czarne nitki/punkty na skórze

keshha
napisał/a: keshha 2013-06-05 14:49
nie no to juz jakas masakra.. plaga? drpaanie na wizji moze troszke wyolbrzymiasz :) kurcze
ja mam kropeczki ale moja kolezanka ma i moj znajomy to sa krwinki chyba takie tycie. robaczkow wchodzących z tego nie zauwazylam.
napisał/a: bdn 2013-07-05 00:33
@jaceksz
to już 4 miesiące od twojego ostatniego postu. Czy coś wynikło z dialogu z PAN? Jesteśmy b. zainteresowani bo walczymy z analogicznymi objawami od ok. roku i jak na razie nic tak naprawdę nie pomogło.
napisał/a: oto123 2013-07-17 21:50
Również proszę pana Jacka o jakąś wiadomość, czy coś się wyjaśniło?
bdn w jakich miejscach występują u ciebie te pasożyty?
napisał/a: oto123 2014-03-05 12:09
Czy naprawdę nikt nie wie nic nowego? :(
napisał/a: oto123 2014-03-08 11:59
Przepraszam za pisanie posta za postem, ale bardzo proszę użytkownika JACEKSZ o kontakt. Wiedział Pan najwięcej o tym "czymś"... Niech Pan się odezwie, bardzo proszę o kontakt...
napisał/a: wikam2 2014-03-08 14:17
Ja nie mam możliwości usuwania kont, niemniej tak musiało się stać w przypadku Jacka bo jak pewnie widzicie użytkownik się nie wyświetla, nie ma możliwości wysyłania pw. itp.
Wobec powyższego - pewnie na forum już się nie odezwie, niestety.
Dodam, że konta są usuwane (użytkownik nie został banowany) tylko i wyłącznie na prośbę użytkownika.
napisał/a: oto123 2014-03-09 00:25
W takim razie nie rozumiem, czemu usunął konto :( wiedział o problemie najwięcej i dzielił się tą wiedzą... JACEKSZ, jeśli Nas czytasz, to proszę odezwij się.

Dzisiaj byłam w markecie budowlanym i tam oglądając łazienki, zauważyłam takie niteczki np. w zlewie. Na pewno chodzi o to samo, bo miały charakterystyczne wykręcenia, falowania, podobną długość. Już myślałam, że mi odwala widząc wszędzie te nitki, ale osoby z mojego towarzystwa potwierdziły.

