Hashimoto a obrzęk twarzy, wyniki badań i kondycja mózgu

napisał/a: Jana007 2015-11-07 17:07
Witajcie.

Mam 29 lat. Jestem mamą 9 miesięcznego synka (nie karmię już).

Od września br. mam stwierdzoną niedoczynność na tle autoimmunologicznym – Hashimoto. W lipcu br. inny endokrynolog stwierdził jedynie niedoczynność, bez badania przeciwciał, mimo kiepskiego usg tarczycy.

Ponieważ zbliża się czas mojego powrotu do pracy chcę jak najbardziej wyprowadzić stopniowo swoje samopoczucie/zdrowie na prostą. Tym bardziej że moja świadomość dopiero wzrasta po przeczytaniu tematów dot. Hashi na tym forum.

Może zacznę od początku. Dwa razy poroniłam we wczesnej ciąży (8 i 5 tydzień). Nie miałam pojęcia z czego to może wynikać a lekarze poważnie podchodzą do tego problemu gdy jest większa liczba poronień >2. Dopiero wtedy kompleksowe badania robią. (bo przecież tyle kobiet traci 1-2 ciąże). Nie wiedziałam że przyczyną mogła być tarczyca. Bardziej doszukiwałam się przyczyn w konflikcie grupy krwi między mną a mężem (O- i B+).

Gdy trzeci raz zaszłam w ciążę mój ginekolog przebadał mnie pod katem różyczki, toksoplazmozy i m.in. TSH. Wynik miałam ok. 2,7 w związku z czym powiedział że musimy tego pilnować żeby było jak najniższe żeby utrzymać ciążę. Od tego momentu brałam całą ciążę Euthyrox 125 i wyniki TSH miałam poniżej 2,5. Poza tym brałam zastrzyki Clexane. Ciąże donosiłam i to pokaźnie: synek 4420 i 63 cm ;)

TSH po porodzie w normie. Ginekolog zalecił brać połówkę tabletki i zbadać po 3 miesiącach TSH. W maju zbadałam samo TSH i było dużo poniżej normy w związku z czym zalecił odstawić homon. Tak też zrobiłam co chyba okazało się wielkim błędem.
Czułam się kiepsko. Wypadanie włosów. Zmęczenie. Problemy z koncentracją/pamiecią. Poranna sztywność stawów. Jak babcia z łóżka wstawałam. Nerwowość. Nie miałam siły wstać z łóżka - senność. A tu małe dziecko w domu :/ Wszystko zwalałam na to że dochodzę do siebie po ciąży i porodzie. W ciąży przytyłam 20 kg. Udało mi sięzjechać10 kg po czym waga zaczęła iść znowu w górę  dołuje mnie to strasznie bo zawsze wagowo byłam tak w sam raz. Tyję z powietrza.

Poza tym ok. 4 lata temu miałam stwierdzony zespół jelita drażliwego. Miałam nawracające bóle brzucha/żołądka, nudności, wzdęcia, zaparcia. Chyba można połączyć ZJD jak i poronienia z HAshi?

Moje wyniki:
Lipiec 2015r. po odstawieniu w maju euthyroxu:
TSH 11,23 (0,27 - 4,20)
FT3 2,71 (2,57 – 4,43)
FT4 0,80 (0,93 – 1,7)
Zapisany letrox najpierw 25, później 50.

Wrzesień 2015r.
TSH 3,37 (0,25 – 5,0)
FT3 4,35 (4,0 -8,3)
FT4 15,18 (10,6 – 19,4)
Anty TPO 524,5 (0-8)
Anty TG 147,4 (0-18)
USG:
Wymiary: PP 12 x 13 x 37 mm, PL 14 x 13 x 35 mm, niejednorodna obniżona echogeniczność, bez zmian ogniskowych, węzły chłonne prawidłowe
Euthyroza, ale ze względu na problem z wagą zapisała lekarka letrox 75.

W połowie października zaczęłam stosować dietę bezglutenową i bezmleczną . Biegam co kilka dni ale nie dużo, w domu kręcę hula hop anionowym żeby brzuch stracić. Od tygodnia biorę suplementy (omega 3, d3, zielona herbata, żeń szeń, selen). Poza tym piję zieloną herbatę. Schudłam ok. 2 kg.

