Czy to zmiany nowotworowe?

Witaj ponownie, bo chyba już gdzieś się z Tobą spotkałam . Myślę, że jak byłaś z tym u lekarza i dał Ci zalecenie, żeby to czymś przemywać to w porzo. Stosuj się do jego zaleceń. Ja wybadałam sobie kiedyś guzka, którego na usg lekarz nie widział, miałam wyciek z brodawki i horror przeszłam czekając na wyniki histo-pat. Na szczęście był to tylko włókniak, łagodny guz, ale świadomość, że go mam nie dawała mi spać. Zgłosiłam się do chirurga i poprosiłam o jego usunięcie (oczywiście, po konsultacji i jego aprobacie, bo to nie jest tak, że co chcesz, to Ci wytną ). A takie maleńkie ropniaczki wokół brodawek mam chyba od zawsze, też jak nacisnę to bieluteńka jakby ropka z nich wypływa. Widzisz, nawet nie wiedziałam, że i z tym trzeba coś robić, lekarz też mi nic nie powiedział więc myślałam,że to naturalne. Na następnej wizycie zapytam o to. Pozdrawiam. Jutrzenka

Dziękuje! Faktycznie spotkałyśmy się . Bo ja tak panikuje jak coś u siebie wynajdę. Ale z góry dziękuję za troskę .

Hejka! A możesz mi podać nazwę tego, czym przemywasz? To na recepturkę jest?

kasiorek43 napisal(a):

Na brodewce wyszło mi coś w rodzaju krostki ropnej. Gdy delikatnie to wyduszałam leciało coś białego, właśnie w postaci ropy. Byłam z tym u lekarza i kazał przemywać jakimś preparatem. W aptece dostałam równie dobrą maść ale nie pprzeszło. Co to mioże być?

Wydaje mi sie ze to moze byc kaszak. Moja znajoma miała takie cos na kolanie i okazało sie ze to kaszak. ale moge sie myslic

Motylek_Łęczyca napisal(a):

Wydaje mi sie ze to moze byc kaszak. Moja znajoma miała takie cos na kolanie i okazało sie ze to kaszak. ale moge sie myslic

Witaj Motylku:)) Też myślałam tak, bo kaszaczki małe miałam kiedyś pod oczami. Tylko tamte ciężej wycisnąć było... jakby twardsze...

A jak kaszak,to jakbyś się go pozbyła? Ruszać to?

Pozdro

Witam! Właściwie to nie przemywam tym, bo zapomniałam nazwę ale w aptece farmaceutka poradziła mi taką maść ,,TORMENTIOL". Ma kolor brązowy i trzeba trochę uważać, żeby ie poplamić bielizny. Nie zeszło mi to do końca choć się trochę zmniejszyło, to wolałabym się tego pozbyć. Smaruje cały czas, chociaż tam pisze, że przez siedem dni. Jeśli ktoś ma coś lepszego to proszę o informacje. Ogólnie to to podobno taki mały ropień.

Tormentiol stosowałam kiedyś (w młodości ) na trądzik i wiem, ale nie przepadam za nim. Nie dość, że tłusty, to jeszcze drażnił mnie jego specyficzny zapach.Kiedyś na ropień używałam maści ichtiolowej (jeszcze ciemniejsza), ale jak pamiętam o wiele skuteczniejsza była (szybciej powodowała wyciek ropy i gojenie).
Tylko ponoć mieli ją wycofać z użycia (?). No i nie wiem, czy na tak małe ropniaczki i to na piersiach można ją używać. Spytaj w aptece.

Kobietki, a może warto spróbować takiego kremu z serii Clearasil Ultra? Nazywa się "krem 3 dni" i wierzcie mi lub nie - po trzech dniach znikają krostki. Warunek jest jeden: trzeba zacząć smarowanie jak tylko wyczuje się powstającą krostę i smarować 2 x dziennie. Działa na wszystkie ropne krostki - polecam, bo sprawdziłam na sobie i moich nastolatkach .

makijaja napisal(a):

Kobietki, a może warto spróbować takiego kremu z serii Clearasil Ultra?

Dzięki wielkie :)) Zachowam ku pamięci,przetestuję przy okazji :).

Pozdrawiam