Endometrioza a ciąza?

napisał/a: martita0073 2013-10-23 14:43
Dzień dobry. Mialam 2 tyg temu wykonaną laparoskopie...stwierdzono 3 stopień endometriozy,której ogniska podobno usunięto,torbiel czekoladową,którą też usunięto,zrosty i lewy jajowód niedrożny-dodam że te wszystkie przypadłości były polewej stronie.Jeśli chodzi o prawą wszystko ok tam nie było nic ruszane..wczoraj byłam na wizycie kontrolnej u swojego lekarza,który stwierdził,że stopień zaawansowania mojej choroby jest na tyle wysoki,że nie daje mi szans na samoistne zajście w ciąże i sugeruje in vitro. Nie powiem załamałam się...Powiedział , że jeśli chcę to mogę dać sobie to pół roku na próby i że cuda się zdarzają.Nie wiem co mam robić,mam cheć spróbować przez te pół roku spróbowac-a może sie uda?Dodam że mam 24 lata i leczę się również na niedoczynność tarczycy-proszę o jakąś radę.Pozdrawiam
napisał/a: calawtrawie 2013-10-24 08:34
Wiesz, radzić trudno, bo to decyzja indywidualna. Podjęcie decyzji o in vitro jest trudne i raczej nie wato sugerować się opiniami innych. Wszystko zależy od Was. Po wykonanej laparoskopii i pewnie chromotubacji wzrasta szansa na ciążę. Masz 24 lata, stosunkowo niewiele, więc możesz jeszcze spróbować. A były robione inseminacje? Po laparoskopii często lekarze wykonują jeszcze inseminacje, zanim dojdą do in vitro. Inseminacja ma sens, jeśli jajowód jest drożny, piszesz, ze jeden tak. Ogniska endometriozy wykoagulowano, torbiel wyłuszczono, szansa jest. Jaka? Trudno określić. Hormony tarczycy i tak musisz przyjmować. Czy to starasz się o dziecko,czy to w ciąży (wtedy zapotrzebowanie wzrasta).

Z drugiej jednak strony, jeśli ufasz swojemu lekarzowi, jesteś pewna co do jego kompetencji i on doradza in vitro, to może po prostu nie chce marnować Waszego czasu. Kwestie te są bardzo indywidualne. Załamywać się nie ma co, jesteś młoda, nie piszę tego ot tak, by napisać. Wiesz przynajmniej, na czym stoisz. Decyzja teraz jest w Waszych rękach.
napisał/a: martita0073 2013-10-24 09:10
Nie inseminacji nie bylo...a szczerze myslalam,ze wlasnie mnie to czeka zamiast tego in vitro :/ ufam temu prof. cieszy sie bardzo dobra opinia no i ogolnie wydaje mi sie,ze ma pojecie. Jesli chodzi o in vitro to wlasnie padlo stwierdzenie,zeby nie marnowac czasu aczkolwiek na szczescie jestem jeszcze na tyle mloda ze nie mam tak wielkiego cisnienia ze juz teraz musi byc i doszlismy z mezem po rozmowach tez z innymi ze damy sobie pol roku czasu...podchodze do tego ze teraz kiedy mnie "oczyszczono" z tych wszystkich problemow moze sie uda skoro ten 1 jajowod jest dobry , a jesli nie to trzeba sie poddac in vitro i tyle.Postaram sie tym nie zamartwiac i tak jak mi lekarz powiedzial "odpuscic troche" i moze tak bedzie lepiej :)
napisał/a: calawtrawie 2013-10-24 09:14
Warto by było spróbować w takim razie właśnie teraz inseminacji. Endometrioza powraca, to nie tak, że ją wypalono i będzie ok. Odpowiednie podejście psychiczne, czyli to, co sobie zakodujemy w głowie, na pewno pomaga utrzymać równowagę emocjonalną. Powodzenia Wam życzę.