Wiem że efekt powyższych działań będzie widoczny dopiero po czasie ale chciałam się poradzić czy coś jeszcze mogę zrobić. Kilka kwestii nad którymi mi na ten moment zależy:
1) Wypadanie włosów. Są wszędzie i dziwie się że łysa nie jestem ;) czy jakieś tabletki typu skrzypowita powinnam też brać?
2) W ostatnim czasie czuję obniżoną ochotę na seks? Z czego to może wynikać? Jak sobie pomóc?
3) Obrzęki na twarzy – jak im zapobiec? Są dni że wyglądam ok. ale czasami mąż wraca z pracy i aż jest zaniepokojony że jestem tak spuchnięta na buzi. Taka pyzunia. Co może je nasilać?
4) Czy poza dietą, ruchem i zieloną herbatą mogę coś jeszcze zrobić aby schudnąć? Przed ciążą ważyłam 63 kg przy 165 cm wzrostu. Obecnie po zgubieniu 2 kg (co i tak było trudne) ważę 73kg :/
5) Poprawa koncentracji/pamięci. Czuję się jak głupia blondi (btw jestem blondynką ;) ) normalnie nie błyszczę często bystrością;) dodam że pracuję głową i aż się boję powrotu do pracy że się zbłaźnię:/ w pół zdania zapominam „o czym to ja mówiłam”. Wata zamiast mózgu. Biorę teraz 2x1 żeńszenia Olimpu.
6) Poza tym pierwsze dni diety czułam się lepiej. Metabolizm ok. Później bolał mnie żołądek i głowa (czy to kwestia oczyszczania organizmu?). a teraz mam wrażenie jakby znowu metabolizm zwolnił, cera się pogorszyła.

Będę wdzięczna za wszystkie rady a póki co dziękuję za tyle wiedzy i porad, które miałam okazję poczytać na forum. Wybaczcie za brak ładu ( patrz pkt. 5) i za długość mojego monologu ;)
napisał/a: mroowa_ 2015-11-08 13:42
Witaj!

Gratuluję synka :)

Wszystkie opisane przez Ciebie objawy to efekt hashi i dobrze, że wprowadziłaś dietę. Dieta i suplementy plus zdrowy tryb życia pomogą, ale faktycznie potrzebne jest więcej czasu niż te kilka tygodni. Przeciwciała masz bardzo wysokie, więc zanim uda Ci się choć trochę ograniczyć stan zapalny, musisz uzbroić się w cierpliwość.
Niskie libido jest oczywiście skutkiem choroby, opanujesz trochę chorobę, ochota wróci.

Jeśli chodzi o obrzęki na twarzy - dużo pić, ograniczyć sól. Powinny wkrótce zejść.
Możesz też wprowadzić sobie jakieś masaże, peelingi, coś na pobudzenie krążenia. Ja polecam szczotkowanie ciała na sucho, informacje do znalezienia w necie - nie wymaga dużo czasu, przygotowań, a wiadomo, że przy maluchu nie masz zbyt wiele czasu ;) Oczywiście szczotkujesz ciało, nie twarz.

Co do poprawy koncentracji - odpowiedź jak powyżej - dieta pomoże, ale z czasem. Jeśli masz dobrą endokrynolog możesz w czasie wizyty podkreślić, że ten problem jest dla Ciebie wyjątkowo uciążliwy i poprosić o przepisanie piracetamu. Ja biorę lucetam i on naprawdę mi pomógł w tym względzie. Ale za ulotką podkreślę, że branie piracetamu i syntetycznych hormonów tarczycy jest związane z jakimśtam ryzykiem (raczej niewielkim, ale musi to ocenić lekarz).

Jakie dawki supli bierzesz? Selenu? FT4 nie jest złe, ale FT3 ciągle niskie, a to ono jest ważniejsze. Dlatego selen u Ciebie bardzo ważny.

