Gorączka bez diagnozy od 6 miesięcy

napisał/a: Barbara Odrowąż 2016-02-06 19:02
Mój mąż, lat 54, ma od 6 m-cy gorączkę.
3 razy leżał w szpitalu, wykonano szereg badań i nic...
Wykluczono szpiczaka, choroby autoimmunologiczne.
TK klatki piersiowej i brzucha-bez zmian, są powiększone węzły chłonne, ale nie aż tak, by kwalifikowały się do pobrania wycinka.
Gastroskopia, kolonoskopia-bz. Mocznik, kreatynina, bilirubina- w normie.
Podwyższony poziom leukocytów - czasami 11 tys, a nawet do 33 tys, ale spada po ANTYBIOTYKACH, do normy.Spada też po nich poziom prokalcytoniny. Jest za to CRP aż do 164, w październiku spadł do 23 ale po odstawieniu ryfampicyny - wzrósł.
OB bywa nawtet 108.
Wykluczono infekcyjne zapalenie wsierdzia.
Gorączka spada po zwykłych lekach p.gorączkowych.
Najlepsza reakcja była - po RIFAMAZYD+Izonazid, dosłownie po pierwszej tabletce mąż poczuł się rewelacyjnie i tak było przez 5 tygodni. A wtedy test na Quantiferon przyszedł,,ujemny"..mało prawdopodobna gruźlica " i ryfampycyna została odstawiona. Test niewiarygodny, bo ktoś coś zaniedbał w laboratorium i został zrobiony dopiero po 3 tygodniach leczenia RIFAM+ IZINAZID. Próba tuberkulinowa- ujemna, plwocina też. RTG wykazało tylko jakieś sródmiąższowe zwapnienia w płucach, podobno nic niepokojącego.
Po 3 TYGODNIACH BEZ LEKÓW NASTĄPIŁ KRYZYS- Temp 40,5 st.C, szpital, dobra reakcja na LENDACIN. Wyniki krwi wróciły niemal do normy, ale stany podgorączkowe zostały i są nadal. Obecnie krew znowu jest gorsza, po przeleczeniu klacidem( wyszedł poziom mykoplazm IGg 90). Clamydie ujemne.
Posiewy krwi robione kilka razy- ujemne.
Od 10 dni pulmonolog wrócił, po 2 miesiącach przerwy, do Rifam+ Izonazidu, ale wygląda na to, że tym razem nie działa, bo gorączka jest w okolicach 37-38st.C- Ale TYLKO PRZEZ 3-4 GODZINY POPOŁUDNIOWO- WIECZORNE. Gorącza w ogóle jest dziwna- czoło i szyja- chłodne! W nocy nie ma już potów, w ciągu reszty doby nie ma też gorączki, lub jest lekkie osłabienie. Pulmonolog jest zdania, że jest to gruźlica układowa, być może w kościach.
W I m-cu choroby były straszne nocne poty, rano zas osłabienie do 35, 5 stC.
Żadnych dolegliwośći bólowych. Żadnych bólów stawów, mięśni, jąder.Dlatego nie badano brucellozy ani boreliozy.
Żadnych zmian skórnych, ani śluzowych.
Dwa razy w ciągu chroby dziwnie spóchł mężowi nos, ale laryngolog nie widział problemu, RTG zatok nie wykazało nic szczególnego. A opuchlizna była taka jakby narośl, aż wykrzywiła nos,zaczerwieniony i bolesny garbek, wodnista wydzielina. Od 1,5 m-ca nic się nie dzieje.
Zęby sprawdzone.
Niewielka nadczynność tarczycy, sytuacja pod kontrolą, leczony thyrozolem.
Podróżujemy, ale przed zachorowaniem nie byliśmy przez pół roku w żadnym kraju endemicznym.
W dzieciństwie roczne zamieszkiwanie z babcią chorą na gruźlicę.
Co robić? Co jeszcze zbadać, gdzie się udać? Będziemy wdzięczni za każdą sugestię.
