dziwny problem

napisał/a: szymon0791 2015-02-28 20:01
Witam, nie wiem gdzie do końca umieścić ten post , gdyż nie wiem czy moje problemy wynikają z psychiki czy ze schorzenia neurologicznego , bądź też jakiejś infekcji ( pasożytniczej, bakteryjnej ? )
Zasadniczo zastanawiam się nad obecną kondycją zdrowia psychicznego, nad faktem, czy w ogóle nerwicę mam (jeszcze) albo czy to też jakiś okres postnerwicowy (zmiany mogły wywalić mi postrzeganie świata do góry nogami) lub derealizację (zdaje się pasować, a innego wytłumaczenia nie mam) albo inne schorzenie (czas pokaże).
Zasadniczo funkcjonuję normalnie, nie widzę żadnych odchyleń od zdolności fizycznych/umysłowych czy w relacjach towarzyskich w stosunku do tego, co było w latach normalnego życia.
Teoretycznie jest po staremu, niby zdrowy jestem, niemal.
Wypisze moje objawy :
- żadnych lęków, bólów główy, itd, itp . Jedyne lęki to przed tym że nie wiem co mi jest – trochę jak hipohondria.
- - efekt halo wokół źródeł światła , wydłużanie się źródeł światła - takie kreski od latarni np. , rozmazywanie się białych liter na czarnym tle ( tak jakby podwójne widzenie, ale w bardzo małym stopniu)
- czasem brak koncentracji
- czasem mdłości
- dosyć często zmęczenie i senność
- czasem uczucie bycia pijanym - takim głupim ( oczywiście na trzeźwo)
- czasem rozkojarzenie
- chyba zapalenie dziąseł , jamy ustnej, gardla chyba przewlekle. ( Dodam że pale epapierosy - czy to może od tego? )
- łzawienie oczu czasem
- okulista stwierdził " zespół suchego oka " - aczkolwiek zrobił to chyba bardziej na oko niż badaniem np.filmu łzowego

Dokucza mi przedewszystkim jedna rzecz. Za cholerę nie wiem co to jest. Rozważam derealizację. Mianowicie:
- raz to się nasiła , raz zmniejsza. Jakieś 2 tygodnie przechodziłem infekcje – przeziębienie i znów wróciło.
- czuję się jakbym był na bani, bardzo mi to przeszkadza; po wypiciu alkoholu jedynie co się zmienia to fakt, iż de facto mam problemy np. z równowagą, a nie że mi się wydaje;
- nasila się w pewnych miejscach (np. w marketach {nie każdych, kpina?]), do tego w różnych dniach też rózne nasilenie (dni upalne, słoneczne - mniej; pochmurne, deszczowe o ponurej atmosferze - bardziej)
- bardziej dokucza na dworzu, jak w domu
- wysiłek fizyczny ma wpływ (w trakcie zazwyczaj problemu nie ma, w fazie spoczynku nasilenie/
- aspekt somatyczny: zwykle kłucie na przodzie oka; w skrajnych wypadach nudności
- aspekt wizualny: wyostrzenie obrazu, rzeczy na tle innych wydają się być jakby zbyt wyostrzone, jakby bardziej trójwymiarowe niż są (do tego czasem załącza się taki efekt wczesnego HDRa, niby bardziej świecą/błyszczą niż powinny [tylko przy określonej pogodzie], do tego drażnią mój zmysł wzroku rzeczy typu( to najbardziej wkurza ) - linie między kostkami pol-bruku, paski na swetrach, pręty w młotach metalowych i inne systematycznie ułożone rzeczy w liniach [np. podstawki pod talerze z cienkiego bambusa]; czasem bardziej, czasem mniej), obok tego wrażenie jakby lekkiego wirowania, czy drżenia obrazu (głównie jak idę szybko, pochylam głowę w dół i patrzę na mijany grunt)
Jakieś idee z czym mogę się borykać? Cholernie mi to przeszkadza, trudno tu znaleźć wytłumaczenie.

Badanie, które wykonałem na przełomie 3-4 miesięcy : generalnie wyszły raczej dobrze.
- morfologia z rozmazem , OB ( tu trochę rozjazd w białych krwinkach)
- potas, wapn , zelazo , kreatynina , glukoza ( tu glukoza 107)
- badania na tarczyce
- badania na wątrobę
- próba holtera
- potencjały wzrokowe ( wyszły źle, wydłuzona latencja w obu oczach )

Miałem już podejrzenie SM, aczkolwiek neurolog stwierdził że nie mam absolutnie żadnych objawów klinicznych . Podejrzane były tylko te potencjały , ale neurolog powiedział że one bardzo często wychodzą błędnie i nie bierze się ich pod uwagę przy diagnozowaniu SM. Mam skierowanie na rezonans.