Gronkowiec w ranie

napisał/a: wswiton 2006-12-25 21:39
Witam! Mój szwagier ma nielada problem: podczas intensywnego tańca zerwał sobie ścięgno achillesa. Po zabiegu operacyjnym prawie cała rana sie zagoiła ale w środku zaczęło dziać się coś niepokojącego, otwarto ponownie ranę, oczyszczono, ścięgno się zrosło. Niestety tym razem rana nie chciała się goić, lekarze rozkładali ręce, przypisywali antybiotki. Po roku(!) któryś z lekarzy wpadł na pomysł aby zrobić posiew z rany - i oczywiscie wyszedł gronkowiec złocisty! Kolejne antybiotyki i kolejne pół roku(!) mija a rana nadal się nie goi, mało tego: szwagier został skierowany na kolejny zabieg oczyszczenia rany. Moje pytanie brzmi: jak skutecznie pozbyć się problemu? Może ktoś miał podobny problem?
napisał/a: Peter 2006-12-27 11:39
Za mało informacji. Koniecznie musisz podać wynik antybiotykogramu, jakimi antybiotykami był do tej pory leczony i w jakiej formie (doustnej, iniekcyjnej?).
napisał/a: wswiton 2006-12-27 21:34
Witam!
Szerszych informacji udzielę jutro (dziś szwagier jest na służbie).

[ Dodano: 2006-12-28, 22:31 ]
Dane z posiewu: z dnia 24 kwietnia 2006
Staphylococcus aureus - MSSA, MLSb(+)
- CIPROFLOKSACIN S (WRAŻLIWY)
CLINDAMYCIN R (OPORNY)
CLOXACILLIN S
COTRIMOXAZOLE S
ERYTHROMYCIN R
GENTAMYCIN S
Leczenie od 27 kwietnia 2006 SYNTARPEN (4x1 przez 3 tygodnie) i opakowanie biseptolu

....następnie....
Dane z posiewu: z dnia 7 listopada 2006
Staphylococcus aureus - MSSA
- PENICILINA O (OPORNY)
LINKOMYCYNA O
ERYTROMYCYNA O
CEFUROXIME W (WRAŻLIWY)
CEFALOSPORYNY I GENERACJI W
Leczenie od 08.11.2006 SEFRIL 0,5 3x1 przez 8 dni

I jeszcze jedno małe pytanko: czy ta cała sprawa może mieć jakis wpływ na płodność - szwagier stara się z żoną o dziecko?
napisał/a: Peter 2006-12-29 09:58
Nie dziwi mnie, że leczenie jest nieefektywne. Ani syntarpen, ani sefril w postaci doustnej nie zlikwidują gronkowca w ranie!. Nie uzyskują one stężenia terapeutycznego!!! Kłania sie brak wiedzy w najważniejszym temacie - farmakokinetyka antybiotyków.
Osobiście uważam, że należałoby zastować antybiotyk o nazwie Brulamycyna (drogi i dość trudno dostępny, ale powinno się go w Polsce dostać). Jest to antybiotyk w iniekcji, polecałbym w dawce 80 mg/dobę (!) w jednej dawce (nie jest to błąd) przez 10 dni. Jest on na receptę i musi przepisać lekarz. Przy stosowaniu tego antybiotyku należy w połowie kuracji sprawdzić poziom kreatyniny i mocznika w surowicy krwi (bo antybiotyk ten może powodować efekt nefrotoksyczny). Warunkiem jego zastosowania jest brak schorzeń nerek. Jest to typowy antybiotyk zwalczający infekcje gronkowcowe.

