Co robić, wychodzenie z długotrwałej diety

napisał/a: Abby 2015-10-12 19:05
Cześć,
mój problem prezentuje się następująco - 6 lat temu zaczęłam się nagle drastycznie odchudzać - z obżerania się słodyczami, pizzami, zapiekankami itd. nagle przeszłam na dietę ok 1000kcal i jadłam tak około 3 lat... Teraz już wiem jak głupie to było, ale wtedy wydawało mi się idealnym rozwiązaniem. Straciłam połowę włosów, byłam chuda jak patyk, wiecznie zmęczona i zmarznięta. Potem przestałam liczyć obsesyjnie kalorie, ale nadal jadłam tylko odtłuszczone produkty, prawie same warzywa, nic porządnego i wartościowego. Po jakimś czasie trochę przestałam się pilnować i - mimo że nadal nie jadłam ani słodyczy ani żadnych tłuszczy, nic takiego - przytyłam i wróciłam do startowej wagi sprzed 6 lat - nie byłam nigdy gruba, mam po prostu obfite uda i to w zasadzie tyle. Ale bardzo chciałam schudnąć, więc ponad rok temu zaczęłam ćwiczyć i w tej chwili robię już codziennie zaawansowane treningi, na początku jadłam bardzo nieregularnie do tego i pomijałam posiłki jak tylko mogłam, ale teraz odżywiam się zdrowo, jednak schudłam w sumie niewiele, bo tylko 2kg (przy czym wiem że trochę też zamieniłam na mięśnie, więc nie ma to dla mnie większego znaczenia). Z tym że w wakacje te 2 kg wróciło (i to już nie mięśnie raczej ;)), bo miałam trochę stresów. Teraz żeby to schudnąć to już nie wiem co bym musiała zrobić, ale też nie to jest moim priorytetem. Chciałabym zacząć w końcu jeść tyle, ile mój organizm potrzebuje. Mam 167 cm wzrostu i ważę ok 58-59 kg. Jem (w tej chwili naprawdę zdrowo, wartościowe jedzenie, zdrowe tłuszcze, złożone węgle, sporo białka, pracuję nad tym, żeby jeść jak najbardziej regularnie i w odstępie jakichś 3 godzin, bo to u mnie kulało, od czasu do czasu pozwalam sobie na coś niedietetycznego) ok. 1400 - 1500 kcal i choć wiem, że przy moich treningach to jest za mała ilość kcal, to nie mogę się przemóc żeby jeść więcej bo koszmarnie się boję, że mój organizm przyzwyczajony do takich ilości kalorii zareaguje przytyciem. A ja wręcz potrzebuję trochę schudnąć, bo w okolicach bioder, ud i dolnej części brzucha mam za dużo tłuszczu jak na kogoś, komu zależy na fit sylwetce. Nie wiem zupełnie jak teraz wybrnąć z tej sytuacji, nie chcę do końca życia pilnować się by jeść 1500 kcal, to chyba nawet niedobrze przy takich ćwiczeniach - choć czuję się okej, nie jestem zmęczona, nie mam problemów zdrowotnych, mam dużo energii i dobre wyniki. Nawet włosy mi zaczynają odrastać. Czuję się jednak bardzo ograniczona takim sposobem jedzenia i po tylu latach naprawdę mnie to męczy. Chcę jeść zdrowo nadal, ale więcej. Proszę o jakąś podpowiedź co dalej.
Pozdrawiam i z góry dziękuję ;)