Farmakologiczna nadczynność

napisał/a: Leerkoo 2014-10-10 23:07
Jak w temacie.
Przy hashimoto jak wiadomo są wielkie problemy z odpowiednią masą ciała. Żeby ułatwić sobie ten proces zwiększyłam dawkę euthyroxu z 75/100 na 125. Z tsh 3,5 zeszłam do 0,1. Miałam wszystkie objawy nadczynności oprócz chudnięcia. Ponownie zeszłam na dawkę 75/100 (co drugi dzień). Ile czasu może trwać zanim organizm się przestawi na niższa dawkę i powróci do poprzedniego poziomu? Wróciłam do poprzedniej dawki około 2 miesięcy temu, nie czuje poprawy w samopoczuciu. Doszły do tego zawroty głowy, które nasilaja się przy mocnym świetle.Czy może zejść do jeszcze niższej dawki?
napisał/a: Rozbrykany Tygrysek 2014-10-11 14:04
Witaj,
Problemy ze zrzuceniem wagi nie wynikają stricte z faktu chorowania na Hashi tylko z tego, co jesz.
Można mieć Hashi i mieć idealną wagę, podobnie jak dobre samopoczucie.
jak wygląda sprawa z dietą? jesz dużo produktów zbożowych i nabiału?
Mamy na forum wątek o diecie w Hashi, polecam zapoznanie się :) Gluten i nabiał to podstawa jeśli chodzi eliminację, w celu poprawy samopoczucia. Choć bywa, że to nie jest wystarczające. ja na przykład jestem na paleo i nie jem żadnych zbóż, nabiału, strączkowych. Jajek chwilowo też nie bo wyszła mi nietolerancja na ten produkt. Waga: 56 kg :) a wyniki świetne. Bez leku.
Co do dawek leku to nie wiem czy samodzielne zmienianie sobie dawki jest dobre, bo nie jestem lekarzem.
Niemniej lek nie poprawi samopoczucia ani nie spowoduje spadku wagi, tego jestem pewna
Tyjemy od cukrów (a nie tłuszczu!!) a więc nie tylko sacharozy z cukierniczki, ale także skrobi, fruktozy, laktozy - cukry wpływają na gospodarkę insulinową i zostają odkładane w formie tkanki tłuszczowej.
Mieso, warzywa, ryby, jajka, owoce morza, orzechy, czy zdrowe tłuszcze nie wpływają na poziom cukru i wzrost insuliny, zatem nie ma możliwości od nich przytyć, przy jednoczesnej eliminacji zbóż, i ograniczeniu owoców do 1 - 2 małych porcji dziennie

