Dieta wysokotłuszczowa a Candida

napisał/a: myszy1 2015-08-26 10:02
Witam
Podejrzewam u siebie przerost drożdży/grzybów. Badania zrobione, teraz czekam na wyniki. Mam pytanie dotyczące diety: czy (relatywnie, procentowo) duże spożycie tłuszczy w jakiś sposób zwiększa przerost drożdży/grzybów? Oczywiście cukry proste wyeliminowane, relatywnie małe spożycie cukrów złożonych. Wiadomo, Canida Candidą, ale coś jeść trzeba, by mieć trochę kalorii w diecie. Wiem, że zdania co do diet wysokotłuszczowych wśród zdrowych ludzi są podzielone i nie chciałbym, by ten wątek zaczął być taką kłótnią. Chodzi mi o wpływ sporego spożycia tłuszczów na Candidę.
Wiem, że jednym z podziałów tłuszczów jest podział na pochodzenia roślinnego i zwierzęcego. Czy pochodzenie tłuszczu ma znaczenie dla Candidy?
Pozdrawiam
napisał/a: kamil_id 2015-08-26 13:17
myszy napisal(a):Witam
Podejrzewam u siebie przerost drożdży/grzybów. Badania zrobione, teraz czekam na wyniki. Mam pytanie dotyczące diety: czy (relatywnie, procentowo) duże spożycie tłuszczy w jakiś sposób zwiększa przerost drożdży/grzybów? Oczywiście cukry proste wyeliminowane, relatywnie małe spożycie cukrów złożonych. Wiadomo, Canida Candidą, ale coś jeść trzeba, by mieć trochę kalorii w diecie. Wiem, że zdania co do diet wysokotłuszczowych wśród zdrowych ludzi są podzielone i nie chciałbym, by ten wątek zaczął być taką kłótnią. Chodzi mi o wpływ sporego spożycia tłuszczów na Candidę.
Wiem, że jednym z podziałów tłuszczów jest podział na pochodzenia roślinnego i zwierzęcego. Czy pochodzenie tłuszczu ma znaczenie dla Candidy?
Pozdrawiam

Zastąpienie cukrów tłuszczami jest jak najbardziej zasadne, także z punktu widzenia candidy, czy szerzej - flory bakteryjnej.

Pochodzenie tłuszczu ma znaczenie w przypadku candidy, ale nie chodzi tu o podział tłuszcz roślinny/zwierzęcy. Najbardziej skuteczne w ubijaniu candidy są niektóre z krótkołańcuchowych kw. tłuszczowych, np. kaprylowy, czy laurynowy. Są to kw. tłuszczowe nasycone. Zatem olej kokosowy, czy prawdziwe masło (z mleka, a nie roślinne!) będą mieć duże znaczenie w Twoim przypadku.

