Czy powinnam brać luteinę?

napisał/a: maniaa 2014-11-20 19:35
Witam,
niedawno zmieniłam ginekolożkę (poprzednia była niemiła i gburowata). Praktycznie nic mi nie dolega, ale przez parę lat brałam antykoncepcję która rozregulowała mi okres. Przynajmniej ja mam takie odczucie. Do czasu aż zaczęłam brać tabletki (konkretniej Yaz) miałąm regularny okres co 29-30dni. Następnie brałam tabletki prawie bez przerwy przez ponad 3 lata. Ze względu na bardzo kiepskie samopoczucie (głównie psychiczne) oraz zasłyszane bardzo niepokojące opinię o tych właśnie tabletkach postanowiłam o zaprzestaniu braniu tych tabletek. Prawie od razu odczułam niesamowitą różnicę w codziennym samopoczuciu, już nawet zapomniałam że można czuć się tak dobrze! Wcześniej brałam również inne tabletki i z tamtych zrezygnowałam już po paru miesiącach również ze względu na złe samopoczucie. Dlatego stwierdziłam ze nie chce już brać tabletek. Jednak po odstawieniu moje okresy mają różną długość raz to jest 24 dni a raz np. 35. Jakoś myślałam że po odstawieniu tabletek tak się może dziać i zbytnio mnie to nie niepokoiło (minął rok od odstawienia). Tym bardziej że mam wrażenie że teraz nie ma już aż takich wachań.
Jednak nowa pani doktor zapisała mi luteinę. I prawda jest taka, że nie wiem do końca czy powinnam ją brać? Dodam że to była moja pierwsza wizyta u niej i opisywałam jej całą moją historię itp. i jakoś zapomniałam się spytać czy na pewno jest to niezbędne.. Nie wiem czy nie lepiej dać się okresowi wyregulować samemu niż go wspomagać regulowaniem hormonami? Po prostu po powrocie do domu przeczytałam ulotkę luteiny i nie znalazłam tam żadnego powodu dla którego została mi wypisana, może Pani doktor mnie z czymś źle zrozumiała. Oprócz tego pani doktor zapisała mi cyklonaminę na obfite miesiączkowanie, bo podobno comiesięczna utrata dużej ilości krwi jest niebezpieczna. Ale tych leków chyba nie bierze się w zestawie, prawda? Dodam że moje okresy są obfite i bolesne. Ale mam tyłozgięcie macicy więc bolesność pewnie stąd się bierze.

Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź, niestety nie mam jak w tym momencie osobiście skonsultować się z lekarką, gdybym mogła od razu bym tak zrobiła.

Pozdrawiam i z góry dziękuje za odpowiedź :)
napisał/a: ~Anonymous 2014-11-21 11:41
dziwi mnie przepisywanie tabletek bez badań.
Faktycznie okres Ci się rozregulował i luteina pewnie po to, żeby spróbować ustabilizować sytuację ALE....
no właśnie... ja na Twoim miejscu zrobiłabym badania hormonów. Najlepiej jakbys poszła do endokrynologa i poprosiła o skierowanie na badania hormonalne, opisała sytuację itd.
poczytaj tu o hormonach... masz tam link. Klikając w odpowiedni hormon możesz o nim poczytać :)
http://commed.polki.pl/badania-hormonalne-slownik-swiata-intymnego-vt66464.html
napisał/a: maniaa 2014-11-21 12:55
Dziękuje bardzo za odpowiedź, dodam jeszcze że mam niedoczynność tarczycy (już ustabilizowaną, biorę leki) i jestem osobą dość młodą, mam 24 lata. Postaram się przy najbliższej wizycie dopytać endokrynologa również o takie badania hormonalne (dobrze że jestem już umówiona na wizytę bo tak to bym musiała pewnie z pół roku czekać...).

A pomijając kwestie badań to nawet jeśli mam rozregulowany okres to czy nie lepiej było by mu dać się samemu uregulować zamiast regulować go "sztucznie" ?
napisał/a: ~Anonymous 2014-11-21 14:07
najpierw zalecam badania zanim zaczniesz coś regulować :)
może przyczyna jest gdzie indziej i lekarz zaleci inne leki hormonalne, które ustabilizują Twój okres.
Nie jestem lekarzem więc trudno mi powiedzieć czemu lekarka podjęła taką decyzję. Ja jestem jednak zwolennikiem diagnozy, a później leczenia, a nie trafiania na oko dlatego wiele badań robiłam prywatnie po edukacji na tym forum :)
Jeśli będziesz miała jakies pytania to pytaj :D jest tu wiele osób, które się zna i na pewno podpowie (może z lekkim opóźnieniem nie od razu ale podpowie :) )
Jeżeli masz problem na tle hormonalnym to sam się nie rozwiąże. Trzeba jednak najpierw poszukać przyczyny moim zdaniem.