Dieta a częstość wypróżnień

napisał/a: maniaa 2014-11-20 19:54
Dzień dobry,
od pewnego czasu (ok 3 tygodni) staram się lepiej odżywiać. Przede wszystkim wyeliminowałam ze swojej diety słodycze których wcześniej jadłam bardzo dużo (np. pół czekolady dziennie + słodzona herbata albo i więcej). Spożywam 5 posiłków dziennie w których jest ok 2000kcal. Ogólnie czuję się dobrze, nie chodzę głodna. Jednak wypróźniam się nawet 3 razy dziennie. Wcześniej miałam regularne wypróżnienia codziennie. Dodam że jest to dosć niekomfortowe. Stolec jest również bardziej luźny, wcześniej miewałam nawet zatwardzenia. Dodam, że nie wiem na 100 procent czy to kwestia tego. Parę miesięcy temu (wtedy jeszcze jadłam słodycze) przez cały dzień wszystko mi strasznie jeździło po brzuchu, ale tak że na prrawdę było to słychać. i jak zachciało mi się do toalety to oddałam do toalety sam śluz (trochę tego było). Jednak od tamtego czasu nic się takiego nie działo, regularnie obserwuje jak wygląda stolec i oprócz zmiany konsystencji nie ma tam nic innego.

Bardzo prosze o pomoc
pozdrawiam
napisał/a: Konstans 2014-11-20 21:10
Jesli zmienilas dietę to normalne,ze zmieniła sie konsystencja wypróżnień.Inaczej byloby to dziwne.Słodycze zwykle powodują zaparcia.Teraz oczyściłaś jelita,jesz więcej błonnika i jak rozumiem wartościowego jedzenia,wiec jelita również muszą do tego przywyknąć.Daj im czas :)
Jesli natomiast wciąż będziesz źle sie z tym czuła to ja sugeruję rozważyć nietolerancje pokarmowe bądź jakies robale?
Wspominałaś o śluzie.To zawsze wynik nietolerowanego jedzenia,zlej diety.
Pozdrawiam :)
napisał/a: maniaa 2014-11-20 21:31
Czyli wszystko powinno wrócić do normy za jakiś czas, tak? np. za miesiąc czy dłużej?
Dziękuję bardzo za odpowiedź bo bardzo mnie uspokoiła :)
krzysiek889
napisał/a: krzysiek889 2014-11-20 21:41
Witam
Opisz dokładnie swoje odżywianie - posiłki w ciągu dnia oraz napoje(kawa,herbata itp).
Na częstość wypróżnień ma również wpływ - ilość spożytego błonnika z pokarmu, tłuszczu, rodzaj białka, węglowodanów.

Pozdrawiam
napisał/a: maniaa 2014-11-20 21:51
Napiszę tak mniej więcej jak się odżywiam:
śniadanie - zwykle kromki chleba żytniego rezowego i do tego 2 jajka na miękko albo smażone na niewielkiej ilości masła do tego często szklanka soku z pomarańczy, jak nie to zwykle jakiś owoc na drugie śniadanie
drugie - albo jakiś omlet z płatkami owsianymi i dżemem albo kanapki z jajkiem i indykiem
obiad - to zwykle indyk/kurczak/ryba z dodatkiem typu kasza/makaron/ryż/ziemniaki
podwieczorek i kolacja - tu już różnie, albo trochę z tego co było na obiad, albo jakiś twaróg półtłusty, albo tuńczyk/łosoś z puszki, zwykle ostatni posiłek spożywam bez węglowodanów.
Oprócz tego do każdego posiłku staram się jeść warzywa, na obiad zwykle jem cały talerz jakiejś sałaty z pomidorem czy coś takiego. Staram się również przegryzać trochę orzechów jako źródło dobrego tłuszczu, głównie migdały i brazylijskie. Obecnie pijam jedynie wodę, ale przeważnie gazowaną. Taką pijam od zawsze wiec to nie jest jakaś zmiana. Czy powinnam się przestawić na brak gazu? Oprócz tego zdarza mi się pić herbatę czarną albo herbatki owocowe , zwykle nie częściej niż 2 dziennie.

