Dziwny przypadek - pilna pomoc

napisał/a: pacjent890 2014-10-17 18:19
Witam

Zdecydowałem się napisać na tym forum , gdyż nie wiem gdzie już mam szukać ewentualnej pomocy .
Mój problem wygląda następująco : nie odczuwam parcia na pęcherz , nie potrafię określić czy jest w jakimś
stopniu wypełniony , nie odczuwam przepływu moczu przez cewkę moczową , nie oddaje za dużych ilości
moczu przy dość sporych podaży płynów.(3L dziennie)
Problem zaczął się ponad rok temu w momencie gdy przebywałem w Areszcie Śledczym jako tymczasowo zatrzymany
, badano mnie kilkukrotnie :USG , ogólne badanie moczu , morfologia , podstawy które może wykonać AŚ na miejscu , wyniki w normie .
Podjęto leczenie zachowawcze antybiotykiem Cipronex dwukrtonie , następnie dostawałem Tamsugen przez okres 3 miesięcy
, co nie dało jakiejkolwiek poprawy. W pewnym momencie lekarze podejrzewali że być może jest to związane stresem , choć
chciałbym wspomnieć że podczas pierwszych 12 miesięcy pobytu znosiłem tą sytuacje dość dobrze , przytyłem ponad 15kg ,
czułem się fizycznie dość dobrze jak i psychicznie , choć pod pewnym względem miałem dość spory problem . Mianowicie
chodzi o problem zaparć , może nie tyle co zaparć a problemem z wypróżnieniem się w towarzystwie współosadzonych , jednak po przejściu na mniejszą cele problem ustał , owe zaparcia towarzyszyły mi nieustannie przez pierwsze 9 miesięcy .Pytanie pierwsze czy te niepełne wypróżnienia (a praktycznie znikome ilości kału co do skonsumowanej żywnośći) mogły w jakimś stopniu przyczynić się do tego , tzn spowodować jakiś ucisk itp. ? Dla dobra sprawy zdecydowałem się na konsultacje z psychiatrą
w AŚ , gdyż byłęm sflustrowany tą sytuacją ,że nie czuje tego parcia , zaczęła się bezsenność , nerwowość itp. , zaczełęm stosować leki mi przepisane które zażywałem kolejne 3 miesiące , one także nic nie wniosły. Dostałem w "prezencie" od
kolegi tabletke na sen , uprzedzał ,że jest mocna , po jej zażyciu strasznie mnie otumaniło , w nocy obudziłem się pół przytomny
, gdy udałem się do toalety oddałem mocz pełnym strumieniem , czułem przepływ przez cewke , nie wiem co to była za tabletka. Po powrocie do domu skierowałem się do urologa , wykonałem urodynamike której diagnoza brzmi następująco:
czynnościowa przeszkoda podpęcherzowa w dyskunkcji szyi pęcherza przyczyną obj. BOO"
Konsultowałęm się z kilkoma urologami od Doktorów po Profesorów , jeden z nich wspomniał ,że owej przeszkody mogłem nabawić się w AŚ z względu na brak imntymności , bo toaleta jest na celi i wielu ludziom takie coś sprawia trudność .
Dodam ,że faktycznie nie czuje się komfortowo gdy ktoś chodzi obok , nie wspominając już o wypróżnianiu.
Zalecenie obecne to : Dalfaz uno przez min. 6 miesięcy , biorę go już 3 miesiące , poprawa żadna a dolegliwości te same .
Licze ze ktoś będzie w stanie naprowadzić mnie na odpowiednie leczenie , odpowiedniego lekarza , jakakolwiek pomoc.
Dla pewności po wyjściu raz jeszcze udałem się do psychiatry (z prawdziwego zdarzenia) który przepisal mi leki żeby upewnić się ze problem nie lezy czasem po tej stronie , ale jednak wychodzi na to ze nie , probowal leki z grupy SSRi , jak i neuroleptyki , sugerowal ze może jest nadal napiecie emocjonalne , ale i to zawiodło. Chcę dodać jeszcze ,że po Uroflometrii lekarz powiedział ze mocz oddaje jak 70 letni dziadek , jest slaby strumien . Czekam na odp , z góry dziękuję .