grzybica i inne infekcje układu płciowego

napisał/a: Patrycja27 2007-01-18 22:54
Hej,
Czy maacie może jakies sposoby na pozbycie się tej prykrej dolegliwości? Stwierdzano u mnie drożdżaki już wielokrotnie i takie leczenie farmaceutyczne oczywiscie przynosiło efekty, ale problem powracał.... Wreszcie trafiłam do fjowego ginekologa, było przepisane leczenie (niestety globulki dopochwowe - strasznie tego nie lubię, ale jak mus to mus) + przyjmowanie probiotyku Lacibios femina.
Zaczęłam go stosować już podczas lecznia i to mnie zastanowiło - okazało się, że lacibios jest odporny na leki antygrzybiczne a co więcej na antybiotyki, więc już zaczynasz zakwaszać pochwę podczas leczenia czyli odrazu.... rewelka....
Od tamtej pory nie miałam nawrotów choroby, nadal przyjmuję lacibios (jest do łykania, jest bez recepty).
Robię przerwy w jego przyjmowaniu, ale jak tylko czuję, że jestenm narażona na jakieś infekcje łykam sobie lacibios fem....

Polecam wszystkim - to działa :D

A Wy jak sobie radzicie z tego typu dolegliwościami?
napisał/a: millo1 2007-02-07 16:07
hm... no ja to tak:
- podstawowa sprawa, to ja tez biore LaciBios Femina tylko, że nie robie przerw, na pewno zmniejsza mi częstotliwość zapadania na grzybka oraz łagodzą przebieg...
- staram się jakos radzić ze stresem, bo w moim przypadku ma to główny wpływ na powroty choroby
- jak łapie spowrotem, to lecze sie tylko i wyłacznie srodkami doustnymi, zeby nie podrażniac już się "w środku" (zresztą lekarz mi tak zalecił)
- zlikwidowałam wszelkie myjki, gąbki do mycia
- mam osobny ręcznik do higieny intymnej
- stosuje odpowiedni płyn z kwasem mlekowym
- noszę niezbyt obcisła bielizne
- zrezygnowałam z tamponów
- dieta bezukrowa na maksa, ale wzbogacona w jakies jogurciki naturalne itp.
- nie stosuje irygacji
- zabezpieczam sie tylko prezerwatywami.. i to bez środków zapachowych, nawilżających, plemnikobójczych
- nie chodze na baseny i nie załatwiam sie w miejscach publicznych

pewnie jeszcze coś by się znalazło.. jak sobie przypomne to dam znać...
aha, tutaj jeszcze był kiedys podobny temat ;)
topics6/nawracajace-zakazenia-prosze-o-pomoc-vt242.htm

pozdrawiam
napisał/a: Patrycja27 2007-02-14 12:59
Zerknijcie na to co znalazłam w wikipedii.... świetne informacje i tam jest o probiotykach i o lacibios femina :D Na pewno sie komuś przyda ....

http://pl.wikipedia.org/wiki/Grzybica_pochwy
Aqaba
napisał/a: Aqaba 2007-03-02 16:01
wazna jest higiena codzienna podmywanie sie nawet kilka razy ddziennie mozna tez sobie zrobic " nasiadowke" z szalwi lub rumianku
napisał/a: syla1506 2007-03-02 23:16
Cześć ja mam podobny problem. Ciągle nawracające zakażenia świąd, pieczenie. Za każdym razem jak jestem u ginekologa okazuje się, że znowu to samo. Bardzo dbam o higienę zrezygnowałam z mydła na rzecz płynu, mam swój ręcznik i nie ma siły. Natomiast mam wrażenie że po stosunku mi się to nasila. Mówiłam o tym lekarzowi bo przecież facet nie odczuwając dolegliwości jak kobieta może mieć bakterie, które mi przekazuje. Może powinniśmy się oboje dokładnie wyleczyć. Czy ja dobrze myślę?
Aqaba
napisał/a: Aqaba 2007-03-02 23:28
syla1506 napisal(a):Cześć ja mam podobny problem. Ciągle nawracające zakażenia świąd, pieczenie. Za każdym razem jak jestem u ginekologa okazuje się, że znowu to samo. Bardzo dbam o higienę zrezygnowałam z mydła na rzecz płynu, mam swój ręcznik i nie ma siły. Natomiast mam wrażenie że po stosunku mi się to nasila. Mówiłam o tym lekarzowi bo przecież facet nie odczuwając dolegliwości jak kobieta może mieć bakterie, które mi przekazuje. Może powinniśmy się oboje dokładnie wyleczyć. Czy ja dobrze myślę?


podczas grzybicy badz innych zakazen bakteryjnych wazne jest to zeby leczyla sie dziewczyna i jej partner ze wzgledu na nawracajace ponowne zkazenia nie wazne kto pierwszy zarazil wazne zebyscie oboje byli zdrowi dlatego gdy lekarz przepisze ci leki przypomnij zeby przepisal tez dla twojego partneera bo czasem to ulatuje im z glowy chciaz nie wiem dlaczego bo to podstawa leczenia
napisał/a: syla1506 2007-03-02 23:36
Właśnie tak mi się wydawało. I dziwne, że nigdy pomimo, że mówiłam o tym nie przepisał mi nic dla męża. Muszę się mocniej upierać przecież z powietrza to się nie bierze. A jeszcze mam pytanko: czy takie zakażenia mają jakiś wpływ na tabletki antykoncepcyjne, czy mogą w jakiś sposób osłabiać ich działanie?
napisał/a: millo1 2007-03-09 19:46
położna napisal(a):wazna jest higiena codzienna podmywanie sie nawet kilka razy ddziennie mozna tez sobie zrobic " nasiadowke" z szalwi lub rumianku


nie zgadzam się z tym czestym podmywaniem. co za dużo higieny to też niezdrowo, bo się wypłukuje pozytywną florę bakteryjną, która stanowi ochrone przed patogenami. wydaje mi się, że wystarczy zupełnie dwa razy dziennie.


