Częste gazy, nagła zmiana koloru kału, "bóle" brzucha

napisał/a: Mat4321 2012-08-16 18:21
Borykam się z grupą dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Mają głównie charakter rodzaju dokuczliwości, w zasadzie nie utrudniając życia. Lat 21, mężczyzna.

Pierwszą, najdłuższą jest specyficzne uczucie w rejonie pępka, czasem z przemieszczeniem do podśródbrzusza. Nie nazwałbym go bólem, gdyż jest ono wielokrotnie słabsze od wszystkich znanych mi (z życia) bólów brzucha. Najbliżej mu do napięcia mięśni występującego w stresie i bólu (ale znacznie słabszego niż mi się kiedyś [wiele lat temu] zdarzał) z głodu. Uczucie to jest charakterystyczne i nie potrafię go z niczym powiązać. Pierwszy raz pojawiło się w marcu tego roku, potrwało parę tygodni, występowało o różnych porach dnia bez względu na jedzenie, przeszło samo. W ostatnim czasie (od początku lipca?) znów mi dokucza, głównie występuje z rana i pod wieczór, czasem w ciągu dnia, zwykle towarzyszy mu łaknienie.

Druga rzecz to ostatnio często oddawane gazy. Po kilkanaście razy dziennie, przede wszystkim wieczorem. Może nic istotnego, ale warte o tyle odnotowania, iż przedtem gazy puszczałem do paru razy.
Trzecia kwestia to nagła zmiana koloru kału. Kał jak był tak: nie cuchnie, jest obfity, szybko opada na dno, trochę grubawy i raczej miękki z występującymi niestrawionymi ziarnami chleba (wykazane eksperymentami z dietą). Dotychczas był jasno brązowy (z lekką dozą żółtego koloru). 2 dni temu pierwszy raz zanotowałem ciemny kawałek, od wczoraj w całości ma kolor ciemnobrązowy.

Co do diety, zasadniczo bez zmian, poza następującymi: od lipca spożywam regularnie jajka na miękko, od 2 tygodni piję świeże soki, w ostatnich dniach odstawiłem spożycie słodyczy (czekolada - nałóg).

Do tego jeszcze od marca tego roku dokuczają mi objawy refluksopodobne. Refluksu żółądkowo-przełykowego nie mam. W czasie występowała ich cała masa (np. suche gardło, chrypka), na dziś dzień tylko wewnętrzne odbicia, rzadko odbiciem kwasem/posmakiem spożytego jedzenia.

Od 20 lipca cześć dolegliwości się wzmogło, głównie nocami. Wcześniej ich nie było, funkcjonowałem w zasadzie normalnie. Ten dzień był bardzo stresujący, szybko zjadłem fast fooda, męcząca podróż samochodem w nocy nietypowa niestrawność (w moim przypadku, czyli bez dreszczy i niemal bez bólów brzucha, za to z "nudnościami", masowym wydaleniem kału w nocy, drżeniem ciała, bulgotaniem w brzuchu, podenerwowaniem i bezsennością). Od tego czasu pojawiły mi się następujące problemy: po północy, brzuch mi zaczyna bulgotać, częściej się odbija, lekkie nudności, wzmożenie uczucia opisywanego na początku postu; pobudka w środku nocy, problemy z zasypianiem.

Zauważalna jest u mnie korelacja objawów z stanami podenerwowania, głównie częste parcie na kał i mocz, gdy mam wyjść na ważne spotkanie.
krzysiek889
napisał/a: krzysiek889 2012-08-16 18:57
Witam
Proponuję zmienić swoje nawyki żywieniowe, a w szczególności odstawić jajka. Od kilku lat pomagam ludziom z problemami jelitowymi i nie raz główną przyczyną dolegliwości jelitowych były jajka, z tego względu że zawierają one duże ilości siarki która powoduje nadmierną fermentację w jelitach.
To samo tyczy się pieczywa, przy problemach jelitowych unikajmy pieczywa pełnoziarnistego - należy wybrać pieczywo żytnie lub pszenno-żytnie.
Przesyłam linki gdzie zawarłem trochę informacji na temat odżywiania:

