grypa żołądkowa

Zaczęło się wieczorem w sobotę - dostałem temperatury i było mi zimno. W niedzielę temperatura mi o dziwo zeszła, ale w jej miejsce wskoczyła bardzo wodnista biegunka, ból głowy, pleców, tendencja do szybkiego męczenia się (np. wyjście do sklepu kończyło się tym, że wracałem cały mokry). Trochę zaskakuje mnie przebieg, ponieważ czytałem sporo o wymiotach, długiej i wysokiej temperaturze czy braku apetytu, u mnie tego nie zauważyłem - no, może apetyt jest mniejszy, ale nie jest tak, że nie ma go w ogóle. Czy jest to możliwe, by jelitówka miała taki delikatny skądinąd przebieg? Brzuch boli, czasem odczuwam nawet jakiś ciężar na żołądku.

Drugie pytanie pozostające w tej tematyce. Wyczułem, że w trakcie biegunki to, co wydalam, ma inną, silną woń. Zastanawiam się czy jest to podyktowane właśnie tą chorobą? Powinienem jakoś to zwalczać czy może przejdzie wraz z końcem tej choroby? Nie ukrywam, że trochę mnie to martwi.

Pozdrawiam.