Nie wiem już sama co to jest, ale wiem, że w moim organizmie mam jakieś zakażenie, pewnie tym pasożytem, bo moja odporność jest zerowa i co chwilę jestem chora, muszę brać antybiotyki. Poza tym mam zmiany skórne. Jak tak dalej pójdzie to się wykończę, dlatego bardzo mi zależy na jakichś nowych wiadomościach w tym temacie...
napisał/a: mayowy 2014-03-13 17:06
witam wszystkich serdecznie .
mam pytanie
-czy ktoś spotkał się z reakją lekarza zgodną z oczekiwaniem (zeby nie twierdzić żę błędą diagnozą)???
-ilu znajomym zdecydowaliście się powiedzieć o tym, ale o wszystkim -wszystkie probllemy, objawy,spostrzeżenia bez hamulców i bez obaw?
-ilu z posród tych którym powiedzieliście zachowali czy zachowują się zgodnie z oczekiwaniami, okazują szczere zmartwienie i pomoc??
bo nie wiem czy mogę się wypowiedzieć ale znam problem , niestety już powoli to chyba zanadto.
a i jeszcze jedno jaki mocno "ropierniczone" są wasze objawy w dziedzinach medycyny??tutaj jeśli ktoś nie chce na forum można tez pisać -mayowy@interia.eu.
powiem tak iż w 100% traktując sesn tych pytań to u mnie byly by same zera.
ale przyznać się muszę że walczę z tym od wiosny 2011!!!! a ilość moich objawów dziś -jest nawet dla mnie tak wiarygodna jak wiarygodna byla by ta choroba dla wszystkich powiedzmy 5 czy 10 lat temu.
napisał/a: mayowy 2014-03-14 22:48
kontynuując
więc tak -w ubiegły czwartek skończyłem37lat-i na dzień dzisiejszy nie sądze ze będzie ich więcej...
Wszystko zaczęło się od akcji "coś po mnie chodzi' około wakacji2011roku poprzedzonej dużą suchością skóry (zwłaszcza rąk)a z a z czasem doszła wysypka (choć chyba bardziej pryszczycą ) na ciele która również w miare upływu czasu ulegała wzmocnieniu
wszystkie powyższe objawy miały charakter falowy. blizny czy też rany po tych kropkach czy tez pyłkach nie są zawsze takie same-niektóre znikają w 100% po miesiącu inne po pół roku jeszcze są zaognione
U dermatologa pierwszą wizyte mam datowaną na 07.2011r. miała być to ospa, liszajec pospolity, liszajec zakażn i jeszcze kilka innych opcji a za każdą wersją podążał czas, pieniądze, narastające napięcie w domu i burza mózgu-lecz ani razu żaden z ówczesnych dermatologów do których się zwracałem nie chciał słuchać albo też tylko udawał że słucha i ogląda czarne pyłki czy kropki-sam już nie wiem , do tego włókna
Dziś występują kropki nie tylko czarne ale też czerwone czasem półprzeźroczyste -które po dostaniu się w skóre wyglądają jakby świerze pieprzyki oraz białe/białawe ni to świerzb, ni to łupierz (niestety nie miałem styczności ani z jednym ani z drugim więc moje opisy opierają się tylko na porównywaniu z foto na necie) tu co ciekawe:mogłem ubrać sie cały na czarno, bielizna ,spodnie nawet buty całe czarne i specjalnie chodzić tylko w tym jednym ubraniuprzez dwa czy trzy dni-a tak włókna były codziennie np czerwone!!!!\
występują (przynajmniej u mnie ) czerwone ,niebieskie,czarne, białe/przeźroczysrte i jakby zielone-ale chyba nigdy wszystkie jednoczaśnie no i jak pamiętam pierwsze na które zwróciłem uwagę były właśnie białe lub jakby siwe oraz ciemne
napisał/a: mayowy 2014-03-14 23:07
tte nitki też są różne w moim przypadku-najwięcej jest jakby hmmm-przypominających "cićki" z koca -mam nadzieje że wiadomo co mam na myśli,...
wogóle może spytam czy jeszcze ktoś odwiedza ten dział.????
bo tak pisać dla samego siebie to idiotyzm a troche wiem na temat i chętnie wiedzą się podziele jeśli to pomoże choćby jednej osobie.....
napisał/a: myshunia6 2014-03-15 13:07
hej, ja czytam, opisywane przez Ciebie objawy mogą być trochę czymś innym, mi to się już bardziej kojarzy z opisem morgellonów niż z opisami poprzednimi, choć nie jestem pewna. Próbowałeś kąpieli w ziołach? może to brzmi dość śmiesznie, ale jeśli nic nie pomaga to może warto wrócić do korzeni, dawnych babcinych sposobów, czytałam gdzieś na necie jak przygotować kąpiel w ziołach, oczyszczającą skórę. Ludzie pisali, że nawet pomagało zwalczać objawy łuszczycy, więc może jest to jakiś sposób.
napisał/a: mayowy 2014-03-16 12:42
ze morgellonka to ja wiem-niestety w polsce chyba 1 na 1000lekarzy coś tam słyszał a jesli nawet to u nas medycyna zakłada błędne metody leczenia-nie wiem czemu musimy być zawsze 100 lat za murzynami-zachód już zabrał się za tą chorobę-co prawda nie z impetem ale jednak
NaBayer-ach w NIEMCZECH JEST KLINIKA KTÓRA SPECJALIZUJE SIĘ W LECZENIU TYCH SCHORZEŃ niestety ja od początku wakacji2013 do dziś wydałem na lekarzy, lekarstwa, badania,labolatoryjne i kliniczne wydałem miedzy18-20tyś zł a przez cały okres od tej nieszczęsnej wiosny2011-nie chcę nawet wiedzieć ile-więc będąc już pustym,nie myśle o leczeniu u zachodnich sąsiadów.
w Polsce w prasie branżowej (medycznej) były określane zasady leczenia wg poskiej "opcji" jaset to leczenie psychiatryczne z
dołączeniem dermatologiczego a na zachodzie już wiedzą że leczeenie tylko dermatologiczne a jedynie w cięzkich przypadkach dołączają psycgiatrychne niestety tych drugich jest więcej gdyż niekt tego ne zna, nie rozzpoznawane są objawy a i ignorancja lekarzy nie jest bez znaczenia a lata zycia z tym czymś doprowadzają ludzi nawet do odbłedu.
wszystkou mnie od czego się zaczęło napisałem -nie będę mącił w wątku jeślito nie na temat.
w Każdym bądz razie mimo usilnyc prób leczenia dziś!!!!:
-brzkuje mi około 30kg wagi,
-psychike mam tak zmęczoną że problem sprawia mi"ratalne" udzielanie sie na forum,
- około 4-5 miesięcy temu stwierdzono sklerodermie
-syndrom reynaud'a
- niedowład trzech palców lewej ręki
leczony jestem przez: dermatyoklogA, neurologa, reumatologa,gastrologa, naczyniowcai musiałem zamknąć działalność-z oczywistych powodów, w zeszłym roku odeszła żona (20lat razem w tym 10 po ślubie) i od tego momentu również leczę sie psychiatrycznie-z nerwicy i głębokiej depresji