Pozdrawiam
napisał/a: Konstans 2014-10-13 15:37
Witaj,
po 1. to, co mówi Tygrysek to święta prawda i jedyna dla nas Hashimotek "księga wyjścia" do wszelkich rozważań :)
po 2. miałam ten sam problem, co Ty. też pospieszyłam się w podniesieniem dawki leku i skutek był ..... odwrotny do zamierzanego a wręcz rozpaczliwy.
Od razu organizm zaczął magazynowac wodę, puchłam na potęgę, czułam się bardzo źle (kołatanie serca przy jednoczesnym zasypianiu). Huśtawka koszmarna.
Oczywiście nalezy w takim przypadku zmniejszyć dawkę leku i stopniowo adaptować organizm do jego przetwarzania. Nic szybko i za siłę. To tak nie działa.
Potem to już pozostaje Ci tylko dieta po kres naszych dni ;), uszczelnianie jelit (jesli jest takowa potrzeba), wspomaganie innych narządów, suplementy oraz minimalna forma ruchu (albo bardziej dynamiczna ale bez przesady).
Och, zapomniałabym - pozytywne nastawienie :) - bo bez tego daleko nie pojedziesz !
Pozdrawiam :)
djfafa
napisał/a: djfafa 2014-10-13 16:43
Przy nadczynności farmakologicznej odstawia się lek na minimum 10 dni, a potem zaczyna brać od mniejszej dawki.
napisał/a: vitharis1 2014-10-13 21:14
Ja glownie stosowalem dawkę 100, pewnego razu pomyslalem, ze bede bral 150 w tym samym celu co Ty, bralem tydzien, nie czulem zadnych zmian, wrocilem do 100 i nic sie nie stalo (: Jak juz zwiekszac to chyba lepiej czystym T3 (: U mnie odpowiednia dawka niesamowicie wpłynęła na humor (:
djfafa
napisał/a: djfafa 2014-10-14 07:42
W Polsce "czystego" T3 nie dostaniesz, już to Ci pisałem.
napisał/a: vitharis1 2014-10-14 23:36
Jak się wie jak, to się dostanie ;] Mogę mieć w 3 dni jak zechcę.
napisał/a: Leerkoo 2014-10-14 23:40
Stosowałam diety, ćwiczenia, wykluczenia produktów z diet. Byłam u dietetyka, stosowałam się do jego zaleceń. Jedyne co udało mi się osiągnąć, to osłabiony organizm, złe samopoczucie i kontuzja kręgosłupa, która skończyła się rehabilitacją. Czego jeszcze nie próbowałam to zapychać się sałatą i zagryzać pomidorem. Pomysł z zwiększeniem dawki euthyroxu padł od lekarza robiącego mi usg. Złapałam się tego jak tonący brzytwy.
Jem ogólnie produkty o niskim ładunku glikemicznym, nisko przetworzone plus suplementacja mniej więcej tak jak zalecane na forum (wydrukowałam część postów i czytam je od czasu do czasu celem utrwalenia info)
Mam hashimoto, insulinooporność, PCO, zaburzenia gospodarki lipidowej, do tego lekarz rodzinny wyczarował mi z moich wyników badań cukrzyce typu II.
W tym roku mam 30stkę, więc miałam motywację żeby schudnąć. Kilka lat temu wystarczyło, ze ograniczyłam sobie węgle i tłuszcze - potrafiłam w ciągu miesiąca schudnąć 8-10kg. Niestety z wiekiem i z nowymi nabytymi chorobami nie jest to już takie proste.
djfafa
napisał/a: djfafa 2014-10-15 06:09
vitharis1 napisal(a):Jak się wie jak, to się dostanie ;] Mogę mieć w 3 dni jak zechcę.


I myślisz że pacjenci będę kupowali lek u dila tylko dlatego że Ty sobie wymyśliłeś, że samo T3 jest lepsze niż T4 czy mix T3/T4?
napisał/a: Konstans 2014-10-15 06:31
Leerkoo napisal(a):Stosowałam diety, ćwiczenia, wykluczenia produktów z diet. Byłam u dietetyka, stosowałam się do jego zaleceń. Jedyne co udało mi się osiągnąć, to osłabiony organizm, złe samopoczucie i kontuzja kręgosłupa, która skończyła się rehabilitacją. Czego jeszcze nie próbowałam to zapychać się sałatą i zagryzać pomidorem. Pomysł z zwiększeniem dawki euthyroxu padł od lekarza robiącego mi usg. Złapałam się tego jak tonący brzytwy.
Jem ogólnie produkty o niskim ładunku glikemicznym, nisko przetworzone plus suplementacja mniej więcej tak jak zalecane na forum (wydrukowałam część postów i czytam je od czasu do czasu celem utrwalenia info)
Mam hashimoto, insulinooporność, PCO, zaburzenia gospodarki lipidowej, do tego lekarz rodzinny wyczarował mi z moich wyników badań cukrzyce typu II.
W tym roku mam 30stkę, więc miałam motywację żeby schudnąć. Kilka lat temu wystarczyło, ze ograniczyłam sobie węgle i tłuszcze - potrafiłam w ciągu miesiąca schudnąć 8-10kg. Niestety z wiekiem i z nowymi nabytymi chorobami nie jest to już takie proste.


