czy to jest to ?urojenia

napisał/a: rajter 2009-04-26 00:20
Wysłany: Wczoraj 23:53 do psychiatry ?


--------------------------------------------------------------------------------

od jakiegoś czasu,moja matka zaczęła się dziwnie zachowywać,nie spała w nocy,zaczęła mniej jeść,wybuchała nieuzasadnionym gniewem,jednak ostatnio wszystko nasiliło się ,matka ma urojenia,lęki,totalne zamknięcie w sobie,tak jak gdyby autyzm,totalne załamanie nerwowe... w przeszłości miała takie załamania nerwowe już kilka razy...
Jednak tym razem,przechodzi samą siebie,najpierws uroiła sobie,że wpadnie do nas policja,bo ściągam muze z neta,i przez to ją zwolnią z roboty...,dzisiaj oznajmiła mi,że jestem dziwny,obskurny,pytała czy dziadek(normalny spokojny człowiek)nie molestował mnie w dzieciństwie,czy nie sypiam z jej siostrą czyli moją ciotką,bo często razem przebywamy...,czy ktoś mnie czasami nie odwiedza p0o kryjomu,bo często mam na oścież otwarte okno...Wszystko to jest bzdurą oczywiście,i jej chore urojenia,podejrzenia są nieuzasadnione,ciężko się porozumieć z moją matką teraz,pogadać,unika mnie i innych domowników...
Najgorsze jest to,że mówiąc o swoich podejrzeniach wywala wszystkich bądź kogoś z domowników z głębokiego snu,wczesnym rankiem...
Zapisałem już matke do psychiatry,nie wiem czy dam rade ją zmusić do tej wizyty...
Przesiaduje po 14 godzin w pracy,byleby uniknąć rozmowy z rodziną,dzisiaj zamknęła się w kiblu,siedzi w nim niemal cały dzie,ń już.
Poza tym,bardzo mało je,bardzo mało śpi.
A,takie stany powtarzają się wtedy,gdy ma w pracy kontrolę np. z NiK-u,boi sie panicznie,że zostanie zwolniona,bo kontrola stwierdzi,że źle pracuje.
A i wszystko zaczeło ze 2-3 dni przed miesiączką.
Poza tym,nie jest całłkiem,otumaniona swoim stanem,bo dzisiaj zrobiła pranie,umyła się,umyła sobie włosy ect.
A i jeszcze,stwierdziła,że z nią jest wszystko ok,tylko my jesteśmy jacyś dziwni bo wmawiamy jej że jest coś z nią nie tak.