Inne rzeczy, które będą pomocne: olej z oregano (kapsułki lub mieszany z wodą), ksylitol.
napisał/a: Amadeusz10 2015-08-28 13:26
myszy. Tłuszcze są jak najbardziej wskazane przy grzybicach. Nie tylko ze względu na to, że trzeba coś przecież jeść, ale dlatego że niektóre posiadają właściwości grzybobójcze. Podstawą jest tu oczywiście olejek oregano, ale niestety pomimo że jest on bardzo silnie grzybobójczy, nie można go nadużywać, gdyż jest silnie drażniący. Tylko do celów leczniczych, a nie typowo spożywczych.
O cukrze powinnaś zapomnieć, więc pozostaje zastosować coś w zamian. Ksylitol jest dobry, ale jego indeks glikemiczny wynosi coś około 7%. Zupełną rewelacją jest stewia. To roślina południowoamerykańska. Jest około 200 - 400 razy słodsza od cukru, ale co ciekawsze jej indeks glikemiczny wynosi 0. Obecnie jest w trakcie badań, ale wiele krajów już zezwoliło na jej stosowanie.
Wracając do tłuszczów należy pamiętać jedną zasadę. Nie smażymy na olejach rzepakowym i słonecznikowym. W ostateczności krótkotrwale. Są podejrzenia, że to właśnie spopularyzowanie smażenia na tych olejach w ostatnich latach spowodowało nasilenie chorób nowotworowych. Dawniej ludzie smażyli niemal wyłącznie na smalcu. Do smażenia więc najlepiej jest używać oleju kokosowego z oliwek lub smalcu. Masło tylko przy niższych temperaturach bo zadymia szybko. http://www.wparku.pl/index.php?nazwamenu=hostel&pageheader=Jakich%20t%B3uszcz%F3w%20u%BFywa%E6%20do%20sma%BFenia?&art=naczymsmazyc.txt&kat=artykuly/olej/ . W twojej sytuacji najbardziej chyba korzystnym tłuszczem będzie oliwa z oliwek lub olej kokosowy. Około 50% kwasów tłuszczowych w oleju kokosowym to kwas laurowy, który ma silne właściwości działanie antybakteryjne, antywirusowe i grzybobójcze. Jest on dosyć drogi w porównaniu z olejem rzepakowym, czy słonecznikowym, bo za 900ml. trzeba zapłacić około 20zł. jak się uda. Przeważnie po około 40 zł. Oliwa z oliwek też działa wiruso i grzybobójczo.
napisał/a: kamil_id 2015-08-28 13:50
Amadeusz10 napisal(a):O cukrze powinnaś zapomnieć, więc pozostaje zastosować coś w zamian. Ksylitol jest dobry, ale jego indeks glikemiczny wynosi coś około 7%. Zupełną rewelacją jest stewia.

Wcale nie jest taką rewelacją - wbrew pozorom podbija poziom insuliny i zabija niektóre z ważnych szczepów flory bakteryjnej jelit.
Amadeusz10 napisal(a):Do smażenia więc najlepiej jest używać oleju kokosowego z oliwek lub smalcu.

Jeśli oliwa to tylko do podsmażania, chyba, że oliwa z wytłoczyn - a kupno takiej oliwy jest niezbyt sensowna. Do idealnego zestawu do smażenia należy dołączyć też masło klarowane.
napisał/a: Amadeusz10 2015-08-28 14:14
napisal(a):kamil_id . Wcale nie jest taką rewelacją - wbrew pozorom podbija poziom insuliny.

Ale to właśnie jedna z najcenniejszych jej zalet w walce z grzybicą. Więcej insuliny = mniejszy poziom cukru we krwi, a co za tym idzie niszczenie grzybków poprzez zagłodzenie, bo one żywią się cukrem. Właśnie dlatego stosuje się ją w leczeniu również cukrzyc. http://www.stevija.pl/stewia-zdrowie.html .
Co do niszczenia jakichś pożytecznych bakterii w organiźmie, to nie znalazłem potwierdzonych informacji. Jest ona dopuszczona w wielu krajach do spożycia i badania nic nie wykazały szkodliwego. Natomiast w całej Unii Europejskiej, w tym również w Polsce, stewia jako środek spożywczy została dopuszczona do obrotu dopiero w listopadzie 2011 r.! -http://spes-bydgoszcz.com.pl/ciekawostki.html , http://stewia.info.pl/bezpieczenstwo-prawo.php ,
napisał/a: kamil_id 2015-08-28 15:06
Amadeusz10 napisal(a):
napisal(a):kamil_id . Wcale nie jest taką rewelacją - wbrew pozorom podbija poziom insuliny.

Ale to właśnie jedna z najcenniejszych jej zalet w walce z grzybicą. Więcej insuliny = mniejszy poziom cukru we krwi, a co za tym idzie niszczenie grzybków poprzez zagłodzenie, bo one żywią się cukrem. Właśnie dlatego stosuje się ją w leczeniu również cukrzyc. http://www.stevija.pl/stewia-zdrowie.html .
Co do niszczenia jakichś pożytecznych bakterii w organiźmie, to nie znalazłem potwierdzonych informacji. Jest ona dopuszczona w wielu krajach do spożycia i badania nic nie wykazały szkodliwego. Natomiast w całej Unii Europejskiej, w tym również w Polsce, stewia jako środek spożywczy została dopuszczona do obrotu dopiero w listopadzie 2011 r.! -http://spes-bydgoszcz.com.pl/ciekawostki.html , http://stewia.info.pl/bezpieczenstwo-prawo.php ,

Gdyby wzrost poziomu insuliny oznaczał niszczenie candidy, to także zwykła glukoza czy sacharoza mogłaby być uznana za lekarstwo. Candida może żywić się cukrem bezpośrednio z treści pokarmowej.
Jeśli chodzi o leczenie cukrzycy czymś co wywołuje wyrzut insuliny - tego nie warto komentować. Fruktoza też była polecana w cukrzycy...
Fakt dopuszczenia stevii do spożycia nie świadczy o jej pozytywnym wpływie na zdrowie.

