czy mam podstawy do skargi na lekarza?
napisał/a:
anda1
2008-10-02 12:00
do lekarza o którym będę pisać trafiłam wiosną tego roku.chciałam jak najlepiej przygotować się do ciąży,którą miałam w planach.zrobiłam cytologię na wstępie,wynik był w porządku.podczas wizyty poinformowałam lekarza o tym że w domu mam kota i zapytałam czy nie powinnam zrobić testu na toxoplazmoze, zapytałam również o badanie przeciwciał różyczki i ewentualne szczepienie.lekarz powiedział: proszę kotu dać spokój, nie robić żadnych badań a różyczka jest bardzo rzadko występującą chorobą że też nie ma sensu się tym przejmować,proszę zażywać kwas foliowy i niczym się nie przejmować. po kilku miesiącach zaszłam w ciążę, poroniłam na początku 7 TYGODNIA licząc od dnia zapłodnienia,jak okazało się zarodek nie rozwijał się prawidłowo.lekarz w szpitalu zalecił mi test na toxoplazmoze,dzisiaj 3 tygodnie po poronieniu odebrałam wyniki IgG>250, IgM >1,5.usłyszałam opinie: to mogła być przyczyna poronienia.więc przecież można było tą przyczynę wykluczyć wcześniej,miałam na to czas przed ciążą,a nie bagatelizować wszystkiego.poważnie myślę nad skargą do NFZ na tego lekarza.
CZY POWINNAM???
CZY POWINNAM???
napisał/a:
Wenus7
2008-10-05 23:17
Dla mnie to ewidentne zaniedbanie. Tak to jest, że o badania trzeba się mocno upominać, bo służba zdrowia na wszystkim oszczędza, naszym kosztem niestety.
Jeśli uważasz, że to wina lekarza - nie wahaj się. Pytanie tylko czy to coś da....
A w zasadzie - nawet jeśli nagrodą będzie tylko a może AŻ - Twoja satysfakcja z tego czynu to zrób to.
powodzenia!!!
Jeśli uważasz, że to wina lekarza - nie wahaj się. Pytanie tylko czy to coś da....
A w zasadzie - nawet jeśli nagrodą będzie tylko a może AŻ - Twoja satysfakcja z tego czynu to zrób to.
powodzenia!!!
napisał/a:
ziuta_1980
2008-10-06 12:27
Witaj! Wiesz.. wydaje mi się, że lekarze często chcą chronić pacjentki starające się zajść w ciążę przed niepotrzebnymi stresami związanymi z różnymi dolegliwościami i często nawet nie uświadamiać kobiet odnośnie różnych powikłań, jakie mogą wystąpić. Bo po co wywoływać wilka z lasu? Niestety w Twoim przypadku okazało się, że jesteś wśród tego procenta kobiet, u których te komplikacje niestety wystąpiły, aczkolwiek wcale nie musiały. Lekarz z pewnością ocenił Cię na zdrową kobietę i nie zakładał z góry, że mogą być jakieś komplikacje. No ale cóż stało się. Bardzo Ci z tego powodu współczuję. Sama powinnaś zadecydować, czy skarżyć tego lekarza.