Basia
napisał/a: joannanr1 2016-02-06 19:30
Boreliozy tak od razu bym nie skreślała z listy możliwych przyczyn.Powtórzyłabym mykoplazmę , najlepiej we wszystkich klasach.Do tego chlamydia i bartonella jeśli ryfampicyna pomogła.
napisał/a: Barbara Odrowąż 2016-02-06 20:12
Ja też pomyślałam o powtórzeniu mykoplazm, bo od jakiegoś czasu mąż stale wypluwał taką białą gęstą wydzielinę, często w ciągu dnia. A po klacidzie wyraźnie jest z tym lepiej. Niestety, został zlecony tylko na 7 dni.
napisał/a: joannanr1 2016-02-06 20:33
Tydzień to u niektórych osób za krótko.
napisał/a: Barbara Odrowąż 2016-02-06 20:45
Dziękuję bardzo za odpowiedź.
Czyli Pani dr wykluczałaby raczej gruźlicę układową?
Bo nasz pulmonolog - internista ( doświadczony, ma bardzo dobrą opinię) jest przekonany, na podstawie bardzo szczegółowej analizy rozmazu, i innych drobiazgowych badań porównawczych z krwi, że jest to gruźlica utajona. Mnie to nie uspokaja, bo nie ma na to żadnych dowodów. Czy nie warto byłoby zrobić może jeszcze jakiegoś badania płynu mózgowo- rdzeniowego? Poza tym pomógł też lendacin, którym gruźlicy się nie leczy, ale leczy się boreliozę, prawda? W szpitalu podawany był razem z cipronexem, po wyjściu ze szpitala jeszcze przez 2 tygodnie sam cipronex i na pewno nie działał, bo CRP I LEUKOCYTY BARDZO WZROSŁY, GDY ZABRAKŁO LENDACINU.
napisał/a: joannanr1 2016-02-06 21:55
Nie jestem lekarzem :)
Lendacin jest podawany w zakażeniu boreliozą.
Był podwyższony wynik mycoplazmy i dlatego warto będzie jeszcze raz zbadać i w razie stwierdzenia aktywnego zakażenia leczyć.
napisał/a: Peter 2016-02-08 14:36
Dorzucę parę sugestii.
Możliwe, że pulmonolog może mieć rację. Sugerują to ogniska zwapnienia w płucach oraz w wywiadzie kontakt z osobą chora na gruźlicę (wprawdzie dawno, ale prątki maja to do siebie, że nawet w ogniskach wapnienia potrafią być ciągle żywe). Powinno być wykonane badanie PCR-em w kierunku gruźlicy z krwi pobranej w okresie występowania gorączki. Badanie kosztowne, ale mogące potwierdzić lub wykluczyć gruźlicę. Można pokusić się też o wykonanie posiewu z krwi na beztlenowce (o ile nie było wykonywane, bo zwykle wykonuje się posiew na bakterie tlenowe).
Co do innych infekcji - może być znacząca trudność w diagnostyce. Skuteczność antybiotyku (cefalosporyny III generacji) nie ułatwia sprawy, gdyż jest to antybiotyk o bardzo szerokim spektrum działania. Można tu przyjąć 2 rodzaje postępowania:
1. Dalsza diagnostyka (w tym na pewno wykluczenie lub potwierdzenie gruźlicy). W przypadku wykluczenia gruźlicy:
2. Leczenie skojarzone np. inną cefalosporyną III generacji np. Tarcefoxym + metronidazol ok. 3 tyg. + leki wzmacniające odporność.
napisał/a: Barbara Odrowąż 2016-02-10 17:19
Jak długo powinna trwać taka terapia lekami, które Pan dr podał? Czy wątroba/organizm ją wytrzyma?
napisał/a: joannanr1 2016-02-14 18:06
Trzy tygodnie lub dłużej a wątrobę trzeba wspomagać.
napisał/a: tala333 2018-04-08 10:25
Dzień dobry
Opisana przez Panią sytuacja jest bardzo podobna do przypadłości mojego taty (62 lata) Od. 3 miesięcy gorączkuje. Pobyt w 3 szpital pozostawił bo bez rozpoznania przyczyn gorączek. Czy udało się wyjaśnić sprawę u Pani męża? Będę bardzo wdzięczna za kontakt.
Natalia.