Czy to normalne?

napisał/a: niechktosdapomysl 2014-09-24 18:08
Nie wiem od czego zacząć.
Chciałbym napisać wszystko jak najprościej.
Od jakiegoś czasu - nie jestem w stanie powiedzieć od kiedy - mam duże kłopoty z pamięcią, np. muszę pomyśleć kilka-naście sekund, żeby przypomnieć sobie co robiłam wczoraj.
Nawet w tym momencie muszę myśleć co miałam tu napisać...
Zauważyłam też u siebie ogromną humorzastość (?), największą w stosunku do mojej partnerki. Często szukam problemu na siłę, źle interpretuje niektóre zachowania, co zo rozumie po upływie jakiegoś czasu.
Zdarza mi się wybuchać, być bardzo nerwową.
Działam często pod wpływem jakichś dziwnych impulsów.
Mam uczucie czasami, że świat nie istnieje, że otaczają mnie tylko kartony ( tzn ściany są z kartonów, wystarczy że je popchnę i zostanie tylko pustka ), że nie ma ludzi wokół mnie.
Mam lęki, kiedy mam przejść koło ludzi, najdzwiniejsz jet chyba to, że mogę spotkać kilka osób, których nie będę się bała, a kilku będę.
Kolejna rzeczą - nie wiem jak ją nazwać - są, jak to sobie nazwałam * przebudzenia *, nie * ma mnie cały dzień w swoim ciele * mam na myśli, że, wiem że coś robiłam, nie dość że słabo to pamiętam to czuję jakbym wszytskoi wtedy robiła z automatu i tylko w niektórych, losowych momentach dnia, robię coś jako ja, a nie jako automat.
Bardzo często zawieszam się na kilka-naście sekund i tracę w tych momentach kontakt z rzeczywistością.
Mówię sama do siebie, czasami zupełnie bez sensu.
Wyobrażam sobie jakieś tam sytuację, i wczuwam się w nie za bardzo, jak bym tam była i prowadzę monologi odnośnie tych wyobrażanych sytuacji.
Często myślę o śmierci, tzn nie że chcę popełnić samobójstwo, ale że umrę np na raka, że stanie się to za kilka dni. Dużo rzeczy kojarzy mi się z moją śmiercią, np kapselek pod tymbarkiem, mówiący, że to ostatnia szansa - od razu mam w głowie moją śmierć. Myślę o tym kto przyjdzie na mój pogrzeb.
Przed chwilką złapałam się za wargi i patrzyłam przez kilka sekund w klawiaturę.
Jestem cały czas zmęczona. Mam kłopoty ze snem, jednego dnia nie mogę zasnąć, drugiego usnę ok 1 w nocy a obudzę dopiero ok 12 po południu.
Często zdarza mi się kłamać w dość istotnych sprawach.
Moje myśli są często bez sensu.
Zdarza mi się przeleżeć całe dnie, użalać się nad sobą i płakać.
Nie rozumiem niektórych rzezy od razu, jakbym była - kolokwialnie mówiąc - tępa.
Czasami czuję straszną nudę, jakby codzienność mnie zabijała. Nie widzę sensu w życiu.
Powinnam zgłosić się do specjalisty?
Liczę na odpowiedzi, dzięki.
napisał/a: ~Anonymous 2016-11-20 19:36
zgłos się do lekarza to mogą być zaburzenia mysli