DDA - Zaburzenia afektywne dwubiegunowe?

napisał/a: anio0sia 2014-06-13 21:42
Dobry wieczór,


Sama jeszcze nie wierzę, że zdecydowałam się tutaj zwrócić z prośbą o pomoc, ale już nie daję sobie ze sobą rady. Jestem DDA, od tego najlepiej zacznę. Nigdy nie chodziłam na żadne spotkania, nie konsultowałam się ze specjalistami - po prostu przyjęłam, że taka jest kolej losu i nie ma po co zawracać komuś głowy, chociaż znajomi wielokrotnie powtarzali mi, że powinnam porozmawiać o swoich problemach z fachowcem... Dlatego też... oto i jestem.

Mam wstrętne wręcz wahania nastrojów. Od zawsze. Potrafię siedzieć przybita i nic nie ma sensu w danej chwili, by po chwili tryskać radością. Jestem też strasznie nerwowa, na najdrobniejsze niepowodzenia reaguję krzykiem, przekleństwami oraz innymi rodzajami agresji werbalnej. Każdego faceta, który wytrzymał ze mną w związku podziwiam z całego serca - najpierw odchodziłam, bo nie czułam nic, by po dniu czy dwóch wracać skruszona. Mam też chyba paniczny lęk przed opuszczeniem. Każdy związek kończyłam pierwsza, nigdy nie zaangażowałam się w pełni, by móc bez skrupułów uciec w razie potrzeby. Nie wiem czy to ma związek z DDA, czy też moje huśtawki nastrojów są oznaką zaburzeń afektywnych... Nie wiem do kogo się zwrócić ani czy w ogóle się na to odważę. Na razie piszę tutaj - po raz pierwszy przyznając otwarcie, że mam ze sobą problem.

Czy mógłby mi ktoś cokolwiek doradzić? Czy da się coś z tym wszystkim zrobić? Dzisiaj nakrzyczałam na narzeczonego tak potwornie, że czuję, iż dłużej tak już nie wytrzymam. Zwłaszcza, że wybucham bez żadnego powodu. Sama nie potrafię przewidzieć kiedy się to wydarzy. Na co dzień jestem osobą bardzo otwartą, uśmiechniętą, łatwo nawiązuję kontakty z ludźmi. Oprócz tych dni, gdy totalnie fiksuję.

Z góry dziękuję za odzew.