Flagelina p41 - wynik dodatni - jakie badania wykonać?

napisał/a: bakelolo 2016-01-21 23:06
Ja te parestezje bardziej łączę własnie z tym długotrwałym leżeniem. Gdy zaczęłam się kiepsko czuć to przez pół roku praktycznie całę dnie spędzałam w pozycji leżącej i mało się poruszałam. A te mrowienia pojawiły się po dosyc długim czasie od momentu pierwszych objawów. Podobnie jak drgania, one pojawił mi się dopiero jakoś 2 miesiące temu. Dlatego łączę to z brakiem ruchu bo jednak mój organizm (mięśnie) były przyzwyczajone do tego, że każdego dnia miałam sporo tego ruchu a tu nagle koniec.
Ponad to, gdy wezmę ciepły prysznic, to objawy nieco ustepują.

U mnie część objawów to ewidentna nerwica lękowa. Widze to po tym, gdy wychodzę na zewnątrz. Teraz np. wyszłam z psem i już przed wyjściem zaczęła się tachykardia, poty, wzmożone drżenie nóg, ucisk w gardle itd. Dopiero po około 15 minutach spędzonych na dworze objawy nieco ustapiły więc przyczyna jest ewidentna.
Równie dobrze może się okazać, że większośc z objawów to wynik nerwicy bo raz czy dwa gorzej się poczułam będąc na dworze i przeobraziło się to finalnie w nerwicę.

Chociaż z drugiej strony wg. mnie coś ewidentnie muszę mieć z organizmem bo od wielu lat byłam dawcą krwi i nigdy nie miałam problemu po oddaniu krwi a ostatnie 3 razy skończyły się interwencją pogotowia po utracie przytomności. Rozumiem, że mogłoby się to zdarzyć raz ale nie tak często zwłaszcza, że utraty przytomności następowały dopiero po wejściu do dusznego pomieszczenia a nie na dworze. Lekarz też stwierdził, że to dziwne trochę.

Zauważyłam też jezcze jdną zależność:
Wczeniej często miewałam bóle głowy w okolicy dołu potylicy, takie chwilowe jakby ktoś kostkę lodu przyłożył. Na dzień dzisiejszy objawia się to tylko wtedy, gdy przez jakiś czas nosze okulary (+3.5). Gdy przestaję nosić okulary, to ból też przestaje się pojawiać. Może już wymyślam jakieś dziwne rzeczy ale faktem jest, to tak mi się dzieje.
napisał/a: joannanr1 2016-01-22 22:42
Bardzo możliwe , że to "tylko " nerwica.U mnie lekarze to samo zdiagnozowali aż po 10 latach od ich diagnozy zdiagnozowałam u siebie somatyczną przyczynę.
Dodatkowo masz spore zamieszanie w hormonach co zapewne ma ogromny wpływ na samopoczucie.
Jeśli chodzi o okulary to może masz źle dobrane albo dawno nie badałaś i masz już większą wadę.Jeśli jakiś związek bólu głowy z okularami jest to musiałabyś to sprawdzić.
napisał/a: bakelolo 2016-01-22 23:48
Zobaczę co to z tych wszystkich wyników powychodzi bo mi się to już trochę miesza.
Faktem jest, że odczuwam nieznaczną róznicę między tym gdy wezme 25mg Letrox a 50mg więc może jak wszystkie hormony unormuję to będzie ok.
We wtorek i środę będę mieć też wyniki EEG i ENG więc może też coś z tego wyjdzie. Zastanowię się jeszcze nad powtórnym badaniem W-B boreliozy i tych bartonelli, w sumie, to trochę szkoda mi kasy bo już kilka tyś PLN na same badania krwi mi poszły.

Z moją wadą to jest tak, że jesli ma się "+", to teoretycznie okulary/soczewki powinny byc o takich samych dioptriach jak wada - a u mnie klinicznie wychodzi +5. To jest wada, która ani się nie ma szans pogłebić ani też zaleczyć - po prostu od urodzenia się taką ma. Natomiast u mnie jest tak, że jak mam zbyt mocne okulary, to niestety oczy mi się męczą i zaczynam tracić ostrośc widzenia. Rzadko się zdarza, żeby ktoś przy wadzie dodatniej musiał miec słabsze okulary niż wada no ale ja tak mam. Przez to, że oczy mnie bolały, to pewnie głowa też pobolewała. I to raczej musi być przyczyna bo jak okularów nie noszę, to automatycznie bóle przestają się pojawiać, a gdy parę dni je ponosze to od razu wracają. Niestety, okulista uważa, że nie mogę mieć słabszych niż te +3.5 , nie wiem czemu ale jakoś nie udało m isię wyciągnąć recepty na słabsze (taka ta słuzba zdrowia).