Waszym,zdaniem co to może być za choroba ?To,jest schizofrenia ?
Spotkaliście się zpodobnym przypadkiem ?
Co mam robić,żeby wyciągnąć ją z tego ?
Waszym zdaniem,to kwalifikuje się do psychiatry ?
Może mieć to związek z okresem przekwitania ? (matka ma 43 lata)
napisał/a: DollFace 2009-05-06 00:25
Na przekwitanie chyba trochę za wcześnie. Wizyta u psychiatry, jak najbardziej wskazana...
Nie sądzę, żeby to była schizofrenia- którą wykrywa się do 25 roku życia... No chyba, że nie zostala zdiagnozowana?
napisał/a: konwalia86 2009-06-03 22:36
Hej:)
to co napisałeś spowodowało, że postanowiłam się zarejestrować na tym forum.
Twoja mama ma wiele objawów, które ma moja mama. Może to dziwne, ale tak jest.
Sama w sobie nie dostrzega "innego" zachowania, ale dookoła wszyscy są dla mniej dziwni.
W młodości mają około 26 lat nastąpiły "nagłe" objawy schizofrenii i przez ok 20 lat wszystko było dobrze.
Brała leki, ale niestety przez różne zbiegi okoliczności przestała brać, a nikt w porę nie zorientował się co sie dzieje.
Zanim nie nastąpił nawrót choroby nigdy by nie powiedziała ze ktoś jest dziwny...Zamyka sie po kilka godzin w WC.
Tylko że ona ma dodatkowo głosy, daje się to zauważyć. Kiedy nie wie jak postąpić, mam wrażenie
jakby pytała się samej siebie, a później kiwa głową, rusza ręką. Zupełnie powróciła w przeszłość,
analizuje wszystko co robiła, co robili inni, co było dobre, co było złe. Ma trójke dzieci, o które
zawsze była nadopiekuńcza, a teraz nie interesuje ją co robią, nie dzwoni. Dla mnie to jest wielka tragedia, jako
córki byłam z nią bardzo blisko i nadal staram się. Od wczoraj jest w szpitalu psychiatrycznym, tak bardzo chciałabym
ją odzyskać, wiem że gdyby była zdrowa nie chciałaby tak żyć. Nie chce żeby obcy ludzi oceniali ją negatywnie
przez to jej "inne" zachowanie. Nie wstydze się jej, ale wiem że ona sama gdyby miała wybór wstydziłaby się.
Odmawia brania leków, wmówiła sobie że jest zdrowa, to straszne dla najbliższej rodziny. Jesteśmy zupełnie bezradni,
sami nie zdołamy jej pomóc, dlatego jest w szpitalu. Czuje wielki strach, że sie nie uda, że nigdy nie będzie tak jak wcześniej.
Mam takie złe przeczucia, kiedyś bywałam zła że dzwoni w nieodpowiednim momencie, a teraz zrobiłabym wszystko
by zadzwoniła...
napisał/a: sell3 2009-06-17 22:39
Witam. Problem schizofrenii mojej mamy dosiągł mnie dopiero w tym roku. Przez wiele lat nie wiedziałam co się z nią dzieje, dopiero gdy znalazła się w szpitalu poszłam na rozmowę z lekarzem. To on uświadomił mnie, że ojciec ukrywał chorobę mamy przez wiele lat. Myślałam sobie jakim cudem nie byłam w stanie zauważyć, że coś jest nie tak, że nie jest to choroba o której mówił ojciec, skoro teraz wydaje się to takie oczywiste. Objawy były niewątpliwe: słyszała jakieś głosy, budziła się w nocy przerażona i twierdziła, że ktoś do niej mówi. Trzęsły się jej dłonie, często zmieniał się jej nastrój. To tylko część objawów jakie zauważyłam. Czułam się winna, że poświęcałam jej zbyt mało czasu. Byłam przerażona, że nie mogę jej pomóc, choć tak bardzo chciałam. Od razu kupiłam książkę A.Kępińskiego o schizofrenii i uzupełniłam swoją wiedzę. W czasie pobytu mojej mamy w szpitalu jeszcze bardziej zbliżyłam się do niej, chciałam jej pomóc choć nie wiedziałam jak. Chciałam po prostu przy niej być, by nie czuła się odtrącona.
Konwalia, nie możesz się poddawać i myśleć, że będzie tylko gorzej, bo to nie o to chodzi. Musisz być przy mamie i ją wspierać, choć to jest bardzo trudne. Wiem, co mówię, bo sama to przeszłam i nie mam pewności, że te czasy nie wrócą. Rajter moja mama też wykonuje wszystkie prace domowe, zależy oczywiście od nastroju. I ta różnica jest że moja twierdzi, że ją namierzyli i ją kontrolują.
Teraz mam bardzo trudny orzech do zgryzienia, bo moja mama twierdzi, że pewne osoby w przeszłości bardzo ją skrzywdziły. Świadkowie wydarzenia jednak do niczego się nie przyznają. Ciężko mi teraz rozwiązać tę sprawę, gdyż mogła sobie to uroić. Twierdzi, że od tego wydarzenia jej choroba się zapoczątkowała. Z rozmowy z lekarzem nic nie wynikło, ponieważ stwierdził on, że mogło tak być, że to wydarzenie wpłynęło na rozwój choroby, lecz niekoniecznie.
napisał/a: xxxxxxxxx1 2010-02-06 20:52
ja tylko jestem ciekawa skad Ty wiesz ze ona jest 2-3 dni przed miesiaczka...???!
napisał/a: Agusia1982 2010-02-06 21:30
Temat stary jak świat,,sprawdzaj daty przy postach na które udzielasz odpowiedzi bo bałagan robisz i dokładasz pracy modom.
napisał/a: xxxxxxxxx1 2010-02-06 21:58
o kurde a faktycznie, ale zaciekawil mnie watek i dlatego