Endometrioza? Coś innego?

napisał/a: Wolha 2011-02-20 11:27
Witam,

Chciałabym prosić Państwa o poradę. Problem tyczy się mojej mamy ( 48 lat ).
Mianowicie, około 2 miesięcy temu, zaczął ją męczyć duży ból w podbrzuszu oraz w okolicach odbytu. Określała to mówiąc, że czuje jakby miała tam żelazko. Po 7 wizytach u różnych, niezależnych ginekologów i chirurgów, którzy sami zaczęli sobie zaprzeczać, trafiła do szpitala w Żyrardowie z podejrzeniem endometriozy. Spędziła w tym miejscu 2 dni, po czym wróciła do domu.
Ból jednak nie znikał. Zaczęła jeździć od szpitala do szpitala, w tym Grodzisk Maz, Warszawa Bielany, Solec, Banacha, Medi - cover i Szaserów. W każdym z tych szpitali powtarzano jej te same badania, co w poprzednim, i odsyłano do domu. W końcu na własną rękę wykonała tomografię komputerową jamy brzusznej, cytologię i sigmoidoskopię. Z tymi badaniami ponownie trafiła na szaserów gdzie lekarz ginekolog wyznaczył jej operację na 28.02. br. Problem w tym, że nie ma powodu do operacji, a lekarz chce to zrobić, żeby "ulżyć" w bólu i może przy okazji dowiedzieć się co jest grane. Mama udała się do neurologa, który kategorycznie zabronił operacji argumentując to faktem, że nie można dać się pokroić bez konkretnej przyczyny. Przepisał jej Neurotop i scopolan. W między czasie mama uczęszczała także na akupunkturę i zasięgnęła porady u bioenergoterapeuty. I dalej nic. Kolejna noc nieprzespana. Mama ciągle płacze i mówi o bólu. Nie wie, czy powinna pójść na operację. A może, tak naprawdę, problem jest usytuowany w głowie, może to nerwica i tu jet po prostu potrzebny dobry psychiatra?

Bardzo Państwa proszę o poradę i z góry dziękuję.