Wiesz, wiele chorób może "powodować" nerwicę. Chociazby własnie to, że np. ktoś ma niedoczynnośc więc ciągle czuje się zmęczony, zdarza mu się zasłabnąć. A takie rzeczy potem człowiek sobie koduje w umysle. Mi się kilka razy na dworze zrobiło słabo i teraz jak wychodzę na zewnątrz, to wystarczy już drobna pierdoła a ja panikuję, że pewnie zaraz zemdleję. No i tak to się nakręca potem samo. No ale nic, jakoś to będzie.
napisał/a: joannanr1 2016-01-23 16:26
Poczekajmy na wyniki badań bo już nic za bardzo nie wymyslimy :)
Mnie też się robiło słabo , najgorzej było jak musiałam czekać w korku albo na czerwonym świetle.Jakoś mi to przeszło na szczęście.
napisał/a: bakelolo 2016-01-23 18:58
Ostatecznie plan mam takie:
W przyszłym muszę zrobić kolejne badania hormonalne związane z nadnerczami plus pakiet wątrobowy bo we wcześniejszych wynikach wnioski były wątpliwe.
EEG - ze względu niewyjasnione problemy ze wzrokiem i utraty przytomności, ENG i EMG (próbę tężyczkową) ze względu na mrowienia, drtetwienia i drgania mięśni. Do tego jeszcze alergolog.
Czyli w przyszłym tygodniu powinno być jasne, czy dalej robić badania związane z boreliozą czy nie.

Dziś znowu jakieś kolejne dziwneobjawy miałam, w sumie miewałam już tak wcześniej:
- trochę dzisiaj poćwiczyłam i dziwnym cudem po ćwiczeniach miałam mocno niskie cisnienie 86/71 (w stanie spoczynku mam wyższe) i tetno 125.
- zemdlałam podczas posiłku (już m isię tak raz zdarzyło).
Przestaję już to rozumieć.
napisał/a: joannanr1 2016-01-23 19:31
Z takimi objawami powinnaś być na dokładnych badaniach w szpitalu a nie szukać pomocy w internecie.
Myślę , że plan ułożyłaś sobie dobry.
Nie mam pojęcia skąd u Ciebie takie spadki ciśnienia i omdlenia.Pewnie hormony mają wpływ.
Niewyjaśnione problemy z oczami mogą być (nie muszą) związane z zakażeniem bartonellą.
Sporo objawów ze strony wielu narządów.
Trzymam kciuki i pisz jak coś się wyjaśni , pozdrawiam.
napisał/a: bakelolo 2016-01-23 20:02
Byłam kilka razy w szpitalu ale odesłali mnie z kwitkiem.
napisał/a: joannanr1 2016-01-23 22:22
Taka niestety jest służba "zdrowia" :)
napisał/a: bakelolo 2016-01-25 14:06
No i niestety, wyniki związane z glukozą i insuliną nie wyglądają najlepiej:

Glukoza:
0h - 101,3
1h- 197,5
2h - 77,4

Insulina:
0h - 20,3 (2-25)
1h - 301 (!)
2h - 56,4
napisał/a: joannanr1 2016-01-25 18:30
Nie znam się na tym w ogóle ale wygląda na to ,że coś jest nie tak.
napisał/a: bakelolo 2016-01-25 19:44
Wyniki oznaczają cukrzyce typu II i to raczej taką powazniejszą.
Także chyba już znana jest przyczyna moich dolegliwości. Cukrzyca plus niedoczynnośc tarczycy.

A takie objawy jak mrowienia, drętwienia kończyn, drgania i problemy ze wzrokiem to najprawdopodobnie powikłania nieleczonej o dwóch lat dosyć silnej cukrzycy. Niestety - lekarzom trzeba przyznać medal idiotów a człowiek głupi musi składki ZUS płacić ehh
napisał/a: joannanr1 2016-01-25 20:37
Cukrzyca , niedoczynność tarczycy i inne zaburzenia endokrynologiczne.
Na temat lekarzy nie będę się wypowiadać bo szkoda słów.Są oczywiście dobrzy ale jest ich za mało.
Ja spotkałam jednego dobrego endokrynologa.Jak chcesz , podam Ci namiary.
Całe szczęście , że masz już diagnozę.Teraz powinno być lepiej ale musisz mieć dobrego lekarza.