Depresja od 3 lat. Jakiś postęp?

napisał/a: PawelPila 2011-12-12 15:04
Witam, jakiś czas już tutaj nie pisałem bo mniej więcej było okej, lecz niestety... opowiem w skrócie moją historie:

Zaczeło się od kłótni rodziców, po raz kolejny, tym razem dochodziło do rękoczynów, kłótnie były coraz gorsze, coraz więcej łez.. doszło do rozwodu. Wtedy jeszcze było ok, potem dowiedziałem się, że mama znalazła Sobie nowego chłopaka, wydawał się wporządku, lecz do dzisiaj sie ze sobą nie dogadujemy. Tata znalazł Sobie Kobiete, jest z nią szczęśliwy, mam z nim dobry kontakt. Po rozwodzie doszło do przeprowadzki, zamieszkałem z mamą i jej chłopakiem i wtedy zaczeło sie wszystko "walić". Zacząłem nie wychodzić z domu, tylko siedziałem przy komputerze, całe wakacje, potem zlałem szkołe, byłem rok do tyłu (nie zdałem). Pierwsze objawy depresji to było strasznie dziwne samopoczucie, jakbym był tylko w pół świadomy, strasznie często mi się kręciło w głowie, bałem się wyjść z domu, siedziałem tylko przy komputerze. Często też miałem takie nagłe "odloty", utraty świadomości, trwało to od kilku do nawet 30-40 sekund.

Jakieś półtora roku temu postanowiłem powiedzieć o tym mamie, zapisała mnie do psychiatry. Lekarz ten wysłuchawszy mojej historii i objaw przypisał mi leki Seronil (2x 20mg), przez ten rok już było całkiem wporządku, oczywiście do dawnego stanu duuużo brakowało ale zawsze to było lepiej. Pół roku temu poszedłem na kontrole do psychiatry, powiedziałem, że dalej czuje się "w pół świadomy", ale np. "odloty" sie ograniczyły do 2-3 na miesiąc. Lekarz powiedział, że jest to jakiś postęp i kazał mi brać 2 razy mniejszą dawkę Seronilu (1x 20mg). Od czasu, gdy biorę mniejszą dawkę zaczęło się znowu wszystko psuć z moim samopoczuciem, po prostu jakby znowu to samo się działo co na początku, tyle, że w mniej gwałtownym tempie. Dzisiaj potrafię mieć "wyłączenia" do 2-3 razy dziennie, głownie w szkole, gdzie kiedyś zdarzało się przez cały miesiąc. Ogólne samopoczucie spadło od czasu gdy biorę jedną tabletkę, tak jak pisałem "wyłączenia", stany lękowe się nasiliły, dziwne myśli (może to dziwne, ale myślę Sobie jak wygląda życie po śmierci, jak to się stało że człowiek jest tak słaby psychicznie itp.).
Wszystko sie zaczęło gdy miałem około 15 lat, teraz już skończyłem 18 i staje się to strasznie uciążliwe, nie mogę funkcjonować jak normalny 18-sto latek. Ogólnie rodzina mówi, że najważniejsze w takich sytuacjach jest podejście, ale odkąd pamiętam jestem strasznie słaby psychicznie, wszystkim się przejmuje i po prostu w takim stanie nie jestem w stanie myśleć pozytywnie.


Czy ktoś mi może powiedzieć, co mam w takiej sytuacji robić? Jest coraz gorzej a puki co nie mam dostępu do psychiatry, dopiero od nowego roku, a raczej sam od Siebie nie zacznę brać 2 tabletek bez konsultacji z psychiatrą.


Pozdrawiam wszystkich i liczę na szybką odpowiedź.
napisał/a: Aga.priv. 2011-12-13 20:34
Ja bym poszla do innego lekarza lub jakos postarala sie jednak umowic na wizyte u tamtego lekarza jak najszybciej.chyba ze wytrzymasz jakos do nowego roku,w koncu az taki szmat czasu to to nie jest.
napisał/a: PawelPila 2011-12-14 18:09
Niby nie jest to szmat czasu, ale po prostu nie czuje się zbyt dobrze już od jakiegoś czasu. Do innego lekarza też kiepsko, bo jest koniec roku, wszyscy przyjmują dopiero po nowym roku.
napisał/a: Aga.priv. 2011-12-15 20:20
Mysle ze prywatnie "za kase"daloby sie jak juz bardzo bys chcial w tym roku jeszcze.no ale poza tym chyba pozostaje Ci poczekac.a jak juz brales taka dawke wczesniej i bylo lepiej to czemu by nie sprobowac powrocic nawet bez konsultacji,to by nie byla nowa sytuacja skoro tak juz kiedys brales.ja bym chyba tak zrobila gdybym juz naprawde kiepsko sie czula zamiast sie meczyc,przeciez zawsze mozna przerwac..