Enterococcus faecalis w cewce moczowej.

napisał/a: metalowa.klamka 2011-05-01 19:22
Witam serdecznie.
Moim problemem, który spędza mi sen z powiek jest enterococcus faecalis w cewce moczowej (tam odczuwam dolegliwości). Problem rozpoczął się w zeszłym roku jesienią kiedy to chcąc mieć 2 dziecko zrobiłam profilaktycznie posiew z kanału szyjki macicy. Wyhodowano wówczas e coli +++ i faecalis ++. Nie miałam żadnych dolegliwości więc lekarz powiedział żeby nic z tym nie robić tylo starać się o dziecko. Niestety w niedługim czasie zaczęły się dolegliwości ze strony pęcherza i cewki moczowej (parcie na mocz, pieczenie ciągłe tj. w trakcie oddawania moczu jak po). Dostałam Proxacin 500 i Furagin i przeszło. Problem powrócił w marcu bieżącego roku i nie mogę się go pozbyć do tej pory. Jak tylko pojawiły się dolegliwości i znów tylko ze strony pęcherza i cewki zrobiłam posiew żeby nie faszerowano mnie nietrafionymi lekami. Posiew był zrobiony tylko z cewki. Wyszło Enterococcus faecalis +++. Dostałam Monural i Nolicin a dopochwowo Gyno-Femidazol ale nie pomogło. Następnie dostałam Augmentin. Początkowo było ok ale po 4 dniach od rozpoczęcia stosowania wszystko wróciło do punktu wyjścia. Następnie brałam Furagin. Było nieco lepiej ale nie do ońca pomogło. Pęcherz już nie dokuczał ale cewka wciąż piekła. Dostałam Klindamycynę, bo wg antybiogramu faecalis wrażliwy. Biorę ją 4 dzień. Poprawa jest ale momentami nadal cewka piecze. Już nie wiem co robić. Jak długo brać ten lek żeby pomogło i czy w ogóle pomoże jak nadal odczuwam dolegliwości? Czy powinnam znów zrobić posiew? Być może jakaś inna franca się przyplątała i dlatego nie mogę do końca się wyleczyć? Czy leczyć też pochwę? Nie mam stamtąd żadnych dolegliwości. 4 ginekologów u których byłam (jednemu nigdy do końca nie ufam) twierdzi, że w pochwie jest ok i nie ma potrzeby leczyć. Bardzo proszę o jakieś porady, bo chcę się tego jak najszybciej pozbyć bo chcę mieć w końcu 2 dziecko :(
napisał/a: metalowa.klamka 2011-05-01 19:32
Wpiszę jeszcze swój antybiogram.

Penicylina - R
Ampicylina - R
Cefalotyna - S
Cefotaksym - S
Cefuroksym - S
Ceftazydym - S
Amoksycylina/kw. klawulanowy - s
Gentamycyna - R
Amikacyna - R
Netylmycyna - R
Neomycyna - R
Kwas nalidyksowy - R
Ciprofloksacyna - R
Ofloksacyna - R
Norfloksacyna - R
Erytromycyna - R
Klindamycyna - S
Tetracyklina - R
Doksycyklina - R
Kotrimoksazol - R
Nitrofurantoina - S

S- wrażliwy
R - oporny
napisał/a: shift 2011-05-02 18:30
Nie wiem czemu ginekolog uważa że nie ma sensu leczyć coli i faecalisa w drogach rodnych??? Nie jest to zdecydowanie miejsce gdzie te bakterie powinny być (szczególnie obfity wzrost). Bakterie w drogach rodnych mogą ci zakażać cewkę do której mają całkiem blisko. Stosowanie kolejnych antybiotyków bez wyleczenia zakażenia w pochwie może spowodować wyrobienie odporności u bakterii moim zdaniem.

Powinnaś raczej przyjmować antybiotyk doustnie w połączeniu z antybiotykiem dopochwowo (antybiotyk doustny dróg rodnych raczej nie wyleczy) i dodatkowo probiotyczne bakterie kwasy mlekowego które kolonizują drogi rodne (w trakcie przyjmowania antybiotyku i z miesiąc po nim).

Czy twój partner badał czy on też nie ma bakterii? (Możecie się nawzajem zarażać).