DZiekuje za pomoc i zainteresowanie
krzysiek889
napisał/a: krzysiek889 2014-11-20 22:03
Spożywasz dużo błonnika dla tego taka częsta ilość wypróżnień :)
Wodę proponuję zmienić na niegazowaną, gazowana ma dużo CO2 i powoduje wzdęcia oraz zaburza trawienie.
Sok z rana, owoce nie są wskazane ponieważ powoduje to wysoki wzrost poziomu cukru.
Dżem - rezygnujesz ze słodyczy czyli cukrów prostych - a on je posiada - w zamian za to kup cukier brzozowy ksylitol - ma bardzo dużo pozytywnych właściwości dla zdrowia - wystarczy spożywać 15g - tj 3 łyżeczki.
Z herbaty proponuję pić żurawinową :)
Jajka lepiej smażone - u mnie gotowane powodują zaburzenie ze strony układu pokarmowego ale to już sama musisz zaobserwować.
Ostatni posiłek bez węglowodanów - bardzo dobrze :)

Pozdrawiam
napisał/a: Konstans 2014-11-21 07:29
Ja tylko dodam bys odstawiła na jakiś czas (a idealnie by bylo na zawsze) wszelki nabiał i obserwowała organizm.
Zwykle jesli cos sie zaczyna dziać to winowajca jest problem trawienny dot.nabiału.
On nie jest dobrym źródłem wapnia,wiec nie martw się:)
Im go mniej,tym będziesz zdrowsza.
Do tego soki owocowe! - koszmar!!!
Wyrzuć szybko z diety.Chyba ze robisz sama i rozcieńczasz 1:1 (ale raczej wątpię -prawda?) ;)
Owoc-1-2porcje dziennie,jesli nie masz skoku cukru.Ewentualnie.Ale tylko do południa a nalepiej jeszcze (ja tak robię) zagryźć owoc oliwkami.Tluszcz spowolni wyrzut insuliny i Ty za chwile nie poczujesz sie znów glodna :)
Platki owsiane ja bym sobie podarowała.
Przy Twoich częstych wypróżnieniach,jeszcze bardziej prowokują jelita do pracy.I tylko czekać kiedy odezwie sie stan zapalny.
Ja uważam,ze juz cos Cie trapi.
Ale obym sie myliła.
Obserwuj org.Patrz jak się czujesz po danym produkcie-jak źle -odstaw.
Pozdrawiam :)
napisał/a: maniaa 2014-11-21 13:04
Spokojnie - pije sok owocowy ale taki który sama wyciskam ew. taki z butelki Andros :) Takiego z kartonu to nigdy nie kupuje.
Dżem również domowej roboty z dodatkiem minimalnym ksylitolu więc jakieś tam cukry są no i fruktoza z truskawek ale chyba nie ma co przesadzać? też nie jem tak codziennie :)
Nabiału nigdy zbyt wiele nie jadłam, obecnie tylko czasem jakiś twaróg półtłusty ostatnio zdarzyła mi się szklanka kefiru ale to chyba raz na pół roku ;) Raz zdarzyło mi się wypić strasznie dużo koktajlu z truskawkami to miałam tak strasznie wydęty brzuch, ale to było dawno temu i takie sytuacje już mi się raczej nie zdarzają. Jogurtów ani mleka nie spożywam w ogóle.
Owoce staram się spożywać raz-dwa dziennie i właśnie przedpołudniem. Skoro sok pomarańczowy nie rano, to kiedy? Tym bardziej że jem naprawdę pożywne śniadanie i naprawdę nie jestem po nim głodna :)

Bardzo dziękuje za odpowiedzi, postaram się dalej obserwować co jak na mnie działa i z chęcią wysłucham rad :)