Jeśli dobrze pamiętam, ubija ona któryś ze szczepów lactobacillusa.
napisał/a: Amadeusz10 2015-08-29 09:50
napisal(a):kamil_id. Jeśli oliwa to tylko do podsmażania, chyba, że oliwa z wytłoczyn - a kupno takiej oliwy jest niezbyt sensowna.

Oliwa z oliwek jest jednym z najzdrowszych olejów roślinnych. Nadaje się do długotrwałego smażenia nawet w wysokich temperaturach, czego nie zaleca się większości olejów. Mam tu na myśli oczywiście oliwę extra virgin, czyli podobnie jak przy innych olejach - z pierwszego tłoczenia. A czy w ogóle ktoś używa jeszcze innej do smażenia?
napisal(a):kamil_id. Gdyby wzrost poziomu insuliny oznaczał niszczenie candidy, to także zwykła glukoza czy sacharoza mogłaby być uznana za lekarstwo. Candida może żywić się cukrem bezpośrednio z treści pokarmowej.
Jeśli chodzi o leczenie cukrzycy czymś co wywołuje wyrzut insuliny - tego nie warto komentować. Fruktoza też była polecana w cukrzycy...

Zły tok myślenia. Glukoza i fruktoza, to cukry proste, które po spożyciu i strawieniu podnoszą nam poziom cukru we krwi. Po to jest właśnie insulina aby zmniejszać poziom cukru we krwi, czyli działanie odwrotne. Wręcz cudownym działaniem jest właśnie podniesienie poziomu insuliny, bez podniesionego poziomu cukru we krwi. Jaki lek to potrafii? Bo to właśnie obniżony poziom cukru we krwi decyduje o skuteczności w walce z grzybicami, gdyż krew dociera do każdego organu i narządu. Również do naczyń krwionośnych w jelitach.
Tobie wydaje się, że grzybica może występować jedynie w przewodzie pokarmowym. Grzybica rozwinięta w jelitach wypuszcza strzępki, które przenikają ściany jelit, a nawet podobno takich narządów jak pęcherz moczowy, powodując również tam infekcje. Produkuje zarodniki, które mogą krążyć z krwią po całym organizmie i wywoływać grzybice w całym organizmie. To właśnie głównie niski poziom cukru we krwi decyduje o skuteczności walki z nią. Po to jest stosowana dieta bezcukrowa, aby obniżyć również poziom cukru we krwi. Nie tylko w jelitach.
Grzybice skóry głowy i stup są tego przykładem, że pożywieniem dla niej jest cukier z krwi, bo innego nie mają. Przynajmniej w takiej czystej postaci. Ludzie chorujący na cukrzycę bardzo często nie mogą wyleczyć się z tego powodu z grzybic skórnych, więc często się używa stwierdzenia, że grzybice są typowymi chorobami cukrzyków.
A tak w ogóle to grzyby, w tym wypadku najczęściej mowa jest o Candida albicans, żyje w końcowym odcinku jelit - odbytnicy. Spełnia tam ważną rolę, zakwaszając środowisko, blokuje dostęp patogenom do przewodu pokarmowego od zewnątrz. I tam już cukrów prostych nie ma właściwie. Zostają one rozłożone przez mikroorganizmy i przyswojone w górnym odcinku jelit. Dopiero antybiotykoterapia niszcząca je powoduje rozrost grzybów, do których zaczyna docierać dobry cukier.
To jest dobre, więc zacytuję jeszcze raz.
napisal(a):kamil_id. Jeśli chodzi o leczenie cukrzycy czymś co wywołuje wyrzut insuliny - tego nie warto komentować

A to nie wiesz, że puki co, do leczenia cukrzycy, podstawowym lekiem jest insulina?
napisal(a):kamil_id. Fakt dopuszczenia stevii do spożycia nie świadczy o jej pozytywnym wpływie na zdrowie.

