Dobre czy złe wyniki?sama nie wiem...

napisał/a: sarunia777 2014-08-29 22:11
Witam,
mam prośbę w interpretacji wyników. Badania zrobiłam, ponieważ próbuje znaleźć przyczynę nadmiernego wypadania włosów od czerwca (nie, na pewno mi się nie wydaje,mam już prześwity), złego samopoczucia, sucha skóra, ,zmęczenia oraz sporadycznymi bólami stawów i mięśni w lipcu i sierpniu. Z racji tego,że z ponad 10 lat temu byłam krótko leczona jodem (6 miesięcy) postanowiłam poszukać przyczyny również w tarczycy tym bardziej,że wiele objawów niedoczynności mam od lat tj. skłonność do tycia, zaparcia, wiecznie wysoki puls i pewnie jeszcze parę innych, które w tym momencie akurat nie pamiętam. Morfologia, CRP, OB, RF w normie. Mam 29 lat.

TSH 1,92 (norma 0,27-4,20)
FT3 14.44% [ wynik 2.86, norma (2.6 - 4.4)]
FT4 29.87% [ wynik 1.16, norma (0.93 - 1.7)]

USG Tarczycy
Płat prawy: 14x14x38mm 6 ml
Płat lewy:13x13x34mm 3 ml
Zmiany ogniskowe:nie stwierdzono
Węzły chłonne: nie stwierdzono podejrzanych
Wnioski: Tarczyca niepowiększona. Obraz miąższu o nieco obniżonej echogeniczności.

W domu zauważyłam,że lekarz wpisał chyba złe objętości, bo jak wpisałam w kalkulator podane przez niego wymiary to wyszły inne objętości

wymiary i objętość prawego płata: 13 mm x 13 mm x 34 mm → 2.873 ml
wymiary i objętość lewego płata: 14 mm x 14 mm x 38 mm → 3.724 ml
Mam również 4 zdjęcia z USG i tam też przewijają się takie wymiary, więc nie wiem jakim cudem, ale prawdopodobnie facet się pomylił. Kazał mi zrobić antyTPO oraz antyTG, ale generalnie powiedział,że tarczycę i hormony mam wzorowe.

I teraz pytanie, czy jest sens grzebać jeszcze w tej tarczycy, skoro wg niego wszystko jest OK?Nie chce wyjść na hipochondryka, który na siłę czegoś szuka, ale też w końcu chciałabym znaleźć przyczynę wypadania włosów, bo na prawdę w tym momencie działa to na mnie mega depresyjnie. Badania oczywiście prywatnie, wydałam już sporo kasy na poprzednie i teraz nie wiem co robić. Czy iść w tym kierunku?Proszę o pomoc !
napisał/a: Rozbrykany Tygrysek 2014-08-29 22:28
Jeżeli obraz wykazał obniżoną echogeniczność, to widziałabym sens zrobienia badań anty TPO i anty TG bo taki obraz może wskazywać na Hashimoto. Poziomy hormonów też nie są zachwycające, no i dochodzi samopoczucie o którym piszesz.
Zrób przeciwciała i wtedy będzie jasne. Pozdrawiam
napisał/a: sarunia777 2014-08-29 22:35
Dziękuję za odpowiedź. Próbowałam znaleźć informacje ile kosztują i jak długo się czeka na powyższe badania, ale niestety nie znalazłam-czy może wiesz coś na ten temat?
napisał/a: Rozbrykany Tygrysek 2014-08-30 09:33
Ceny zależą od laboratorium i ich rozpiętość jest dość duża.
Ja np. płacę za aTPO 40 zł ale można też znaleźć taniej.
Pozdrawiam
napisał/a: soaring 2014-09-01 19:59
facet ewidentnie nie poradził sobie z liczeniem objętości. moim zdaniem przy tak małej tarczycy ona Ci będzie szwankować, jeśli nie będziesz brała hormonu. już teraz masz niskie wolne hormony i objawy, których jest sporo. w dodatku obniżona echogeniczność plus mały rozmiar wskazują na możliwe hashimoto (najpewniej długotrwające = zaawansowane).
natomiast wypadanie włosów nie musi oczywiście być spowodowane niedoczynnością, trzeba wykluczyć wszelkie inne powody - niedobory żelaza, wit D3, łysienie androgenowe.
napisał/a: sarunia777 2014-09-01 21:14
Witam, dziękuję za odpowiedź. Dzisiaj zrobiłam badania antyTPO i antyTG oraz dodatkowo ferrytyne - stówa poszła...wyniki w środę. Mam nadzieję,że one rozwieją moje wątpliwości. Zastanawiam się tylko jaka będzie decyzja lekarza (sama nie wiem czy iść do tego samego) - obawiam się,że niezależnie od wyniku powie,że jest OK...a ja dalej będę się bujała z objawami nie znając przyczyny:/