Hej,
wyobrazam sobie jak Ci ciezko.Wciaz sie starasz,stosujesz restrykcje a efekt ....odwrotny do porzadanego,bo mniej jedzac spowalniasz sobie metabolizm.Pozniej wieksze spozycie kcal konczy sie opuchlizna,gromadzeniem wody,potem odkladaniem tk.tluszczowej.
To frustrujace.Wiem.
Przejdz do watku o diecie w Hashi i moze wspolni cos wykoncypujemynie wiem czy tutaj Szef gromami nie rzuci ? :)))
Pozdrawiam
napisał/a: Rozbrykany Tygrysek 2014-10-15 15:38
Leerkoo napisal(a):Stosowałam diety, ćwiczenia, wykluczenia produktów z diet. Byłam u dietetyka, stosowałam się do jego zaleceń. Jedyne co udało mi się osiągnąć, to osłabiony organizm, złe samopoczucie i kontuzja kręgosłupa, która skończyła się rehabilitacją. Czego jeszcze nie próbowałam to zapychać się sałatą i zagryzać pomidorem. Pomysł z zwiększeniem dawki euthyroxu padł od lekarza robiącego mi usg. Złapałam się tego jak tonący brzytwy.
Jem ogólnie produkty o niskim ładunku glikemicznym, nisko przetworzone plus suplementacja mniej więcej tak jak zalecane na forum (wydrukowałam część postów i czytam je od czasu do czasu celem utrwalenia info)
Mam hashimoto, insulinooporność, PCO, zaburzenia gospodarki lipidowej, do tego lekarz rodzinny wyczarował mi z moich wyników badań cukrzyce typu II.
W tym roku mam 30stkę, więc miałam motywację żeby schudnąć. Kilka lat temu wystarczyło, ze ograniczyłam sobie węgle i tłuszcze - potrafiłam w ciągu miesiąca schudnąć 8-10kg. Niestety z wiekiem i z nowymi nabytymi chorobami nie jest to już takie proste.


Hejka
To współczuję, jak człowiek próbuje na wiele sposobów i nie ma efektów to można się wściec i zniechęcić :/

Ale nie poddawaj się, wg mnie zawsze jest nadzieja ze będzie lepiej.
Co masz na myśli pisząc że jesz produkty o niskim indeksie glikemicznym? Tzn? Jesz produkty zbożowe (nie ma znaczenia czy pełne ziarno czy nie)
Ogólny zarys Twoich dolegliwości wskazuje wg mnie, że wcześniejsza dieta opierała się na sporej ilości węgli i ograniczaniu tłuszczy. (insulinooporność, cukrzyca i zaburzenia gospodarki lipidowej)
Piszesz także, że ograniczyłaś i węgle i tłuszcze - nic dziwnego, że organizm jest osłabiony.

Możesz określić co zalecił Ci dietetyk? mam swoje podejrzenia w tym zakresie :/ mogę się założyć, że zalecił Ci ograniczenie tłuszczu. Mam rację? No ale skądś organizm musi czerpać energię. no więc jeśli ograniczasz tłuszcze to dopychasz się węglowodanami , od których rośnie poziom cukru - i stąd insulinooporność a dalej cukrzyca.
A podwyższony poziom insuliny powoduje iż cukry spożyte z pożywienia zostają odłożone w organizmie w postaci tłuszczu i stąd zaburzenia gospodarki lipidowej.
Czy dietetyk wspominał na ten temat? jeśli nie, to mamy wyjaśnienie dlaczego coraz więcej choróbsk Cię trapi.

Na Twoim miejscu zaczęłabym od eliminacji cukru - sacharozy a także wszystkich produktów zbożowych. Czy wiesz że 2 kromki pełnoziarnistego pieczywa podnoszą cukier bardziej niż batonik?
Czy mam rację, że dietetyk nie zalecał niczego takiego?

Pozdrawiam!!! I życzę powodzenia a jak nie wiesz co w takim razie jeść, to pytaj
Odpowiemy
napisał/a: Leerkoo 2014-10-18 23:02
Głównie jadłam warzywa z mięsem, zazwyczaj grilowany kurczak. Warzywa z "sosem" z oleju lnianego z ziołami (witaminy z warzyw bez tłuszczu się podobno się nie wchłaniają). Produktów zbożowych przez ten czas nie jadłam. Okazało się niestety że przez wyrzucenie z diety produktów zbożowych miałam niedobory witamin, kŧórych nie byłam w stanie wyregulować witaminami w tabletkach - pękała mi skóra między palcami u stóp, miałam zajady. Ogólnie źle się czułam bardzo. Na teraz wyeliminowałam olej lniany budwigowy ze względu na kaloryczność i mimo licznych teorii że powinien obniżyć cholesterol całkowity to niestety nie poskutkował. Mój standardowy poziom cholesterolu całkowitego to 240, przy tsh 1,3. Przy nadczynności i tsh 0,1 zszedł do poziomu 240, ale wg lekarza jest to reakcja na nadczynność.