Hormon i suplementy plus dieta i ruch powinny stopniowo przyspieszyć metabolizm. Waga zacznie spadać.
Ale na wszelki wypadek, opisz co jadasz, ile posiłków dziennie, jak komponujesz posiłki. Zobaczymy :)

Poza tym oczywiście niemożność zrzucenia wagi może być skutkiem innych przyczyn, ale skoro przed chorobą nie miałaś z nią problemu, to moim zdaniem raczej powinnaś się skupić na ogarnięciu hashi. Jeśli w dalszym ciągu nie będzie spodziewanego efektu, możesz poszukać w kierunku insulinoodporności.

Jeśli chodzi o włosy - jak wypadają: z całej głowy równomiernie czy w określonych miejscach widzisz większe ubytki?
Zasadniczo odpowiedź jak wyżej, potrzebujesz czasu na ogarnięcie choroby ;) Niemniej jednak w tym przypadku nie zaszkodzi, żebyś zbadała ferrytynę i żelazo, ich niedobory często współwystępują przy hashi i powodują silniejsze wypadanie włosów, między innymi.
Co do suplementów typowo dla włosów - moja lekarka poradziła mi kiedyś radical jako najlepiej skomponowany, ale żeby działał trzeba brać spore ilości (3 razy dziennie po 2 kapsułki, o ile żołądek wytrzyma ;))
Jeśli to wszystko nie zastopuje wypadania, polecam wizytę u trychologa.

Ogólnie rzecz biorąc - w Twoim przypadku dieta, suplementy i cierpliwość :) Zdrowy tryb życia, spokój i relaks (tak, wiem, że to mało realne przy maluchu, ale na ile się da ;))

Pozdrawiam, trzymaj się!
napisał/a: mroowa_ 2015-11-08 17:08
mroowa_ napisal(a):


Co do suplementów typowo dla włosów - moja lekarka poradziła mi kiedyś radical jako najlepiej skomponowany, ale żeby działał trzeba brać spore ilości (3 razy dziennie po 2 kapsułki, o ile żołądek wytrzyma ;))


Oczywiście błąd, zawsze je mylę: kapsułki to revalid, radical to wcierka do skóry głowy, którą też kiedyś stosowałam.
napisał/a: Jana007 2015-11-10 17:12
mroowa_ dziękuję ogromnie za kompleksową odpowiedź na mój długi wywód :) postaram się zastosować do rad odnośnie obrzęków itp.
póki co dam szansę zadziałać suplementom, bo zdaję sobie sprawę że to za szybko na spektakularne efekty. Czas pokaże.
Jeśli chodzi o dietę to wiem, że nadal ona kuleje i jeszcze brakuje mi wprawy i pomysłów na różne posiłki. Nadal trochę za mało piję. Poza tym nie jestem w stanie zjeść 5 konkretnych posiłków. Zazwyczaj są to 4 posiłki np. na I śniadanie owsianka z bakaliami/owocem (lub płatki ryżowe na mleku ryżowym gotowane), na II śniadanie wafle ryżowe np. z hummusem, obiad to np. kurczak z ryżem/kaszą i warzywami. wieczorem sałatka z kurczakiem lub znowu wafle. Pomiędzy jakieś jabłko, ewentualnie banan lub batoniki owsiane które nawet smaczne mi wyszły ;) Piję 2x zieloną herbatę. Ok. 1 kawę. Czasami są jakieś odstępstwa, że coś glutenowego się trafi.
Nie mam już czasem koncepcji, żeby nie powielać posiłków. Raz na jakiś czas ryba na obiad lub makrela do śniadania.
Dodam, że dopiero też zakupiłam olej lniany, olej kokosowy, ksylitol. Zakup stewii okazał się nie trafiony, bo faktycznie zmienia smak. Niestety nie da się od razu zupełnie wymienić asortymentu własnej kuchni ;) Problem też w tym, że dziecko jeden obiad, ja drugi, mąż trzeci a doba czasem za krótka na wszystko ;)
Przeczytałam wątek soaring dot. wskazówek żywieniowych, ale brakuje mi tam mimo wszystko konkretnych pomysłów na ciekawe dania ze wskazanymi produktami.

