czy to padaczka, udar, co?

napisał/a: najna86 2013-01-20 02:51
Mój chłopak ma problem. Ma 26 lat, 180cm wzrostu, 76 kg wagi. Od 4-ch lat ma dziwne ataki. Na początku ma 'ogłupiający' ból głowy. Niby normalnie rozmawia, kojarzy, ale z tego co opowiadam mu po ataku to okazuje się, że już od tego momentu nie pamięta co się z nim działo. Do tego dochodzi 'światłowstręt' i 'dzwiękowstręt'. Zazwyczaj kuli się, albo chowa głowę, bo jak mówi 'wszystko wtedy sprawia mu ból'. Trwa to zazwyczaj 10 min. Potem następuje atak. Traci przytomność, zaczyna się trząść, ślina cieknie mu z buzi, a podczas ostatniego ataku nawet ślina z krwią. Mięśnie zaciśniete ma tak mocno, ze gdy np. zdejmę go wtedy z krzesła na podłogę, to wygięty jest jak struna i nie da rady nic z tym zrobić. W takich momentach zazwyczaj po prostu kładę go na bok, podkładam coś pod głowę i delikatnie trzymam go, żeby się nie poobijał. Jest przy tym bordowy na twarzy i błyskawicznie tak spocony, że aż śliski. Trwa to ok 10 min. Potem powoli wraca mu świadomość i wszystko się stabilizuje. Wystąpiły 3 ataki w ciągu 4-ch lat. Podczas 2-go ataku karetka zdążyła na 'chwilę po'. Zrobili mu wtedy badania i wyniki miał w normie-tętno, puls, cukier, itd (nie pamiętam wyników, ale powiedziano nam, że w normie).

Wygląda to jak atak padaczki lub udar, chwilowy niedowład. Byliśmy u lekarza, niestety angielskiego, bo tu mieszkamy. Lekarz nawet go nie zbadał, zgonił winę na napoje energetyczne, kawę, jedzenie, itd. Wiemy już, że to nie prawda, bo nawet jak o siebie dba, to i tak ataki występują.

Więcej badań nie miał. Piszę, bo może ktoś mi doradzi, jakie badania powinniśmy wykonać i pod jakim kątem. Pójdziemy na tomografię, to pewne. Może ktoś miał podobne objawy i wie już, co to jest?
Czekam na opinie.
napisał/a: ratownik_0395 2013-01-20 17:33
Witam !
Rzeczywiście z Pani opisu sugeruje to atak padaczkowy - drgawki, ślinotok (krew pojawia się w wyniku przygryzienia sobie języka, policza, wargi). Jeśli chodzi o pierwszą pomoc w ataku padaczkowym odsyłam Panią tutaj:
http://commed.pl/zasady-udzielania-pierwszej-pomocy-vt82513.html]
Jeśli chodzi o badania to trzeba zrobić EEG i ewentualnie tomografię komputerową głowy oraz przede wszystkim skonsultować to neurologicznie. W każdym kolejnym takim ataku należy jak najszybciej wezwać pogotowie. Pozdrawiam
napisał/a: FizjoBartek 2013-01-20 17:53
Witaj,
Przede wszystkim najważniejsza jest teraz wizyta u neurologa czy też epileptologa.
Istotne jest określenie ogniska padaczkowego, oraz rodzaju napadów.
Badania pomocne w diagnostyce to oczywiście Elektroencefalografia (EEG) oraz Tomografia komputerowa czy też Rezonans magnetyczny.
Niestety, ale tylko tyle mogę pomóc na tą chwilę. Najważniejsze jest teraz wykonanie powyższych badań i spotkanie z ekspertem, który ustawi leczenie.
napisał/a: najna86 2013-01-21 05:35
no dobrze, ale czy te wszystkie badania mogą coś wykazać, jeżeli od ostatniego ataku minęło już pare miesięcy? jakie mogą być konsekwencje takich ataków padaczkowych? to parominutowy 'niedowład' czy może się stać coś gorszego,np. jakieś trwałe zmiany w mózgu? i jak odróżnić 'zwykły' napad od zagrażającego życiu?
musimy te badania jak najszybciej wykonać, tym bardziej, że mój chłopak w ciągu ostaniego m-ca miał 2 razy takie bóle, które trwały pare minut, ale bez ataków.
napisał/a: ratownik_0395 2013-01-21 06:31
Te badania wykażą zmiany nawet jeśli napad był kilka miesięcy temu. Padaczka nieleczona ma jakieś tam konsekwencje i powinna być odpowiednio leczona, ale najpierw trzeba mieć rozpoznanie, by móc o niej mówić.
Napad zagrażający życiu to taki, w czasie którego dochodzi do zatrzymania akcji serca, utraty przytomności (chory nie odzyskuje przytomności po pewnym czasie) - wtedy należy wezwać pogotowie i przeprowadzić RKO jeśli chory nie oddycha. Atak padaczkowy to chwilowe, przejściowe zaburzenia w mózgu. Także konsultacja neurologiczna jak najbardziej wskazana wraz z EEG i TK/MRI. Pozdrawiam