Do przemyślenia również autoszczepionka bo sporo już było antybiotyków...
napisał/a: metalowa.klamka 2011-05-02 18:48
Sama się upierałam na leczenie pochwy, bo ja jak najbardziej widzę zależność między pochwą a cewką. Ginekolodzy mówią jednak, że nie ma stanu zapalnego w pochwie i nie ma po co tego leczyć, bo można jeszcze sprawę pogorszyć. Jeśli chodzi o męża to od razu kiedy wystąpiły u mnie ponownie dolegliwości wysłałam męża na badania. Pod napletkiem wyhodowano faecalisa ++ a w cewce streptococcus pneumoniae. Od tamtej pory nie współżyjemy więc póki co nie ma możliwości zarażania się nawzajem. Na razie biorę klindamycynę. Owszem poprawa jest ale ciekawa jestem na jak długo.
napisał/a: shift 2011-05-02 19:04
a nasienia u męża czyste?
probiotyki rozumiem że stosujesz?
napisał/a: metalowa.klamka 2011-05-02 19:23
Nasienie nie było badane. A z cewki nie wystarczy? W nasieniu może wyjsć coś innego?
Probiotyki oczywiście stosuję zwłaszcza teraz przy takiej ilości spożytych oraz spożywanych antybiotyków :(
Robiłam badanie krwi ogóle, Wszystko ok. Badanie moczu ogólne - ok. Posiew z moczu - czysty. Idę jeszcze do urologa i proktologa (piecze mnie odbyt). Mam jeszcze skierowanie na badanie kału. Więc najszybciej jak to możliwe zrobię je.
napisał/a: shift 2011-05-02 20:41
tak w nasieniu może być co innego, w moczu też..
Probiotyki doustnie i dopochwowo czy tylko doustnie? Najlepiej na początku brać i tak i tak a doustnie dłuższy czas po skończeniu antybiotyków.
napisał/a: metalowa.klamka 2011-05-02 20:52
Teraz probiotyki przyjmuję tylko dosustnie, ponieważ jak zaczęłam brać mocniejsze antybiotyki (najpierw Augmentin) to lekarz kazał zakładać na noc dopochwowo Nystatynę żeby nie dopuścić do grzyba zatem wkładanie jeszcze lactovaginalu chyba nie ma większego sensu. A może się mylę? Mam jeszcze jedno pytanie tj. czy powinnam zrobić badanie w kierunku chlamydii i uroplasmy?
napisał/a: shift 2011-05-02 21:34
Moim zdaniem nie zaszkodzi. Bakterie probiotyczne nie tylko przeciwdziałają grzybicy ale i wypierają inne bakterie. Jeśli nie bierzesz nic bakteriobójczego dopochwowo to można brać bo antybiotyki doustne nie działają w pełni w drogach rodnych. Oczywiście najlepiej też kontynuować przez jakiś czas po antybiotykach. (Ale to tylko moja opinia).

Jeśli masz obfity wzrost faecalisa to raczej on jest przyczyną. Chlamydie itp. można oczywiście sprawdzić bo 100% gwarancji że ich nie ma nie będziesz miała.
napisał/a: metalowa.klamka 2011-05-02 22:20
Kurcze masz rację z tą pochwą tj. że trzeba ją przeleczyć no ale czy mam szukać 5 ginekologa? Zwariować można. Z drugiej strony czytałam wypowiedzi dziewczyn, które to leczyły tę bakterię w pochwie i po wielu lekach stan pochwy bardzo się pogorszył a bakterie jak były tak są więc już sama nie wiem czy ginekolodzy mają rację czy Ty i ja. Sorrry, że tak sobie nie wiadomo po co w tej chwili piszę ale już głupieję przez to wszystko.
Na razie leczę się tą klindamycyną, na 25 maja mam umówioną wizytę u urologa, no i mam ledwo zdobyte ale zdobyte skierowanie do proktologa, bo czuję właściwie od początku infekcji w cewce, pieczenie odbytu i coś mi wewnątrz mówi żeby to sprawdzić. Może to jakiś stan zapalny i stąd moje dolegliwości "pęcherzowo-cewkowe"? Aha! I jeszcze zrobię w tym tyg. badanie kału na pasożyty. Tego wszystkiego na razie się trzymam i wierzę, że to świństwo pokonam. Jak nie daj Boże się nie uda to postawię na autoszczepionkę, bo już wtedy chyba nie będzie innego wyjścia. W moim przypadku faecalis jest odporny na większość antybiotyków i tak na prawdę nie będzie mnie czym leczyć :(
napisał/a: shift 2011-05-03 20:35
Faecalis ogólnie jest mocno odporny na antybiotyki niestety chociaż nitrofurantoina powinna go ruszać. Problem z nią jest taki że nie penetruje do tkanek.

Generalnie probiotyki dopochwowe nie powinny wpływać źle na drogi rodne czy jest tam infekcja czy jej nie ma...

Nie uważam żeby autoszczepionka to była ostateczność. Sam ją niedawno skończyłem brać ;)

Jak będziesz badać kał na pasożyty to zrób jeszcze na owsiki badanie z taśmą.
napisał/a: metalowa.klamka 2011-05-04 00:08
I są jakieś efekty brania autoszczepionki ?

Co to za badanie taśmą?