Częstoskurcz nadkomorowy

napisał/a: Izabela_17 2007-11-20 17:03
Witam, mam 19 lat, wykryto u mnie częstoskurcz nadkomorowy. W styczniu bede miala ablacje. Czy ktos przez to przechodzil? jak to wyglada? Prosze o jakiekolwiek informacje, poniewaz troszezcke sie denerwuje..
Z gory dziekuje..
napisał/a: angel3 2007-11-20 17:23
Nie miałam ablacji, ale moge Ci coś o tym opowiedzieć. Pytaj o to, co chcesz wiedzieć. Ale Twoje obawy są zbędne, zabieg nie niesie praktycznie żadnego ryzyka. Najczęstszym powikłaniem jest tylko siniak w miejscy wprowadzenia cewnika, czasem lekka niedomykalność zastawki. Wygląda to mniej więcej tak, że przez tętnice udową (mniej więcej na zgięciu nogi) wprowadzona jest to tętnicy rurka z cewnikiem, która wędruje po tętnicy, aorcie, aż do serca- miejsca, gdzie jest uszkodzona tkanka, ta natomiast jest wypalana w temp. ok 60 st. Oto cały zabieg. Trwa on ok 2 godz. Jeśli dobrze pójdzie to 40 min, czasem jednak 4 godz. Bardzo rzadko występują jakiekolwiek powikłania. Zabieg jest skuteczny w 98%!! Przeważnie nie trzeba go powtarzac, chybaże będziesz należało do tych 2% ludzi.
Nie musisz sie bać. Ablacja jest wykonywana przy znieczuleniu miejscowym.
Powodzenia
napisał/a: Izabela_17 2007-12-15 22:23
a czy nieleczony częstoskurcz nadkomorowy jest grozny?? to prawda, ze takie ataki po jakims czasie są męczące dla serca?
napisał/a: angel3 2007-12-16 15:08
Wyobraź sobie, że miałabyś pracować 4 razy więcej nie normalnie. Czy nie byłabyś zmęczona? Tak samo jest z sercem. Częstoskurcz nadkomorowy trzeba leczyć. Z czasem ataki stają się silniejsze i dłuższe. Mogą trwać bez przerwy nawet 3-4 doby. Serce jest "wycieńczone", zaczyna bić swoim, niepoprawnym rytmem. Następuje arytmia często groźna dla życia człowieka. Nie straszę, lecz zdarzają się przypadki nagłej śmierci sercowej czy zatrzymania akcji serca. Oczywiście nie dzieje się to tak szybko. Ludzie żyją z częstoskurczem nawet kilkanaście lat, ale jest to dla nich niesamowicie uciążliwe. Życie codzienne jest do tego stopnia utrudnione, że wyjazd poza miasto jest niemożliwy. Nawet wyjście na ulicę jest wielkim problemem. Ciągle trzeba być pod opieką lekarza, dlatego też konieczne jest leczenie częstoskurczu. Farmakologiczne, bądź za pomocą ablcji.
napisał/a: Izabela_17 2007-12-16 22:26
Rozumiem. Jutro idę do lekarza po termin kiedy i gdzie mam mieć zabieg, długo nie mogłam się zdecydować na ablacje, ale zgodziłam się, ponieważ mam dopieo 19 lat i muszę dbać o serce. Prawdopodobnie będzie to w styczniu...chce to miec już za soba, strasznie się denerwuje, wiem, że ablacja jest mało ryzykowana ale miałam już kiedyś zabieg(usunięcie torbiela z jajnika) i wiem co mnie czeka:/
napisał/a: angel3 2007-12-17 13:58
Naprawdę nie jest tak źle, jak się wydaje. Niektórzy twierdzą, że echo serca przezprzełykowe czy gastroskopia jest o wiele gorsza. :)Trzymam kciuki!
napisał/a: Izabela_17 2008-01-17 15:19
Ablacje mam wyznaczona na 21 stycznia, tylko, ze ja spodziewam sie miesiaczki, i nie wiem co w takiej sytuacji robić(dodam, ze miesiac przed zabiegiem odstawiłam tabletki antykoncepcyjne). Można wziąc jakis lek żeby opóznić miesiączke? wpłynie to negatywnie na zabieg?
Jeżeli ktos wie cos na ten temat bardzo prosze o szybka odpowiedz.
napisał/a: angel3 2008-01-17 17:40
Nie możesz brać żadnych leków bez uzgodnienia z lekarzem... najlepiej powiedz im o wszystkim :)
napisał/a: Izabela_17 2008-01-22 22:40
Jestem juz po ablacji. Dla mnie była straszna, myslałam, ze nie wytrzymam z bolu w czasie zabiegu, najgorsze byly chyba znieczulenia w pachwiny i szyje...gdyby musiala byc taka koniecznosc aby powtorzyc ablaje, napewno sie nie zgodze, jak dla mnie był to najgorsze dzien w zyciu, a teraz mam spuchnieta noge w miejsciu wkłócia, siniaki i straszie mnie boli, nie moge chodzic a w dodatku stan podgoraczkowy i bole glowy. Nigdy wiecej:(
napisał/a: angel3 2008-01-23 11:56
Najważniejsze że masz już to za sobą ) A bóle i krwiaki to typowe powikłania po ablacji. :)) Niedługo przejdzie. :))
napisał/a: 19Marek89 2008-01-26 21:14
Mam 18 lat biorę 2 tygodnie Xpand taki suplement dla sportowców(skład jest opisany na internecie) mniej więcej od tego czasu mam takie momenty kiedy odpoczywam że serce mi dziwnie zabije jak by miało wyskoczyć przez gardło (tak przez 2 sek.) żadnych bólów przy tym nie odczuwam co radzicie..!? Może jakies witaminy bo odstawiać suplement raczej mi nie na ręke
napisał/a: anka193 2009-03-04 17:15
Witam, mam 16 lat i pewien czas temu po zakupie ciśnieniomierza zauważyłam, że mój puls przekracza 100 uderzeń na minutę. Zwykle to 103, 98 ... Nigdy nie jest mniej. Nie wiem czy to normalne, czy to jakaś choroba...? Przy mierzeniu jestem spokojna i zrelaksowana, a mimo tego mam takie szybkie bicie serca. Czy w takim przypadku wolno mi się męczyć? Czy powinnam z tym iść do lekarza? Czy może mi się coś stać przez to nadmierne bicie? Chciałam jeszcze dodać, że przy tym moje ciśnienie jest bardzo niskie. Proszę o odpowiedź, to dla mnie ważne.