Gorączka i wymioty po szczepieniu

napisał/a: FILLIPO 2009-08-28 23:56
Witam
Córeczka została zaszczepiona Pentaximem,bardzo się bałam jej dać tą szczepionkę,ale lekarz pediatra zapewnił mnie,że jest bezpieczna i lepsza od szczepionek refundowanych,wahałam się,ale ze względu na brak dostępu do szczepionek pojedynczych nowej generacji zaszczepiłam,dziecko parę godzin po podaniu pentaximu dostało gorączki i wymiotowało,trwało to dwa dni,ale od tamtej pory nie chce jeść,mało też pije,trwa to 4dni,dodam,że dziecko ma4miesiące,a jakby tego było mało pokarm mi zanikł,co robić,proszę o radę????
napisał/a: Peter 2009-08-31 10:01
No właśnie, brak dostępu. I tutaj zasadniczy problem, komu na tym zależy?
Podawanie jednorazowo tak dużej ilości antygenów jest niewłaściwe i niekorzystne dla tak małego organizmu. Ale naukowcy i firmy farmaceutyczne swoje. I jest coraz gorzej. Wycofuje się wiele dobrych leków, bo co mniejsze koncerny przegrywają z potentatami, którzy nie liczą się z nikim i niczym.
Niestety, proszę zgłosić się do lekarza, który polecił tą szczepionkę. Odpowiedzi się domyślam...
napisał/a: FILLIPO 2009-08-31 19:45
Witam
Dziękuję Panu za odpowiedz.Byłam u lekarza i nawet lekarz był u mnie przez4 godziny żeby obserwować dziecko,rozmawiałam na temat szczepionki,pediatra powiedziała,że pierwszy raz od kilku lat się spotyka z taką reakcją na tą szczepionkę,ale że temperatura i złe samopoczucie może wystąpić i nie należy się bać,powiedziała,że jest to jedna z najlepszych szczepionek na świecie....ale jeśli się boję podać jej kolejną dawkę to mogę udać się do punktu szczepień...może tam będą mieli szczepionki pojedyncze?Spróbuję,bardzo się o nią boję...Nie jestem lekarzem,nie znam się na lekach i sama nie mogę nic zrobić,a pediatra już5 nie potrafi nic doradzić,nawet nie wiedzą czy istnieją szczepionki pojedyncze nowej generacji inne od tych refundowanych.....i co tu robić???Po pierwszej dawce miała zaparcia przez 2miesiące,wypadły jej włoski,ale zapewniali ,że to nie ma związku ze szczepieniem...podałam drugą dawkę z bólem serca i oczywiście tak jak pisałam gorączka,wymioty,dziecko leciało mi z rąk....teraz ogarnia nas strach bo kolejne szczepienie za 6 tygodni,ale tym razem udam się do punktu szczepień ,mam nadzieję,że będzie tam ktoś kompetentny ...Boję się,że wykończą mi dziecko.
napisał/a: Peter 2009-09-01 12:34
Moim zdaniem nie są to "normalne" objawy poszczepienne. Jeśli nie ma szczepionek pojedynczych, to zrezygnować. W ogóle na miejscu pediatry wstrzymałbym się ze szczepieniami na okres pół roku do wyjaśnienia. Lekarz powinien zlecić szczegółowe badania (w szczególności poziom poszczególnych immunoglobulin, limfocyty CD 4+, CD 8+, wiązanie dopełniacza).
Powiem dobitnie, w przypadku pani dziecka ewentualne korzyści ze szczepienia mają się nijak w stosunku do tego, co mogą wywołać (mam na myśli poważne zaburzenia immunologiczne o długofalowym oddziaływaniu). Nie szczepi się za wszelka cenę.
A te najnowocześniejsze, najlepsze szczepionki to właśnie czas weryfikuje... Niestety.
napisał/a: Peter 2009-09-01 12:46
Dodam jeszcze, że mam nadzieję, że pomogłem pani podjąć właściwą decyzję, a lekarz pediatra nie zlekceważy tego, co napisałem.
napisał/a: FILLIPO 2009-09-01 15:05
Mam takie samo zdanie jak Pan,ale nie wiem jakie ma pediatra....problem tkwi w tym,że mam synka ma3latka,jest bardzo chorowitym dzieckiem,a od dzisiaj chodzi do przedszkola,boję się,że jak jej nie będę w ogóle szczepić to mały coś przyniesie ....może w punkcie szczepień coś nam doradzą albo tam będą mieli dostęp do pojedynczych szczepionek,dziękuję Panu bardzo za odpowiedz
napisał/a: FILLIPO 2009-09-01 23:05
Dodam jeszcze,że może to co się dzieje z małą ma związek z tym jak przechodziłam ciążę?Od 4 miesiąca ciąży praktycznie non stop byłam chora,dostałam5 antybiotyków(3razy silne zapalenie oskrzeli,1raz zapalenie płuc i infekcja układu moczowego)miałam dużo stresów bo synek bardzo chorował(katar z tyłu nosa spływający po tylnej ścianie,który ma non stop wywołuje u niego zapalenia oskrzeli i płuc)przed samym porodem wylądowaliśmy w szpitalu,złapał salmonellę,a po wyleczeniu tego rota wirusa,prosto z oddziału pediatrii poszłam na położniczy,czy to wszystko może mieć wpływ na to co teraz z nią się dzieje??
napisał/a: Peter 2009-09-02 15:05
Niestety, przebycie chorób w okresie ciąży ma wpływ na płód i potem na nowo narodzone dziecko.