[ Dodano: 2006-12-29, 10:00 ]
Na płodność to nie wpływa.
napisał/a: wswiton 2006-12-29 13:03
toż to SZOK!!! Dziękuję bardzo za odpowiedź i oczywiście będę namawiała szwagra na zasugerowane przez Pana leczenie. Jeśli mogę zadać jeszcze dwa pytania w tej kwestii: co Pan myśli o autoszczepionkach gronkowcowych oraz czy w takiej 'przypadłości' można posiłkować się niekonwencjonalnymi metodami leczenia (wzmacniającymi również odporność organizmu) typu: czosnek, nalewka bursztynowa, propolis, jeżówka, silica, TP1,TP2 itp. Wiem, że lekarze sceptycznie podchodzą do tego tematu, ale wiem również, że w czasach kiedy nie znano antybiotyków oraz podczas I wojny światowej leczono w ten sposób zainfekowane rany.
napisał/a: Peter 2006-12-29 13:42
Oczywiście autoszczepionka jest skuteczna w leczeniu wielu opornych patogenów. Jednakże, jak wynika z wymazu, nie jest ten gronkowiec aż tak oporny. Zasugerowany przeze mnie antybiotyk i w tej dawce powinien byc skuteczny. Gdyby nie było efektu, dopiero wtedy autoszczepionka. Jeśli chodzi o leki wspomagające odporność, to jak najbardziej, tylko nie wszystkie na raz. Jeśli chodzi o zasugerowanie lekarzowi proponowanego leczenia, to należy to zrobić dość delikatnie, gdyż lekarze z reguły nie lubią sugestii. Pozdrawiam
napisał/a: wswiton 2007-01-05 20:49
Witam ponownie!
Niestety antybiotyk zasugerowany przez Pana jest niedostępny (podobno wycofany w 2005 roku i można go zdobyć tylko dzięki jakimś zaświadczeniom, że ma ratować życie...), także jak może Pan polecić coś innego, to byłabym wdzięczna. I jeszcze jedno: szwagier prosił mnie, abym dodała taką oto informację: "rana ta z pozoru zabliźnia się; piszę "z pozoru" ponieważ rzeczywiście na skórze pozostają tylko ślady po zabiegu, ale pod skórą tworzy sie ta ropa, noga nabrzmiewa, strasznie boli i wtedy szwagier na własną rekę dokonuje, za pomocą sterylnej igły, otwarcia rany (z której czasem wypływa tylko ropa a czasem również krew... w dużych ilościach). Nie wiem, czy to zmienia postać rzeczy? Bardzo proszę o poradę w tej sprawie!
napisał/a: Peter 2007-01-05 21:04
Podałem nazwę handlową, a chodzi o antybiotyk o nazwie tobramycyna. Być może w Polsce go nie zarejestrowano. W takim razie podam inny z tej grupy, z tym, że jest on bardziej toksyczny, to amikacyna, nazwa handlowa leku produkowanego w Polsce to Amikin - dawka 500 mg raz na dobę. Czas leczenia 7 dni. I tak samo, sprawdzić pozim mocznika i kreatyniny w surowicy krwi po 3-4 dniach kuracji.
napisał/a: siupo 2009-02-21 17:25
Witam.Jadac do wujka w odwiedzini wiedzialam ze cos mu dolega ale tak naprawde nie wiedzialam co.Po przyjezdzie dowiedzialam sie ze staw biodrowy wuja jest calkowicie wytarty ledwo chodzi ,zaplanowano operacje i wszystko byloby dobrze gdyby nie powstanie na tej nodze najpierw krostek teraz ran wielkosci ok centymetra .Rany te wypelnione sa ropa ,nie goja sie ,noga jet sina wyglada bardzo niepokojaco. Operacje oczywiscie odwolano do momentu zagojenia sie ran tymczasem te rany nie chca sie goic a wrecz przeciwnie przezucily sie na stope.Zrobil badania krwi ,z ktorych ja nic nie rozumiem wujek powiedzil tylko ze ma zakazenie krwi ,krew w moczu Boze nic mi to nie mowi prosze o pomoc
napisał/a: Balerinizzata 2019-03-27 23:17
Poproszę o kontakt - pomoc w wyleczeniu gronkowca złocistego k.uberna@wp.pl