Depresja po udarze?

napisał/a: mariooo_87 2011-09-15 09:47
Witam,
piszę do Was, bo już nie wiem jak pomóc mojemu ojcu. Ojciec ma 57 lat, jest na emeryturze, w grudniu 2010r. przeszedł udar niedokrwienny, była prowadzona rehabilitacja, do dziś zostało mu słabe czucie prawej strony, ale potrafi ruszać normalnie ręką i nogą. Do tego ma dosyć silne bóle spastyczne, które dosyć go wykańczają. Przed udarem leczył się kiedyś na depresję i cały czas przyjmował jakieś leki, ale czuł się dobrze. Teraz znowu powraca chyba ta podstępna choroba. Mama pracuje, także jak wyjdzie o 11 to wraca ok 21, ja pracuje od rana do 15, potem też często gdzieś jade, itp. A ojciec nie ma żadnego zajęcia, siedzi sam w domu. Tzn. posprząta coś w domu, pomyje naczynia itp. pójdzie do sklepu. Ale poza tym nie ma zajęcia. Leży całe popołudnie do wieczora na kanapie, posłucha radia i tyle. Telewizja go przestała interesować, ma problem ze wzrokiem więc nic nie czyta, przy komputerze nie siedzi, nie ma znajomych z kim mógłby się spotkać itp. I stąd wydaje mi się, że wracają te stany. Namawiam go do zmiany psychiatry ale mówi, że już nie ma siły na walkę ze swoją chorobą... Jak mu pomóc, czy jest szansa na jakaś aktywizacje? Prosze o pomoc.
napisał/a: Christine1 2011-09-15 11:13
Niestety, bezczynność wzmaga stany depresyjne, a także nasila spastykę, wiec aktywność jest najważniejsza.
Nie minęło dużo czasu po udarze, to jest szansa na szybkie załatwienie pobytu na oddziale rehabilitacji lub sanatorium. - Ojciec miałby tam rehabilitację, poznałby nowych ludzi, nie czułby się samotny i niepotrzebny, bo byłby aktywny.
Ponadto, zanim uda się załatwić pobyt w sanatorium lub w szpitalu, to trzeba pomyśleć nad jakąś rozrywką, urozmaiceniem - może jakieś zajęcia w Domu Kultury lub Klubie Seniora...
napisał/a: mariooo_87 2011-09-15 12:48
U nas ciezko z takimi klubami niestety... o sanatorium sie staramy, ale moze byc ciezko bo tata juz 2 razy byl od czasu udaru.
Ale dlaczego tak jest, ze po udarze stracil zainteresowanie tym co predzej robil, tv, sport, komputer, gazeta. Teraz tylko radio.. Czy to normalne po udarach?
napisał/a: Christine1 2011-09-15 12:59
Dużo zależy od obszaru uszkodzeń mózgu po udarach. Zdarza się, że niektórych upodobań człowiek nie pamięta i musi odnaleźć się na nowo. Może u Twojego ojca przyczyna tkwi w problemach ze wzrokiem, może kiedyś miał jakieś hobby, a teraz nie może tym się zajmować ze względu na słaby wzrok - czy nie da się dobrać odpowiednich okularów?
Trudno jest mi cokolwiek powiedzieć, bo nie znam Twojego ojca, ale wygląda na to, że ojciec czuje się w jakiś sposób gorszy po udarze i przydałaby się pomoc, wsparcie psychologa, a niekoniecznie od razu leki antydepresyjne.
Może ojciec nie ma z kim pogadać, może trudno jest mu otworzyć się przed bliskimi i łatwiej byłoby mu pogadać z psychologiem.
Jeśli ojciec był już 2 razy w sanatorium, to może warto postarać się o skierowanie do szpitala, na oddział rehabilitacyjny. - W rehabilitacji poudarowej specjalizuje się Klinika Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, przy ul. Sobieskiego.
napisał/a: mariooo_87 2011-09-15 13:06
Udar był dosyć rezległy o powierzchni 9x3 cm w płacie czołowym lewym. Okularów niestety nie da się dobrać, bo zaburzone jest pole widzenia, i to jest problem, badania będą dopiero w grudniu... Raczej w stosunku do nas jest otwarty, i potrafi mówić o tym, że źle się czuje... Ojciec był raz w Reptach, w ośrodku rehabilitacyjnym, i raz w szpitalu na oddziale rehabilitacyjnym. Od razu po wyjściu samopoczucie miał dobre, ale widać, że zaczyna go to męczyć, że czucie w ręce nie wraca, bóle spastyczne robią swoje... no i chyba przedewszystkim wielka nuda i brak celu... bo przecież dzień nie może opierać się tylko na kolejnych posiłkach...
napisał/a: Christine1 2011-09-15 13:17
Niestety, Twój ojciec wpadł w błędne koło - męczy go spastyka, więc unika ruchu, a brak ruchu nasila spastykę. - Czy ojciec bierze jakieś leki na złagodzenie spastyki? - Jeśli tak, to musi się dużo ruszać, bo same leki nie wystarczą, a brak ruchu będzie przynosił efekt taki, że ojciec stwierdzi, że leki nic nie pomagają.

Radzę jednak starać się o rehabilitację na Sobieskiego, bo tam specjalizują się w rehabilitacji poudarowej - trudno jest się tam dostać, więc warto zacząć działać szybko.

Terapia u psychologa też nie zaszkodzi - psycholog może stwierdzić, czy potrzebna jest konsultacja u psychiatry i ewentualne leczenie antydepresyjne.