Hashimoto a test na przepuszczalność jelita - ktoś robił?

napisał/a: Ayanami 2015-09-23 21:51
Witam,
Interesuje mnie czy ktoś z Hashimoto robił test Laktuloza/Mannitol na przepuszczalność jelita. Spotkałam się z kilkoma opiniami, że przepuszczalność jelita jest odpowiedzialna za choroby autoimunnologiczne, ale jednocześnie nie mogę znaleźć rzetelnych informacji o tym, jak się ją diagnozuje (jeśli jest ciężka do zdiagnozowania laboratoryjnie, to na jakiej podstawie uważa się ją za wspólny mianownik chorób autoimmunologicznych?). Mimo wszystko, interesuje mnie czy u mnie faktycznie jest taki związek. Znalazłam informację, że w Polsce są dostępne następujące testy na przepuszczalność jelita:
-laktuloza/mannitol (z moczu)
-zonulina (surowica)
-endotoksyna bakteryjna LPS (surowica)
-oraz jakieś testy p/c badające przepuszczalność międzykomórkową i trans komórkową, czego nie do końca rozumiem.

Czy ktoś robił sobie test LAK-MAN i może podzielić się doświadczeniem? Testy te są dość drogie, więc może nie ma sensu ich robić i skupić się na diecie niezależnie od domniemanego wyniku?
djfafa
napisał/a: djfafa 2015-09-24 07:43
Tropów od czego są choroby autoimmunologiczne są setki. Począwszy od nietolerancji, bo bakterie, wirusy, metale ciężkie, grzyby, czynniki środowiskowe, mutacje genów i wiele wiele innych.
To, że zdecydowana większość chorych na choroby autoimmunologiczne cierpi na różnego rodzaje nietolerancji (a z nietolerancji rodzi się też nieszczelne jelito) to fakt oczywisty i nad tym nawet nie ma co się zastanawiać.

A na testach i ich wiarygodności się nie znam, więc w tym temacie niewiele pomogę.
napisał/a: Ayanami 2015-09-24 10:30
Dzięki za odpowiedź. Istnieje również teoria, że to najpierw jest nieprzepuszczalne jelito, a z niego rodzą się nietolerancje (tudzież alergie późne typu IgG). Jeśli przez przepuszczalne jelito zrodziła się nietolerancja np, na gluten i organizm wytwarza przeciwciała IgG przeciwko niemu, to wykluczenie glutenu z diety pozwoli na pozbycie się najpierw objawów nietolerancji, a później samej nietolerancji. Natomiast nie odbuduje to nieszczelnego jelita i pojawi się następna nietolerancja, na inny produkt.
Być może się mylę, nie jestem ekspertem. Jednak logicznie rozumując, dobrze by było sprawdzić jak bardzo jest nieprzepuszczalne jelito i później w procesie wprowadzania diet, czy innych środków leczniczych, sprawdzać jak przebiega proces naprawczy.
Ale nie wiem, czy jest to w ogóle możliwe. Dlatego ponawiam pytanie do tych, którzy może mają jakieś doświadczenia w tej kwestii.
napisał/a: Krzysiek071 2015-09-24 13:30
Zamiast robić drogie badania to może najpierw wykluczyć nieszczelność jelit? Tzn. zrobić najprostszy i najtańszy test czyli tzw. "test buraczkowy"
djfafa
napisał/a: djfafa 2015-09-24 13:41
Krzysiek071 napisal(a):Zamiast robić drogie badania to może najpierw wykluczyć nieszczelność jelit? Tzn. zrobić najprostszy i najtańszy test czyli tzw. "test buraczkowy"


Tylko problem jest taki, że ten test nie ma żadnego uzasadnienia naukowego. Nie neguje, ale kiedyś sporo szukałem strykte naukowych informacji aby to potwierdzić i nie znalazłem. Oczywiście na dziesiątkach stron o tym pisze, ba piszą nawet specjaliści medycyny naturalnej ale na pytania o potwierdzenie tego w sposób naukowy niestety nikt nie odpowiada.
Oczywiście ja tego nie neguje, ale akurat z czystej naukowej ciekawości chciałbym wiedzieć dlaczego tak jest a nie inaczej. Ale mówię o naukowej, a nie Pana doktora z filmu na YT albo z jakieś strony intranetowej.