syla1506 napisal(a):Właśnie tak mi się wydawało. I dziwne, że nigdy pomimo, że mówiłam o tym nie przepisał mi nic dla męża. Muszę się mocniej upierać przecież z powietrza to się nie bierze. A jeszcze mam pytanko: czy takie zakażenia mają jakiś wpływ na tabletki antykoncepcyjne, czy mogą w jakiś sposób osłabiać ich działanie?


syla, jeśli to grzybica (zakładam, że miałaś robiony posiew), to chociaż za pierwszym razem Twój mąz powinien dostać maść i tabletki doustne i to koniecznie. Musisz wymusić na lekarzu to. Inaczej Ty się wyleczysz, a partner będzie Cię ciągle zarażał. Zupełnie bez sensu.
Z kolei co do tabletek anty, to raczej nie tyle infekcje, ile tabsy mają negatywny wpływ na rozwój grzybicy. Po prostu sprzyjaja infekcjom i jak się ma problemy z nawrotami powinno się teoretycznie zrezygnować z przyjmowania...a jak już się nie da, to chociaż naprawdę już się poświęcić i w koszt antykoncepcji właczyć lacibios femina. Wtedy jest się mniej sklonnym do infekcji. natomiast same zakażenia nie maja wpływu na stosowanie tabletek anty.
napisał/a: gotten 2007-03-10 11:12
położna napisal(a):wazna jest higiena codzienna podmywanie sie nawet kilka razy ddziennie mozna tez sobie zrobic " nasiadowke" z szalwi lub rumianku


Nie chcę zaprzeczać, temu co mówisz, ale te wszystkie nasiadówki z rumianku, kończą się jeszcze poważniejszymi objawami. Wtedy kobiety dopiero zdają sobie sprawę, żę to nieskuteczny sposób. To przecież daje jeszcze większe możliwości rozwoju grzybom i bakteriom.
napisał/a: syla1506 2007-03-11 21:01
gotten napisal(a):
położna napisal(a):wazna jest higiena codzienna podmywanie sie nawet kilka razy ddziennie mozna tez sobie zrobic " nasiadowke" z szalwi lub rumianku


Nie chcę zaprzeczać, temu co mówisz, ale te wszystkie nasiadówki z rumianku, kończą się jeszcze poważniejszymi objawami. Wtedy kobiety dopiero zdają sobie sprawę, żę to nieskuteczny sposób. To przecież daje jeszcze większe możliwości rozwoju grzybom i bakteriom.


Ja też tak myślę. Często jak czułam że jest już coś nie tak wkraczałam z rumiankiem i tantum rose (nie pamiętam czy tak się pisze), ale to tylko chwilowa poprawa. Może to działa w przypadku drobnych alergii, ale chyba raczej nie w przypadku wewnętrznego zakażenia.

Czekolada - Nigdy lekarz nie zaproponował mi badania na posiew. Ja naprawdę mam z tym kłopoty, a widzę, że chyba mój gin. zupełnie olewa sprawę i aby szybciej przepisuje mi jakieś globulki, które działają na krótką metę. No bo po co sobie zawracać głowę następny kłopot, następna wizyta no i kasa.
napisał/a: millo1 2007-03-12 13:16
syla, nie mialaś robionego posiewu?! proponuje zmienic lekarza albo wymusić na nim zrobienie posiewu, a jak nie to na własną rękę zrobić i już z wynikami do niego pójść. czyli tak naprawdę to nie wiesz nawet czy walczysz z bakterią czy z grzybicą. takie leczenie w ciemno nie ma absolutnie najmniejszego sensu. inaczej się leczy zakażenie bakteryjne a inaczej grzybicze. to własnie na podstawie antybiogramu ginekolog powinien dobrać odpowiednie leki zarówno dla Ciebie jak i dla partnera. ja nie wiem, jak lekarze mogą tak zaniedbywać pacjentów. tylko dla niektórych liczy sie kasa. mam wrażenie też, że niektórzy specjalnie nie wspomną tez nic o łykaniu w czasie leczenia i po kuracji lacibiosu femina, o odbudowywaniu flory bakteryjnej, bo wtedy wiedzą, że prawdopodobnie za jakiś czas taka kobieta wróci, bo znów złapie infekcje, a tak, to by się zapewne wyleczyła. chamstwo. trzeba samemu na wszystko zwracać uwagę i sie dowiadywać. to przykre, bo przecież do lekarza powinno sie mieć zaufanie. w końcu powierza się mu własne zdrowie.
napisał/a: syla1506 2007-03-13 21:15
CZEKOLADA - dziękuję Ci za informacje. Miałam się za taką świadomą tych spraw, a muszę się przyznać, że o takim badaniu słyszę pierwszy raz. Tego leku, o którym piszesz tez nikt mi nie polecił. Zrobiłam sobie ostatnio cytologię. Wynik wiadomy stan zapalny do leczenia, ale jeszcze dla pewności zapytam: to badanie na posiew to nie cytologia? I proszę napisz jak się go wykonuje. Jutro mam wizytę u poleconego gin. i napewno nie odpuszczę tematu tak łatwo. Nie dam się zbyć nowymi globulkami.