Oczywiście. To świadczy tylko o tym, że nie stwierdzono w niej szkodliwego działania. A o pozytywnym jej działaniu to świadczą tysiące stron na różnych forach internetowych.
napisał/a: kamil_id 2015-08-29 22:12
Amadeusz10 napisal(a):
napisal(a):kamil_id. Jeśli oliwa to tylko do podsmażania, chyba, że oliwa z wytłoczyn - a kupno takiej oliwy jest niezbyt sensowna.

Oliwa z oliwek jest jednym z najzdrowszych olejów roślinnych. Nadaje się do długotrwałego smażenia nawet w wysokich temperaturach, czego nie zaleca się większości olejów. Mam tu na myśli oczywiście oliwę extra virgin, czyli podobnie jak przy innych olejach - z pierwszego tłoczenia. A czy w ogóle ktoś używa jeszcze innej do smażenia?

No pewnie ktoś używa, skoro sprzedaje się tyle kujawskich itp...
Tak, oliwa jest jednym z najzdrowszych olejów roślinnych. Na zimno. Chyba zapomniałeś tego dodać.
Skoro w składzie ma sporą ilość kwasów jednonienasyconych, to przecież oczywiste jest to, ze jest mniej stabilna w wysokich temperaturach od kwasów nasyconych. Chcesz wprowadzić nową teorię zachowania się cząsteczek? :)

Amadeusz10 napisal(a):Wręcz cudownym działaniem jest właśnie podniesienie poziomu insuliny, bez podniesionego poziomu cukru we krwi.

O tak, hipoglikemia jest cudowna!

Amadeusz10 napisal(a):
Tobie wydaje się, że [...]

Z całym szacunkiem nie wiesz co mi się wydaje. Zresztą to, co tu pisze, nie jest oparte na tym "co mi się wydaje".

Amadeusz10 napisal(a): Po to jest stosowana dieta bezcukrowa, aby obniżyć również poziom cukru we krwi.

I dlatego moje podejście opiera się na spożywaniu małej liczby cukrów = mały poziom insuliny
Upraszczając - zasadą zdrowego żywienia jest minimalizacja wyrzutów insuliny. Trochę inaczej jest w przypadku ludzi aktywnych, jednak tu też obowiązuje zasada - mało a konkretnie.

Amadeusz10 napisal(a):
To jest dobre, więc zacytuję jeszcze raz.
napisal(a):kamil_id. Jeśli chodzi o leczenie cukrzycy czymś co wywołuje wyrzut insuliny - tego nie warto komentować

A to nie wiesz, że puki co, do leczenia cukrzycy, podstawowym lekiem jest insulina?

A to nie wiesz, że podstawowym problemem jest niewrażliwość organizmu na insulinę?
Z pewnością nie będę tutaj wyjaśniał kwestii radzenia sobie z cukrzycą.
Zastanów się jednak nad pewnym faktem. Duża liczba chorych na cukrzycę "leczonych" jest tym "podstawowym lekiem" - insuliną. Jaki efekt? Otyłość, problemy ze wzrokiem i wiele innych. Widać, że to jest nieskuteczne.
Czy wiesz, że można być cukrzykiem i nie dziabać się insuliną? Z bardzo dobrym skutkiem, oczywiście przestrzegając innych zasad.
Czy wiesz, że nadmierne wyrzuty insuliny są bardzo szkodliwe?


Amadeusz10 napisal(a):
napisal(a):kamil_id. Fakt dopuszczenia stevii do spożycia nie świadczy o jej pozytywnym wpływie na zdrowie.
Oczywiście. To świadczy tylko o tym, że nie stwierdzono w niej szkodliwego działania.

Szczerze mówiąc to, co tu przeczytałem odebrało mi chęć odpowiedzi na Twój komentarz. Gdybym najpierw przeczytał całość, pewnie bym sobie darował odpowiedź. Ale skoro już się naprodukowałem, to może komuś się przyda, to co napisałem.