Aha,żelazo miałam już badane- wynosiło 12 w normie od 6 do 25. D3 nie robiłam, bo już szczerze powiedziawszy wypłaty mi brakuje na badania, wizyty-wszystko prywatnie..U dermatologa byłam z moim łysieniem, nie stwierdziła androgenowego tylko,że ze stresu i diety-ale fakt, dietę miałam, ale to było luty-czerwiec. Od tamtego momentu jem normalnie to raz, a dwa nawet jak miałam dietę to jadłam w miarę normalnie z mięsem włącznie- po prostu nie obżerałam się, nie jadła słodyczy, tłustych rzeczy etc. ale posiłki były normalne, co najwyżej mniej kaloryczne a i to nie zawsze, bo potrafiłam w weekendy nawet zjeść pizze. Chodziłam na siłownie, schudłam ok.5kg.
napisał/a: soaring 2014-09-02 08:07
nie chcę się nad tym szczególnie rozwodzić, bo to nie tajemnica, a książki można pisać. lekarze to taka sama grupa zawodowa jak inne, czyli gdzieś tak 1/10 wybitnych, 1/10 absolutnych idiotów oraz 8/10 to przeciętniacy. coś tam kiedyś się nauczyli, mają inne sprawy na głowie niż praca, niektórzy nawet ludzi nie lubią a ciągle muszą przyjmować. więc tak naprawdę każdy kaszel należałoby konsultować z przynajmniej jednym innym, nie mówiąc o grubszych sprawach. i piszę to poważnie, bo w zeszłym roku złamałam nogę, pękła mi kość śródstopia - jeden w gips na 6 tygodni chciał mi zapakować, a drugi powiedział, że wystarczy 10 dni oszczędzać i przez 6 tyg nosić stabilizator. jakieś pytania? z konsekwencji tak długiego unieruchomienia nogi chyba nie muszę mówić ;)
dermatolodzy to niestety oddzielna klasa niekompetencji. trudno jest znaleźć takiego, który się zna na czymkolwiek i nie olewa. dopóki nie zrobisz trychogramu i trychoskopii, to są fantazje lekarza, że nie masz łysienia androgenowego. bo trudno oczekiwać, żeby młoda kobieta była tak łysa, że będzie to widoczne gołym okiem. ja znalazłam swoją lekarkę w necie - szukałam w google trychologów od łysienia w moim mieście, ale sama myślałam, że mam telogenowe, nawet nie rozważałam, że mogę mieć androgenowe, więc rozumiesz ;)
oczywiście gdybyś się głodziła to mogłaby być przyczyna wypadania włosów. ale dermatolodzy to uwielbiają - zwalać winę na wszystko i nie mieć nic do zaoferowania.
więc niestety zalecenia podstawowe są takie - badać, badać, badać, nawet jeśli lekarz nie widzi potrzeby, bo on nie bierze odpowiedzialności za to, że przez lata będziesz niediagnozowana i nieleczona. choć wiadomo że to kosztuje. warto znaleźć lekarza polecanego przez innych (i po których widać poprawę dzięki leczeniu przez tego człowieka), który budzi Twoje zaufanie.
a ponadto - D3 możesz nie badać, tylko od razu kupić i suplementować, bo nie znam nikogo żyjącego w Polsce, kto nie miał niedoborów, a badania mówią, że niedobory w naszym klimacie ma 95% populacji. żelazo czy ferrytyna w normie nie oznacza dobrego poziomu tylko minimalny - jak ferrytyna będzie bliżej dolnej granicy niż górnej to trzeba suplementować.
napisał/a: sarunia777 2014-09-03 15:39
Odebrałam wyniki, oba pozytywne:

antyTPO 40,47 (norma max.34)
antyTG 260,1 (norma max.115)
napisał/a: soaring 2014-09-04 07:39
usg i wyniki przeciwciał wskazują jednoznacznie na hashimoto i to zaawansowane.
napisał/a: Konstans 2014-09-04 15:04
soaring napisal(a):nie chcę się nad tym szczególnie rozwodzić, bo to nie tajemnica, a książki można pisać. lekarze to taka sama grupa zawodowa jak inne, czyli gdzieś tak 1/10 wybitnych, 1/10 absolutnych idiotów oraz 8/10 to przeciętniacy. coś tam kiedyś się nauczyli, mają inne sprawy na głowie niż praca, niektórzy nawet ludzi nie lubią a ciągle muszą przyjmować. więc tak naprawdę każdy kaszel należałoby konsultować z przynajmniej jednym innym, nie mówiąc o grubszych sprawach. i piszę to poważnie, bo w zeszłym roku złamałam nogę, pękła mi kość śródstopia - jeden w gips na 6 tygodni chciał mi zapakować, a drugi powiedział, że wystarczy 10 dni oszczędzać i przez 6 tyg nosić stabilizator. jakieś pytania? z konsekwencji tak długiego unieruchomienia nogi chyba nie muszę mówić ;)
dermatolodzy to niestety oddzielna klasa niekompetencji. trudno jest znaleźć takiego, który się zna na czymkolwiek i nie olewa. dopóki nie zrobisz trychogramu i trychoskopii, to są fantazje lekarza, że nie masz łysienia androgenowego. bo trudno oczekiwać, żeby młoda kobieta była tak łysa, że będzie to widoczne gołym okiem. ja znalazłam swoją lekarkę w necie - szukałam w google trychologów od łysienia w moim mieście, ale sama myślałam, że mam telogenowe, nawet nie rozważałam, że mogę mieć androgenowe, więc rozumiesz ;)
oczywiście gdybyś się głodziła to mogłaby być przyczyna wypadania włosów. ale dermatolodzy to uwielbiają - zwalać winę na wszystko i nie mieć nic do zaoferowania.
więc niestety zalecenia podstawowe są takie - badać, badać, badać, nawet jeśli lekarz nie widzi potrzeby, bo on nie bierze odpowiedzialności za to, że przez lata będziesz niediagnozowana i nieleczona. choć wiadomo że to kosztuje. warto znaleźć lekarza polecanego przez innych (i po których widać poprawę dzięki leczeniu przez tego człowieka), który budzi Twoje zaufanie.
a ponadto - D3 możesz nie badać, tylko od razu kupić i suplementować, bo nie znam nikogo żyjącego w Polsce, kto nie miał niedoborów, a badania mówią, że niedobory w naszym klimacie ma 95% populacji. żelazo czy ferrytyna w normie nie oznacza dobrego poziomu tylko minimalny - jak ferrytyna będzie bliżej dolnej granicy niż górnej to trzeba suplementować.