Co do przynoszenia chorób przez starsze dziecko, to główne zagrożenia to Haemophilus influenzae, krztusiec, pneumokoki, rotawirusy. I tutaj należy skierować szczepienia. Pozostałe mogą poczekać.
Proszę pamiętać, że zakażenia tężcem, błonicą, polio (polio - od lat nie było przypadku) powstają w specyficznych warunkach. Obecnie nie stanowią zagrożenia nr 1, aczkolwiek należą do bardzo niebezpiecznych chorób. Ale to co napisałem wyżej jest najbardziej istotne - szczepienie nie za wszelką cenę, bo efekt może być odwrotny.
napisał/a: FILLIPO 2009-09-02 22:47
Witam
Dziękuję za dobre rady,szkoda tylko ,że w naszym mieście nie ma tak kompetentnego pediatry...wówczas problemów z dziećmi by nie było.Porozmawiam z pediatrą,będę błagać żeby nie zlekceważyła jej objawów poszczepiennych i przemyślała Pana zalecenia.Mam jeszcze pytanie odnośnie synka,od roku choruje,infekcje górnych i dolnych dróg oddechowych,od roku ma katar nie lejący tylko spływający tylną stroną gardła,brał leki na alergie,antybiotyki,tobradex i nic nie skutkuje,do tego podczas snu oblewają go zimne poty,główkę ma mokrą,dodam,że ma powiększone węzły chłonne i rozwiercone ząbki,żeby ropa miała ujście.Na wakacjach w ubiegłym roku wybił jedynki,korzenie zostały,pedodonta zalecił nie usuwać tych korzeni,zrobiła się zgorzel w dziąsłach dlatego ma wszystkie rozwiercone,bardzo dbamy o jego higienę,codziennie ząbki są myte,czyszczone,jama ustna płukana szałwią...jednak dziecko choruje ,zastanawiamy się czy podłapał jakąś bakterię?czy to wina ząbków?Od urodzenia małej co chwile jest chory.
napisał/a: Peter 2009-09-03 11:33
No cóż, zęby mają tutaj swój udział, ale na razie faktycznie nic więcej z nimi nie można zrobić. Nocne poty mogą być wskaźnikiem osłabienia odporności. Sugeruję podać na czczo dziecku co 2 dni 1 amp. Echinacea compositum SN przez 3, 4 tyg (bo raczej lekarz nie przychyli się do zastrzyków), a następnie spróbować przekonać pediatrę do szczepionki doustnej Ribomunyl (o ile takiej nie miał).
P.S ja pediatrą nie jestem :) No i też nie zawsze jest tak, że nie ma problemów, jak się ma kompetentnego lekarza.
napisał/a: FILLIPO 2009-09-04 12:12
To przepraszam,ale zna się Pan na chorobach dziecięcych i wielu dzieciom Pan pomógł,odnośnie synka w tamtym roku w listopadzie dostał ribomunyl,pierwszą kuracje zniósł bez przeszkód,ale już przy kolejnej się rozchorował,tak jak pisałam zapalenie oskrzeli,za tydzień płuc i tak do tej pory ma katar spływający po tylnej ścianie gardła....byłam z nim u homeopaty,dostaje: baryta carbonica,ferrum phosphoricum,dulcamara,china rubra,arsenicum iodatum 1raz po jednej granulce,thymuline 1ganulka co 7 dni przez 30 dni,do tyego rano claritine,tran i multi sanostol.Czy przy tej dawce leków ta echinacea może być stosowana??Może coś powinnam zmienić??Odnośnie córeczki to w przyszłym tygodniu będę dzwonić do poradni szczepień i może coś więcej będę wiedzieć,pozdrawiam
napisał/a: Peter 2009-09-07 14:17
Przepraszać nie ma za co :)
Ja osobiście te wszystkie leki homeopatyczne zamieniłbym na Echinacea compositum SN. Dodatkowo bym nie dołączał do tych leków, gdyż jest to lek homeopatyczny złożony. Część lekarzy homeopatów nie za bardzo jest za lekami złożonymi, a to niedobrze. Nie wiem, czy moja sugestia będzie właściwie odebrana przez lekarza.