Byłam u 3 różnych dietetyków. Pierwszy był chyba z natur house, gdzie tutaj doradzano mi kurację za 450zl miesięcznie ;] 2 paczki białka sojowego plus opakowanie błonnika. Kobieta chciała zrealizowac swój plan sprzedażowy na to białko, bo jakos nie potrafiła załapać faktu, ze białko sojowe u hashimotów nie jest wskazane ;) Tutaj po konsultacji z naszym commedowym ordynatorem kupiłam sobie normalne białko, a błonnik kupiłam w aptece w tabletkach, kuracja zamiast 450zł wyszła około 130zł. Spadku wagi nie zanotowałam, a jedynie największa nirvanę jaką moje jelita przeżyły ;) Poza tym na magicznej wadze u dietetyka wyszło że mam metabolizm 45letniej kobiety, moje podstawowe zapotrzebowanie na energie to 1400kcalorii, zawartość tłuszczu w organizmie przyprawiła mnie już na miejscu o zawał serca - 40%. Stwierdziła również że mam małą gęstość kości, co jest związane z nadwagą i odwodniony organizm.

2 wizyta u dietetyka byla już nie pamiętam, przed czy po tym natur house. Czekałam na wizytę 2-3 miesiące ( w prywatnej przychodni). Pani powiedziała że mam jeść ryby, nie jeść smażonego... wizyta trwała 15 minut i obiecała że mnie na następnej wizycie nauczy jak się liczy ilość zjedzonych kalorii ;)

3 wizyta... Dietetyk stwierdził, że moje probklemy z wagą są związane z tym, że nie jem posiłków w ciągu pierwszej godziny po przebudzeniu się i że powinnam jeść co 3 godziny. Budze się koło 7 rano, jadłam pierwszy posiłek koło 11-13. Do tej pory piłam kawę z mlekiem i było ok. Stwierdziłam ze może w tym jest probem, że mam zwolniony metabolizm... ale tu też było rozczarowanie, bo przy stosowaniu takich zasad przytyłam również. Miałam jeść razowe pieczywo, surowe warzywa itp. Pieczywo sama piekłam, nie wierzyłam w te farbowane, pulchne cosie w piekarniach.

Często zdarzają mi się zawroty głowy, w trakcie których doslownie oblewam się potem - mam mokre plecy, dłonie, z włosów potrafią mi się zrobić podczas takiego "ataku" strąki. Nosze do pracy talk kosmetyczny, który używam jako suchy szampon po takim napadzie, żeby wyglądać jak człowiek. Ludzie patrza na mnie wtedy z politowaniem i karza mi schudnąć;] Często pod pachami mam ropne krosty. Mam też problemy z miesiączkami mimo pigułek antykoncepcyjnych - po kilku dniach po zakończeniu okresu pojawiają mi się ponownie krwawienia - ginekolog twierdzi, że to norma ;] Sucha skóra, pękające paznokcie. Czasami mam problem z oddychaniem.

Za kilka dni zacznę ponownie brać euthyrox, na razie detox robię tak jak napisał djfafa. Brałam gluckophage xr500 na noc, ale nasiliły się po nim hipoglikemie więc odstawiłam. Gluckpophage xr miał być ponoć cudownym lekiem na nadwagę, ale niestety nie sprawdził się u mnie. Stosuję antykoncepcję - z wiadomych powodów. chciałam ją odstawić ponieważ sądziłam że to jest dodatkowe obciążenie dla organizmu i w jakiś sposób blokuje metabolizm, ale ginekolog stwierdził, że jak odstawię antykoncepcję bardziej rozwinie się u mnie PCO i będzie praktycznie niemożliwe zajście już w ciążę. Antykoncepcję mam ostawić dopiero jak będę chciała zajść w ciążę.
Zanim zaczęłam się leczyć na hashimoto przy wzroście 160cm wazyłam 67kg. Teraz ważę 81kg. Wzrost wagi nastąpił w ciągu 3 lat.
"Zaleceń" dietetyków nie stosuje jakiś czas i póki co waga się ustabilizowała. Jem z umiarem, z zastosowaniem zasad zdrowego żywienia. Staram się nie jeść słodyczy, ograniczyć smażone rzeczy. Piję zioła (melisa, pokrzywa, mięta - MM mam krzaki w domu). Jem codziennie orzech brazylijski, pestkę moreli gorzkiej, tran, czosnek, kompleksy witamin. Białko WPC i jeszcze jakies inne szamańskie rzeczy.

Wiek pewnie zrobił swoje, choroba jak się rozwinęła też zrobiła swoje - mam bardzo małą tarczycę, na której są guzki/zwapnienia/torbiele łącznie 7 sztuk po około 5mm. Mieszana echogenicznosc.