Pierwszy lepszy przykład - papierosy. Rozluźnienie, uczucie błogości. Same pozytywy.
napisał/a: myszy1 2015-08-30 14:37
Dzięki za odpowiedzi.
Niestety, ale nie mogę jeść mleka, więc chyba też prawdziwe masło odpada :/ Objawowo sam sobie wystawiłem diagnozę, że to nietolerancja laktozy, ale tak naprawdę nie miałem na to żadnych badań.

Olei kokosowy, hmm. Czasem pewnie kupię, ale w diecie wysokokotłuszczowej pewnie spożywałbym go sporo, szybko zużywał i trochę by to kosztowało. Dla mnie jako studenta, który jeszcze nie pracuje w zawodzie to trochę martwiąca sprawa.

Szczerze mówiąc ja chciałbym sobie sklasyfikować jedzenie do 3 grup:
1. Pomagające Candidzie - te wyeliminować (np. zwykły cukier)
2. Pomocne w walce z Candidą - te starać się spożywać
3. Neutralne - te mogę jeść, bo pewnie sporo by mnie kosztowała dieta w pełni oparta na punkcie drugim, albo miałbym z niej mało kalorii

Ciekawy jestem gdzie taki zwykły smalec się w tej klasyfikacji mógłby znaleźć? Albo taki olej Kujawski (użyty do krótkotrwałego podsmażania np. przed duszeniem, albo na surowo do sałatki warzywnej)?
napisał/a: kamil_id 2015-08-30 20:15
myszy napisal(a):Dzięki za odpowiedzi.
Niestety, ale nie mogę jeść mleka, więc chyba też prawdziwe masło odpada :/ Objawowo sam sobie wystawiłem diagnozę, że to nietolerancja laktozy, ale tak naprawdę nie miałem na to żadnych badań.

Olei kokosowy, hmm. Czasem pewnie kupię, ale w diecie wysokokotłuszczowej pewnie spożywałbym go sporo, szybko zużywał i trochę by to kosztowało. Dla mnie jako studenta, który jeszcze nie pracuje w zawodzie to trochę martwiąca sprawa.

Szczerze mówiąc ja chciałbym sobie sklasyfikować jedzenie do 3 grup:
1. Pomagające Candidzie - te wyeliminować (np. zwykły cukier)
2. Pomocne w walce z Candidą - te starać się spożywać
3. Neutralne - te mogę jeść, bo pewnie sporo by mnie kosztowała dieta w pełni oparta na punkcie drugim, albo miałbym z niej mało kalorii

Ciekawy jestem gdzie taki zwykły smalec się w tej klasyfikacji mógłby znaleźć? Albo taki olej Kujawski (użyty do krótkotrwałego podsmażania np. przed duszeniem, albo na surowo do sałatki warzywnej)?

Jeśli nie możesz pić mleka to najprawdopodobniej masz problem z laktozą (tak jak wspomniałeś), albo z białkami mlecznymi (serwatka, beta-laktoglobuliny). W maśle jest znikoma ich ilość. Praktyka potwierdza - ludzie z nietolerancją mleka/nabiału w przeważającej większości mogą spożywać masło.

Olej kokosowy proponuję stosować jako suplement. Nie da się go spożywać w dużej ilości - wychodzi szybciej niż wszedl :) Zarówno na surowo, jak i do smażenia. Do podsmażania nie radzę używać innych roślinnych w tym kujawskiego - wtedy spożywasz sporą ilość tłuszczów trans.

Smalec jak najbardziej na tak, moim zdaniem jest pomiędzy 2 i 3 grupą.

Właściwa przy candidzie dieta wcale nie musi być droga. Wystarczy oprzeć ją na mięsie (najlepiej sprawdzonym - od wujka na wsi :) ), jajach (podobnie jak wcześniej), warzywach. Do tego dołożyć nieco węgli z kaszy gryczanej, jaglanej, ryżu. Z owocami ostrożnie.
Olej kokosowy, olejek z oregano, ksylitol w formie dodatków.