deksametazon a niechciane owłosienie

napisał/a: anonimekkk 2014-03-07 20:10
Dziwna rzecz - stwierdzono u mnie nadmiar androgenów (kobieta, lat 23). Poza dwoma/trzema ciemnymi włoskami na twarzy nie miałam więcej niechcianego owłosienia - badania robione z tytułu wypadania włosów. Test deksametazonem wykazał że nadnercza są także androgenizujące (ale jajniki prawdopodobnie też - tylko że brak obrazu klasycznego PCO). W efekcie zalecono mi brać 250 mikrogramów deksametazonu. Biorę od prawie dwóch miesięcy. Dziwna sprawa bo zauważam, że pojawił mi się "wąsik" i więcej włosków na brodzie... jestem przerażona. Przecież deksa powinien to hamować a nie przyspieszać? co mam zrobić?
napisał/a: soaring 2014-03-11 07:46
jeśli dobrze pamiętam, to czytałam, że czasem na początku kuracji, okresowo, tak się zdarza.
możesz też przejść na 125 mcg deksametazonu, oczywiście w porozumieniu z lekarzem.
napisał/a: anonimekkk 2014-03-11 15:36
Dziękuję za odpowiedź.
ale czy to znaczy, że mimo brania deksametazonu mam jeszcze wyższy poziom androgenów?
bo mi to kurcze wygląda nielogicznie.
czy to czas przejściowy i potem będzie inaczej?
szukałam na ten temat informacji w necie, ale nic mądrego nie znalazłam, a niepokoi mnie to wszystko co teraz u siebie widzę :(
i jeszcze jedno: myslisz że opóźnienia okresu też może być związane z braniem tego leku?
napisał/a: soaring 2014-03-11 17:38
nie, to znaczy, że na początku leczenia, przez pierwszych kilka miesięcy, objawy zamiast ustąpić czasem się nasilają. opóźnienie miesiączki również może być właśnie tymczasowym skutkiem ubocznym brania leku.
natomiast ja bym się zwróciła do lekarza z tym. słyszałam, że można napisać maila do dr Papierskiej i podobno odpisuje. powinno być szybciej niż wizyta. choć raczej spodziewam się, że zaleci czekanie jeszcze ze 2-3 miesiące na ustąpienie tych dolegliwości.
napisał/a: anonimekkk 2014-03-11 19:05
mięsiączka w sumie sama nie wiem, bo ostatnio TSH było ponad 5, więc może to też to.
wizytę mam za nieco ponad 2 tygodnie więc pewnie poczekam do tej wizyty ;)
a mam jeszcze jedno pytanko, bo endo powiedziała mi żebym teraz przed wizytą zrobiła badania androstendionu i testosteronu, ale nie pamiętam czy ma to znaczenie w jakiej fazie cyklu je zrobię, może wiesz czy mogę kiedykolwiek czy lepiej w pierwszej połowie? jakoś kurcze nie pamiętam czy coś mówiła, a na karteczce nic napisane nie mam
napisał/a: soaring 2014-03-11 20:26
zaburzenia miesiączkowe zdecydowanie z niewyrównaną niedoczynnością można łączyć.
androstendion i testosteron teoretycznie mogą być podwyższone w okolicach owulacji i wówczas warto je badać, oczywiście pod warunkiem że masz owulacje ;)
napisał/a: anonimekkk 2014-03-11 21:41
eh, dobra, zbadam kiedy zbadam w takim razie, zależy kiedy ten okres będzie, bo już się spóźnia, więc zobaczymy czy dostanę na tyle wcześnie żeby to zbadać, jak nie no to trudno, jakieś wyniki do lekarza mieć trzeba.
hm, no ja nie mam pojęcia czy mam owulacje, nigdy takich obserwacji nie prowadziłam, choć wiem że by się przydało ;)
napisał/a: anonimekkk 2014-03-23 07:29
no i badania zrobione, po dwóch miesiącach brania deksametazonu androstendion wyszedł jeszcze ponad normę - 3,7 przy normie do 3,3. czy to może mieć wpływ na to że już dwa tygodnie powinnam mieć okres a go nie ma:(? czy to raczej wina TSH (4,60!)... ja już chyba zwątpiłam... żeby przez rok czasu nie dało się z TSH zejść chociaż w okolice dwóch...:/
a jeszcze jedno pytanko... wiecie coś na temat jakoby brokuły, kalafior, kapusta etc. osłabiały działanie eutyroxu?
