co się ze mną dzieje

napisał/a: kasiek555 2008-01-09 08:56
Witam,jestem nowa na tym forum.Od jakiegoś czasu mam dziwne dolegliwości.Zacznę od początku.W maju ubiegłego roku straciłam dziecko,byłam w ciąży z bliźniętami.Trzy tygodnie przed porodem okazało się,że jeden maluszek nie żyje.To co przeszłam nie da się wyrazić słowami,kompletnie się załamałam,może to głupie z mojej strony ale nie potrafiłam cieszyć się żyjącym synkiem.Teraz jestem strasznie przewrażliwiona na jego punkcie,oprócz niego mam jeszcze pięcioro dzieci.Moje dolegliwości to;ciągły smutek,częste bóle głowy,brzucha,biegunki,ból pleców,zmienne nastroje(najpierw się smieję a zaraz po tym jest mi smutno i chce mi się płakać.Odczuwam ciągły lęk bez wyaźnej przyczyny,boję się o dzieci o siebie.Jestem kompletnie załamana nie mam z kim pogadać i nie wiem co mam robić.A przecież mam sześcioro wspaniałych dzieci które kocham,mam dla kogo życ.Czy może mi ktoś pomóc.Proszę.
napisał/a: kajarozw 2008-01-09 09:41
Wydaje mi się ,że pomoc znajdziesz u psychiatry , psychologa. Zapisz się na psychoterapię. Na prawdę pomaga. Ja mam nerwicę lękowo-depresyjną więc znam te wszystkie objawy, o których piszesz , a także wiele wiele innych. I też skorzystałam z pomocy psychiatry, bo w pewnym momencie to wszystko mnie tak przerosło ,ze już sama nie potrafiłam sobie z tym poradzić ... Zastanów się nad wizytą u specjalisty ... Pozdrawiam
napisał/a: kasiek555 2008-01-09 11:30
Mam jeszcze pytanie,czy wybudzanie się w nocy co godzinę też jest objawem nerwicy.Tak mam od kilku lat,wstaję w nocy kilka razy i jem.
napisał/a: kajarozw 2008-01-15 10:50
Tak, to jeden z objawów nerwicy ... Ja też tak miałam ... Bywało też ,że w nocy się nie budziłam ,ale za to budziłam się o 4 lub 5 i już spać nie mogłam ...