Jeśli chodzi o suple to biorę takie:
1) omega 3 65% - 2-3 tabletki - wiem że powinno być więcej ale póki co jako kiepska fanka łykania tabletek, tym bardziej dużych (zdarza mi się odruch wymiotny) stopniowo zwiększę ilość bo i tak już dużo muszę łykać
2) witamina d3 2000jm - 1 kapsułka
3) selen - 100mg - zwiększyć do 200?
4) zielona herbata - 2 kapsułki
5) żeń szeń - 1-2 tabletki

coś jeszcze dodać, zwiększyć ilość? na co najbardziej zwrócić uwagę?

Jeśli chodzi o wypadanie włosów to wychodzą mi równomiernie. Nie mam żadnych placków łysych. Przy kąpieli i rozczesywaniu tracę najwięcej. Coś tam mi odrasta bo pojawiły się króciutkie włosy na linii czoła, przy przedziałku, których za cholerę nie da się ułożyć/przyklepać ;)

A jeżeli chodzi o żelazo to mam w normie. Także pytanie czy ferrytyna może być niska bo organizm czerpie z zapasów?

Mam też pytanie odnośnie D3. Zbadałam jej poziom i mam wynik 28 tj. poziom niewystarczający ale nie też jakiś drastyczny niedobór. Od 30 poziom wystarczający. Czy suplementacją długo się podnosi poziom D3? czy te 2000jm, które biorę są ok?

Jeśli chodzi o insulinooporność to glukoza w górnej granicy może być niepokojąca?

BTW to mój relaks zaczyna się po 20 kiedy brzdąc raczy zasnąć. W nocy nadal wiele pobudek także relaks all the time ;)) zresztą ze snem też u mnie nie najlepiej. Nie mogę zasnąć tak głęboko, szybko się wybudzam, później nie mogę zasnąć.

Pozdrawiam :)
napisał/a: paulina675 2015-11-20 01:02
Odnośnie twoich posiłków - jest to dieta głodowa, wafle czy sałatka nie są pełnowartosciowym posiłkiem. Jeśli zbyt ograniczasz kaloryczność zwalniasz jednocześnie metabolizm, ogranizm się broni przed zaglodzeniem odkładając tkankę tłuszczową.
napisał/a: Jana007 2015-11-20 20:52
paulina675 napisal(a):Odnośnie twoich posiłków - jest to dieta głodowa

Szczerze mówiąc nie myślałam, że jest aż tak źle. Choć nie ukrywam, że komponowanie posiłków nie jest dla mnie
najłatwiejsze
Paulina675 czy mogłabyś mi zasugerować przykładowy jadłospis choć na jeden dzień? Wiem że powinnam jeść 5 posiłków - to po pierwsze, ale poza konkretnym śniadaniem czy obiadem jakoś kiepskie są te moje pozostałe posiłki. A przecież nie będę jadła dwa razy w ciągu dnia tego co np. na obiad. Z góry dzięki za wskazówki.
napisał/a: soaring 2015-11-25 21:02
Twoją dietę można zaliczyć do wręcz wysokowęglowodanowych - masz węgle w każdym posiłku i to te proste, które powodują szybki i duży wyrzut glukozy, a potem insuliny.
biorąc pod uwagę 20 kg na plus w ciąży, dużą wagę urodzeniową dziecka oraz obecny przyrost wagi bardzo prawdopodobny jest rozwój insulinooporności, a to trzeba zatrzymać, żeby nie doprowadzić do rozwoju cukrzycy typu 2.
powinnaś wykonać krzywą glukozy i insuliny z obciążeniem glukozą 75 g na czczo i po 1 oraz 2h. wyniki wrzuć tu lub idź od razu do endokrynologa.
zalecenia dietetyczne w hashi: http://www.ajwendieta.pl/blog/podcast/hashimoto-nie-jedz-tego/
fajny filmik o insulinooporności: https://www.youtube.com/watch?v=7OkRXWYfpws
jeśli coś będzie niejasne to pytaj.
napisał/a: Jana007 2015-12-08 17:39
Dziękuję soaring. Przy najbliższej okazji zrobię sobie to badanie i dam znać jak wyniki.
Co do zaleceń żywieniowych Ajwen, już kiedyś się zapoznałam z tamtą stronką, ale później mnie to forum pochłonęło ;) mam pytanie o ryż, siemię lniane, sezam i zieloną herbatę - na tym forum są zalecane, tam odradzane. co uznać za wyznacznik?

