Czy to ziarnica?

Witam! Jestem nowy na tym forum, nie znam zasad tu panujących, ale jestem przerażony, więc szukam odpowiedzi w każdy możliwy sposób. Tak więc moje problemy zaczęły się niewinnie, w zeszły piątek urosły mi trochę węzły chłonne na szyi a w sobotę, przy głębszych oddechach, moja śledziona zaczęła być dla mnie trochę boleśnie wyczuwalna. Niedziela. Poszedłem do kolegi na imprezę. Dwa piwa na sumieniu. Poniedziałek rano. Budzę się z wielki bólem szyi, węzłów, śledziony i bardzo opuchniętymi oczami, czułymi bardzo na światło. (zaznaczam, że zwykle kaca po 2 piwach nie mam, mam 23 lata, jestem całkiem zdrowy). I nie wiem czy to istotne czy też nie, w ogóle nie boli mnie gardło, jest tylko bardzo zaczerwienione. We wtorek pojechałem na badania. Wyniki krwi, lekko odbiegające od normy, trochę obniżona ilość płytek krwi (~100), USG wykazało duże powiększenie śledziony, jednak węzły ponoć, jak to lekarz powiedział, nie są z gatunku tych "złych". Po powrocie do domu się zaczęło. Nagle 40.5 st, zbijanie gorączki. No to znów do lekarza, który stwierdza zapalenie wątroby. W nocy, po lekach, spadek gorączki do 34 st... Cały czas leżę w łóżku, pocę się niemiłosiernie, węzły które jeszcze w poniedziałek były dla mnie bolesne (może to po spożyciu alko) są dla mnie dziś w ogóle niebolesne (może to przez środki przeciwbólowe, choć nie sądzę), robi się ich coraz więcej. Gardło jak nie bolało, tak nie boli (wskazuję na to gardło, bo lekarze mówią że to najprawdopodobniej mononukleoza, ale tam podobno ból gardła to podstawa). Czy ziarnica może zaatakować tak zupełnie nagle, ze wszystkimi objawami łącznie ze śledzioną i wątrobą z dnia na dzień? Czy to rzeczywiście może być mononukleoza? A może białaczka? Co w morfologii krwi mogłoby wskazywać na ziarnice? Z góry dziękuję za odpowiedź! (i bardzo o nią proszę...:) )
(i czy ziarnica byłaby widoczna na badaniu USG?)