Higiena umysłu
napisał/a:
Tomasz18
2007-06-21 21:36
Ja mam pytanie moze nieco inne i należące do luźniejszych. Pytanie z dziedziny higieny umysłu - czy warto uczyc sie w wakacje? W przyszlym roku zdaję maturę, chcę pouzupełniać pewne braki. 2h dziennie rano codziennie i reszta dnia spędzona na rozrywkach to chyba rozsądna dawka? Chodzi o to, by jak najwięcej się nauczyc do matury, a przy tym, żeby nie obniżyła się moja efektywnosc nauki w klasie maturalnej. Wiem, że to nietypowe pytanie, ale moze ktos moglby mi powiedziec cokolwiek na ten temat?
napisał/a:
Kasica
2007-07-23 12:13
moim zdaniem dobry pomysl,jezeli zamiezasz przysiasc w wakacje.
jednak bardziej bedziesz cwiczyl umysl,niz zachowywal jego higiene.
mozg bedzie dzialal mniej wiecej na zasadzie miesni,czyli jezeli bedziesz cwiczyl go regularnie i stopniowo,to przyzwyczai on sie do wysilku. Przykladem moze byc zawodnik cwiczacy kondycje.Jezeli osoba biega codziennie po 3 km to organizm bedzie odkladal sobie energie i bedzie przygotowany po to by przebiec dystans z jak najmniejszym zmeczeniem.z czasem nie bedzie problemu pokonac taki odcinek,wiec zwieksza sie dlugosc lub intensywnosc cwiczen.
sprobuj uczyc sie codziennie po godzince (najlepiej o tej samej porze),a po jakims czasie zobaczysz efekt z przyswajaniem wiedzy.
P.S. nie obawiaj sie matury,w porownaniu do studiow jest ona jak niewielka kartkoweczka
jednak bardziej bedziesz cwiczyl umysl,niz zachowywal jego higiene.
mozg bedzie dzialal mniej wiecej na zasadzie miesni,czyli jezeli bedziesz cwiczyl go regularnie i stopniowo,to przyzwyczai on sie do wysilku. Przykladem moze byc zawodnik cwiczacy kondycje.Jezeli osoba biega codziennie po 3 km to organizm bedzie odkladal sobie energie i bedzie przygotowany po to by przebiec dystans z jak najmniejszym zmeczeniem.z czasem nie bedzie problemu pokonac taki odcinek,wiec zwieksza sie dlugosc lub intensywnosc cwiczen.
sprobuj uczyc sie codziennie po godzince (najlepiej o tej samej porze),a po jakims czasie zobaczysz efekt z przyswajaniem wiedzy.
P.S. nie obawiaj sie matury,w porownaniu do studiow jest ona jak niewielka kartkoweczka