napisał/a: soaring 2014-03-24 07:17
przy takich wynikach ani nasilenie owłosienia, ani brak miesiączki, nie mogą dziwić. deksametazon bierz cierpliwie dalej, a euthyrox wymaga zwiększenia dawki.
co do warzyw krzyżowych i osłabiania działania syntetycznej lewotyroksyny - bzdura. warzyw krzyżowych nie poleca się osobom chorujących na niedoczynność, ale nieleczącym jej.
napisał/a: anonimekkk 2014-03-24 08:11
dzieki za odpowiedz:)
to nasilenie mnie niepokoiło, no bo kurcze przy androstendionie 5 takich objawów nie było, teraz zaczęłam leczenie a objawy się nasiliły. dlatego to było dla mnie dziwne. a okres też nigdy nie spóźniał mi się aż o tyle:(
a z tym eutyroxem też byłam trochę zaskoczona, bo na 75 miałam TSH 5, nawet sama endokrynolog powiedziała że daje mi 100 zeby ruszyć gwałtowniej ale że to na pewno będzie za dużo. a teraz się okazuje, że spadło tylko nieznacznie. i wlasnie zaczęłam analizować, bo kiedyś ktoś powiedział o tych warzywach, a ja właśnie od zmiany dawki zmieniłam też dietę (przez insulinę), a że brokuły to jedne z niewielu warzyw które naprawdę lubię, to jem ich dość sporo. ale skoro to bzdura to super;)
napisał/a: soaring 2014-03-24 15:15
na nasze ciała nie zawsze działają takie proste założenia, w dodatku każdy jest inny. akurat u Ciebie ani tarczycy 100 mcg nie wystarcza, ani deksametazon tak szybko nie zadziałał. zdarza się. aczkolwiek to trochę dziwne z tym euthyroxem. jak długo brałaś przed badanie nową dawkę? nie zapominasz o tabletce za często?
napisał/a: anonimekkk 2014-03-24 16:36
na początku października miałam TSH 10, wtedy eutx z 50 zwiększono mi do 75, potem pod koniec listopada TSH wyszło 1,91 i moja poprzednia endokrynolog powiedziała że jest ok i następna kontrola za pół roku. Tylko dnia następnego poszłam do innej (z innego względu - nie chciałam brac tabletek anty na PCO) i ona stwierdziła że ten wynik z listopada jest niewiarygodny bo był robiony razem z testem deksametazonem a on niby TSH jeszcze obniża, no ale zostałam na tej dawce. W styczniu się okazało, że mam TSH 5,3 więc zwiększono mi dawkę na 100, z zastrzeżeniem że zapewne wystarczyłoby mi 88, ale celowo więcej żeby organizm trochę poruszyć... a tu teraz, po 2 miesiącach się okazuje że TSH wciąż za wysokie - aż 4,6... więc niewiele spadło, także nie wiem o co chodzi:(
pytasz czy nie zapominam, w ogóle od początku leczenia - czyli od roku - tabletki nie wzięłam tylko raz - (jak miałam grypę żołądkową;p), także tu problem nie leży. Również zachowuje przerwę minimum pół godzinną przed posiłkiem, i popijam tylko czystą wodą (mówię też to, bo raz właśnie chyba przy skoku do 10, endokrynolog zaczęła mnie wypytywać o sposób brania przeze mnie, bo też była zdziwiona ze az tak skoczyło, i przypuszczała że to może wynika ze złego przyjmowania... no ale robiłam wszystko jak należy).
A jeszcze pytanko... bo biorę eutyrox, a chyba novothyral też jest stosowany przy niedoczynności, ale on ma 2 składniki, czy jest szansa że on dawałby lepsze efekty?