Czyżby złośliwy nowotwór?

napisał/a: ANNA_1983! 2013-03-18 23:40
Witam
Dwa lata temu miałam usuwany na szyi guzek, który wyrósł w ciągu jakiś 8 miesięcy gdy byłam w ciąży. Wynik z badania histopatologicznego wskazywał na Dermatofibroma C44.4 M-8832/0 Utkanie zmiany dochodzi do margniesów cięcia. Fragment tkankowy o wymiarach 6mm X 5 mm X 3mm.
Po dwóch miesiącach od wycięcia na barku pojawiła mi się twardy guzek, który był nawet sporo większy od tego wyciętego. Ten guzek pojawił się szybko, ale później nie zauważyłam, aby rósł. Jakieś 3-4 tygodnie temu zauważyłam, że w miejscu cięcia znów mi się robi guzek i jest już widoczny, wg mnie jakieś 3X3mm. Ten guzek rośnie szybko, czasem mnie boli, ale częściej odczuwam pieczenie, jakby był wypalany. Na głowie mam jeszcze jeden guzek, ale tamten od kilku lat jest niezmiennie taki sam. Dziwne tylko, że ten guz na barku wchłania się, jedynie można wyczuć go pod palcami, że jest mocno twardy jednak już nie wystaje i nie jest widoczny gołym okiem.
Byłam dzisiaj u chirurga onkologa, powiedział, że zabieg trzeba wykonać szybko i wskazał wizytę za dwa dni, bo byłam prywatnie i nie miałam odpowiedniego skierowania.
Proszę o kilka słów wyjaśnienia, chociażby tej nazwy łacińskiej. Nic mi nie powiedział, czy mam czego się obawiać i czy to na pewno nowotwór łagodny. Mój dziadek zmarł na raka, mama ma zmiany na ciele, guzki które wg lekarzy wskazują na kaszaki. Mój tato miał wycinanego kaszka pod kolanem, był jak piłeczka. Mam wrażenie, że w mojej rodzinie nagromadziło się troszkę złych genów.

Martwię się jeszcze o mojego dwuletniego synka, który od urodzenia ma powiększone węzły chłonne na główce, jest ich kilka. Oprócz tego ma sińce pod oczami, a jak w nocy śpi to strasznie się poci, głównie poduszka jest mokra, mimo że sypia często odkryty w bawełnianej piżamce i gołymi stopami. Robiłam jemu morfologię i tylko LYM wyszło większe niż wskazania, czyli 5.1, a LYM% 50.7%. Poza tym mój synek ma bardzo dużo energii, jest duży wzrost to 75 centyl, a waga 50 centyl. Proszę o podpowiedź, czy powinnam zrobić jakieś dodatkowe badania, czy może jestem nadopiekuńczą matką, która sama boryka się z problem i doszukuje się jeszcze czegoś u innych. Podejrzenie jest, że mój syn tak jak i ja jest alergikiem.
napisał/a: weiner 2013-03-19 14:00
Dermatofibroma to tzw. włókniak twardy. Jest to niezłośliwa zmiana skórna o charakterze łagodnym. Jeśli onkolog każe usunąć to nie ma co się sprzeciwiać - on wie najlepiej. Najczęściej tego typu włókniaki usuwa się jeśli występują one w miejscu nie osłoniętym i są narażone na różnego typu podrażnienia. Każda łagodna zmiana nowotworowa może potencjalnie stać się zmianą o charakterze złośliwym, niestety proces ten jest w dalszym ciągu mało poznany i trudny do przewidzenia.
Jeśli chodzi o kaszaki to wbrew temu co pisze większość osób (w internecie) nie są to zmiany nowotworowe. Kaszaki to cysty, guzy, które powstają w wyniku nagromadzenia wydzieliny gruczołu potowego. Należy je usuwać, gdyż mogą one dać początek zmianom nowotworowym (nagromadzenie takiej wydzieliny jest naturalne i komórki w tym miejscu mogą w końcu ulec transformacji do komórek nowotworowych). Co do złych genów - w wielu pracach badawczych wykazano że w przypadku niektórych nowotworów czynniki genetyczne są istotnym elementem zwiększającym ryzyko zachorowania. A czy tak jest w przypadku Twoim i Twojej rodziny ciężko stwierdzić, choroby nowotworowe to kombinacja różnych czynników i różnych zdarzeń.
Jeśli chodzi o morfologię dziecka to wartość LYM% jest raczej w porządku i nie odbiega od normy. Co do LYM to pamiętaj, że w przypadku dzieci ilość limfocytów jest zawsze wyższa więc chyba też nie ma się czego obawiać. Z drugiej strony podwyższone wartości LYM i LYM% moga być oznaką np. infekcji wirusowej, którą Twój syn może przechodzić bezobjawowo. Nie jestem jednak lekarzem więc jeśli chcesz rozwiać swoje obawy i wątpliwości udaj się do lekarza ;)
Pozdrawiam