[url_special=http://commed.pl/najwazniejsze-tematy-w-dziale-choroby-dolegliwosci-porady-vt78913.html:2tfi3obx]http://commed.pl/najwazniejsze-tematy-w-dziale-choroby-dolegliwosci-porady-vt78913.html[/url_special:2tfi3obx]
[url_special=http://commed.pl/jelitowy-klopot-czy-jednak-cos-innego-vt79144.html:2tfi3obx]http://commed.pl/jelitowy-klopot-czy-jednak-cos-innego-vt79144.html[/url_special:2tfi3obx]
A co do refluksu to jeżeli przy odbijaniu nie towarzyszy zarzucanie treści pokarmowej to narazie nie ma powodów do zmartwień.
W przypadku gdy będzie już częsty objaw zarzucania treści żołądkowej, pomimo zmiany odżywiania to wtedy należy zgłosić się do lekarza w celu leczenia farmakologicznego.
Warto też by było abyś zasięgnął porady lekarza na temat leków uspokajających bo tutaj również widzę, że wiele dolegliwości bierze się ze strony podłoża nerwowego.

Pozdrawiam
Krzysiek
napisał/a: Mat4321 2012-08-16 23:03
Dziękuję za odpowiedź.

Kisiel888 napisal(a):
Proponuję zmienić swoje nawyki żywieniowe, a w szczególności odstawić jajka. Od kilku lat pomagam ludziom z problemami jelitowymi i nie raz główną przyczyną dolegliwości jelitowych były jajka, z tego względu że zawierają one duże ilości siarki która powoduje nadmierną fermentację w jelitach.
To samo tyczy się pieczywa, przy problemach jelitowych unikajmy pieczywa pełnoziarnistego - należy wybrać pieczywo żytnie lub pszenno-żytnie.
Przesyłam linki gdzie zawarłem trochę informacji na temat odżywiania:


Dziękuję za linki. Szczerze powiedziawszy podejrzewam właśnie kombinację jajka + soki za przyczynę nadmiernej ilości gazów, jakoś widać zależność czasową, a i z doświadczenia wiem, że mój żołądek średnio toleruje świeże soki/warzywa/itd w nadmiernych ilościach. Zapoznam się z treścią, poeksperymentuję, oby pomogło.

Kisiel888 napisal(a):
A co do refluksu to jeżeli przy odbijaniu nie towarzyszy zarzucanie treści pokarmowej to narazie nie ma powodów do zmartwień.


W zasadzie nie wiem, czy w ogóle można mówić o refluksie. Objawia(ł) się wyłącznie poprzez: odbijanie wewnętrzne, suche gardło, chrypkę, swędzenie w prawym uchu; zgagę miałem w tym okresie z 2 razy (tylko w sytuacjach stresowych w godzinach po 23, będąc poza domem, zgaga mijała zaraz po powrocie). A co do zarzucania, zdażyło mi się z 2-3 razy, gdy śpiąc na plecach (co do zasady w ostatnich ok 2 latach śpię na brzuchu) w czasie od marca, nagle przebudzić, zerwać do przodu, nie mogąc złapać tchu. Czy to mimo wszystko można podciągnąć pod zarzucanie pokarmu? Posmaku jedzenia nie było, a tylko i wyłącznie brak oddechu.

Nie ukrywam też, że przez krótki czas w czerwcu eksperymentalnie lekarz zapisał mi leki na refluks (celem uniknięcia gastroskopii), mimo zażywania - zero zmian.

Kisiel888 napisal(a):
Warto też by było abyś zasięgnął porady lekarza na temat leków uspokajających bo tutaj również widzę, że wiele dolegliwości bierze się ze strony podłoża nerwowego.


Nie wykluczone, iż w części (znacznej?) ilości przypadków, niestety objawy powodowane mogą być czynnikami nerwowymi. W szczególności owe reflukso-podobne i owe dolegliwości występujące po północy, które opisałem (mogą one powstawać, w szczególności jeśli wybudzę się w nocy, poprzez nakręcanie się, tzn. mam strach przed wymiotami, a z tego łatwo o błędne koło). Nie mniej jednak zapytam się, czy ew. powinnien zdecydować się na badania? Nie ukrywam, iż preferowałbym nieinwazyjne metody (teoretycznie gastroskopia rozwiałaby wszelkie wątpliwości, niestety panicznie się jej boję).