Soaring,
podpisuję się rękami i nogami pod tym, co napisałaś.
Latami wierzyłam w to, co mówią lekarze a mówili, że taki mój urok i dawali tylko leki. Żadnych wywiadów, pytan o dietę, suple a przecież dla osób z Hashi to podstawa dobrego funkcjonowania.
Temat dermatologów to lepiej przemilczę (też miałam problem z wypadanie włosów - kosmiczny).
Osobiście żałuję, ze dałam sie tyle lat zwodzić, iż ja-to-beznadziejny-przypadek-chorobowy-ale-tak-ma-być !!!
Z drugiej strony lepiej zmądrzeć później, niż wcale :)))
Pozdrawiam dziewczyny i nie dajcie się zaszufladkować. Zawsze trzeba szukac przyczyny jakiejś anomalii.
napisał/a: sarunia777 2014-09-06 17:01
Udało mi się trafić prywatnie do endo. Oczywiście inny niż poprzedni, bo poprzedni ma wizytę dopiero za miesiąc, a ja stwierdziłam,że miesiąc bezczynnie nie będę czekać. I co się dowiedziałam? A no w sumie nie wiele. Owszem lekarz stwierdził,że mam zapalenie tarczycy typu hashimoto ale w fazie eutyrozy, a tego się nie leczy. Kazała mi ponowić badania po 4tyg i od ostatnich i dopiero przyjść. Jeśli zmienią się wyniki to dopiero da leki...Pytałam o wielkość tarczycy, powiedziała,że to przestarzała metoda,że dawniej i owszem mierzono i patrzyli tylko czy np. dzieci nie mają woli tarczycowych, a tak to dla niej gra ta wielkość. Kazała mi tylko zbadać boreliozę i D3 i tyle...eh
A odnośnie wypadania włosów i mojego błagalnego wzroku o pomoc to powiedziała,że skoro mam przeciwciała tarczycowe to mogę mieć jakieś przeciwciała na mieszki włosowe, których oczywiście zbadać się nie da. Później na pytanie czy mogą wypadać od samego hashimoto powiedziała,że i owszem i nie ma na to rady jedynie jakieś wcierki ziołowe:/ i skrzyp...Kurcze a ja biorę od 2 tyg Revalid i alpicort e i bez zmian, więc już wierzę,że sklepowa wcierka mi pomoże:/
aha, pokazałam jej również zrobione badanie na ferrytyne 28,49 ng/mol (norma 13-150) to powiedziała,że OK i nie ma mowy o suplementacji skoro w normie i co w ogóle od niej chce:/
napisał/a: Konstans 2014-09-06 19:46
sarunia777 napisal(a):Udało mi się trafić prywatnie do endo. Oczywiście inny niż poprzedni, bo poprzedni ma wizytę dopiero za miesiąc, a ja stwierdziłam,że miesiąc bezczynnie nie będę czekać. I co się dowiedziałam? A no w sumie nie wiele. Owszem lekarz stwierdził,że mam zapalenie tarczycy typu hashimoto ale w fazie eutyrozy, a tego się nie leczy. Kazała mi ponowić badania po 4tyg i od ostatnich i dopiero przyjść. Jeśli zmienią się wyniki to dopiero da leki...Pytałam o wielkość tarczycy, powiedziała,że to przestarzała metoda,że dawniej i owszem mierzono i patrzyli tylko czy np. dzieci nie mają woli tarczycowych, a tak to dla niej gra ta wielkość. Kazała mi tylko zbadać boreliozę i D3 i tyle...eh
A odnośnie wypadania włosów i mojego błagalnego wzroku o pomoc to powiedziała,że skoro mam przeciwciała tarczycowe to mogę mieć jakieś przeciwciała na mieszki włosowe, których oczywiście zbadać się nie da. Później na pytanie czy mogą wypadać od samego hashimoto powiedziała,że i owszem i nie ma na to rady jedynie jakieś wcierki ziołowe:/ i skrzyp...Kurcze a ja biorę od 2 tyg Revalid i alpicort e i bez zmian, więc już wierzę,że sklepowa wcierka mi pomoże:/
aha, pokazałam jej również zrobione badanie na ferrytyne 28,49 ng/mol (norma 13-150) to powiedziała,że OK i nie ma mowy o suplementacji skoro w normie i co w ogóle od niej chce:/


Czy czasem nie chodzimy do tego samego lekarza ?
Zartuję ale oczywiście wiem o czym mówisz. Eh..., szkoda słów :(
Ja suplementuję żelazo, wit. D, omega 3, olej z wiesiołka, magnez b6, selen,czasem cynk, b complex, stosuję odżywki - głównie domowe na włosy i naprawdę odrastają. Revalid i inne stosowałam latami i nie było postępu a wiesz dlaczego? bo zablokowane były inne kanały jak właśnie niska ferrytyna (nota bene mowi sie, ze musi byc powyżej 60. by włosy przestały wypadać i zaczęły się regenerować), mało kwasów czy D3.
Nie poddawaj sie. Skup się na regularnej suplementacji i dobrze dobranej diecie przy Hashi a gdy już uspokoisz i obniżysz przeciwciała (jesli sa wysokie? ), włosy tez zaczną odrastać. Ja straciłam nadzieję. Poddawałam się nawet bolesnemu nakłuwaniu głowy odżywkami w kosmicznych dawkach ale nic to nie dało. Do czasu aż sama wzięłam się za siebie, kierowana tym, co mówią na tym Forum :)
Pozdrawiam :)