Pozdrawiam
napisał/a: soaring 2015-12-09 08:19
zapał nowicjuszki - bo zalecenia się różnią w szczegółach, choć ogólne są spójne :)
sprawdź sama czy Tobie te produkty służą czy nie.
w zestawie hashimoto + insulinooporność ryż bym odstawiła na pewno. zielona herbatę Wierzbicka (jeśli dobrze pamiętam?) głównie odradza ze względu na to, że mimo iż herbaty nie mają kalorii, to i tak pobudzają produkcję insuliny. zgadzam się z tym, a przetestowałam na sobie.
ziarna wg Wierzbickiej nie są najlepszym składnikiem diety ze względu na kwas fitynowy i proporcje kwasów tłuszczowych 3-6-9, ale to są szczegóły dla zaawansowanych dietoholików ;)
warto wiedzieć o co chodzi http://www.ajwendieta.pl/blog/dieta/dlaczego-maka-migdalowa-nie-nadaje-sie-wypiekow/
ale bazą dla naszych zaburzeń powinna być dieta bezglutenowa i bezmleczna, nieprzetworzona oraz ze znacznym ograniczeniem węglowodanów.
napisał/a: Jana007 2015-12-09 20:06
;) wiem, że skrupulatność nowicjuszy jest ogromna ;)
Moje pytanie o ryż i zieloną herbatę wynikało z tego, że ja jem dużo ryżu a zieloną herbatę jak nie piję to biorę w tabletkach (zgodnie z zaleceniami na forum). Jakbym wyeliminowała ryż i ziemniaki to za dużo dodatków obiadowych by mi nie zostało. Bez zielonej herbaty się obejdę.

Poczytam jeszcze i zrobię badania i zobaczymy. Póki co gluten i nabiał wykluczyłam w znacznym stopniu.
napisał/a: soaring 2015-12-09 20:50
:)
pytanie podstawowe to po co Ci dodatki do porcji mięsa i warzyw?
hashi nie lubi ziemniaków, insulina nie lubi ryżu ;)
a ja po raz kolejny powtórzę że przetestuj na sobie po jakim czasie robisz się głodna, gdy obiad jest z porcją ryżu, a jak to wygląda gdy bez. kiedy masz więcej energii, kiedy robisz się senna, itp.
z herbatą tam samo - sprawdź czy ma to dla Ciebie znaczenie. przede wszystkim zajmij się bazą, moim zdaniem herbata to wyższy poziom koncentracji na jedzeniu ;) ja widzę, że u mnie to działa, że po ostatnich 3 latach spędzonych na jedzeniu 4-5 posiłków, wiecznym głodzie i hipoglikemii, popijaniu herbaty zielonej, wody z cytryną, itp. rozwaliłam tylko reakcje glukoza-insulina, bo ciągle pobudzałam trzustkę.
napisał/a: Jana007 2016-01-05 17:08
Witam wreszcie z wynikami badań.

Zacznę od trójki tarczycowej:

Wrzesień 2015r.
TSH 3,54 (0,27 – 4,2) – ciągle za wysokie:/ pewnie trzeba podnieść Letrox z 75 na 100?
FT3 5,33 (3,1 – 6,8)
FT4 13,90 (12-22)
Anty TPO 160,2 (0-34) – znaczna poprawa :) czy ograniczenie glutenu, nabiału + suplementy dało efekt

We wrześniu były takie:
TSH 3,37 (0,25 – 5,0)
FT3 4,35 (4,0 -8,3)
FT4 15,18 (10,6 – 19,4)
Anty TPO 524,5 (0-8)

Grudzień cd.:

Żelazo: 80 (37-145)
Ferrytyna: 18 ng/dl (13-150) – zaczać suplementację żelazem? Np. Biofer

Witamina B12: 308 (160-800) - może być czy brać wit.b?

Krzywa cukrowa i insulinowa po obciążeniu glukozą 75mg:

Glukoza na czczo: 99 (60-99)
Glukoza po 1h: 124
Glukoza po 2h: 77 (