczupła żeby mieć z nimi problemy. A przecież sama kazała mi go oznaczyć.
Potem pooglądała mnie i stwierdziła, że w sumie to hirsutyzm też nie jest, bo nie mam włosów w typowych miejscach dla hirsutyzmu : nad pośladkami, między piersiami czy jakoś tak.

Zalecenia lekarza: wosk wosk i jeszcze raz wosk, tylko nie w domu, a u porządnej kosmetyczki. Albo laser ! Zaytałam jaki sens jest laserować bądź usuwać skoro organizm wypycha sam te włosy z jakiegoś niewiadomego powodu. Nic mi nie odpowiedziała, cisza...Ameryki nie odkryła, wiem jakie są metody usuwania owłosienia i z tym mogę iśc do kosmetologa lub lekarza medycyny estetycznej. Tylko chciałąbym wiedzieć co się dzieje takiego z moim organizmem.

Dzisiaj odebrałam wynik DHEA : 33,12 gdzie norma jest 1,30 - 9,80 czyli dużo za dużo. Napisałam jej maila i czekam na odpowiedź, choć nie wiem czy i tak nie szukać jeszcze kogoś innego.

I co tu dalej zrobić z tym wynikiem ? Powtórzyć? Jakie badania się dalej wykonuje by zdiagnozowac dobrze te nadnercza?

Dziękuję za odpoweidź

Pozdrawiam serdecznie,
Monika
napisał/a: soaring 2014-05-20 20:39
szkoda gadać.
dhea sugeruje nadnercza, ale to naprawdę wrażliwy hormon, dlatego zresztą rzadko się go oznacza. sama nie zdiagnozujesz nadnerczy, bo najlepiej wykonać test hamowania z deksametazonem, więc musiałabyś skądś mieć tabletkę.
i szukaj lekarza, który Cię nie oleje, bo samo nie minie. na niepocieszenie mogę tylko uspokoić, że porządnych lekarzy jak na lekarstwo i szukanie sensownego to jak szukanie igły w stogu siana (w moim przypadku gdzieś na ósmym zatrzymał się licznik).
hormony tarczycy masz dość niskie. moim zdaniem warto zrobić usg.