Co mogę jeszcze zrobić, aby wyjść z takiego stanu?

napisał/a: -Kropka. 2015-01-25 15:53
gdy miałam 13 lat zachorowałam na bulimię, a jak miałam 15 zdiagnozowano u mnie depresję, wtedy też trafiłam do rodziny zastępczej po tym jak moi bilogiczni rodzice urządzili mi z dzieciństwa piekło; był głód , bród, codzienne bicie i płacz. Brałam jakieś leki uspakajające, zaczęłam chorować na anoreksję ,a mając 16 probowałam popełnić samobójstwo, bo ciocia po dziadku, nie mogła sprawować władzy rodzicielskiej, przerzucano mnie jak śmiecia, tak się czułam.. Mając 18 uciekłam od rodziny zastępczej i rzuciłam ostatnią klasę liceum, nie miałam już siły, ale trafiłam z deszczu pod rynnę... nawet nie chcę wracać do tego, co przez tamten czas się działo, ale uzależniłam się od alkoholu, topiąc w nim smutki, w wieku 19 wylądowałam na detoxie 2 razy, a za trzecim po kolejnej próbie samobójczej. Jedyny plus był taki, że poznałam swojego przyszłego męża. Przestałam pić i lęki się nasiliły od niedługo będzie 10 lat jak cierpię na fobię społęczną przez to czuję się samotna, chociaż mam męża, ale ani jednej koleżanki czy znajomego, dziecka nie chcę, bo boję się.. to wszystko przeplata się z depresją. Zaczęłam 2 lata temu grać w multiplayer i doszłam do wniosku po intensywnym pisaniu z innymi, że jestem głupia, tam były same intrygi co chwilę, a ja strasznie emocjonalnie reagowałam, zaczęłam rok temu znowu pić, bo przez lęki i uwaga stres związany z grą (wiem śmieszne) nawet na skype nie byłam w stanie porozmawiać. Czułam się jakbym była w matni, znalazłam psychologa, który co chwilę spoglądał na zegarek żadnych testów, ani nic mi nie zrobiła, raz kazała narysować swoje uczucia, a nawet kredek nie naostrzyła, a i tak brała 100 zł za h, telefonu do mnie też nie wzięła, a męża Zrezygnowałam z tej psychoterapii i poszłam do szpitala na kolejny detox, gdy wróciłam znalazłam lekarza i szczerze mu o swoich problemach opowiedziałam, pierwszy raz się tak otworzyłam, był profesjonalnie przygotowany do pracy, zadawał mi pytania. Biorę teraz parogen, deprexolet i hydroxyzinum, następny raz mam przyjść jak mi się leki skończą. Na początku dobrze się czułam, ale kilka dni temu wróciłam do gry- kontaktów z tamtymi osobami no i od 2 dni tak sobie jem, jestem płaczliwa, ciągnie mnie do alkoholu.
napisał/a: Vattier 2015-01-25 17:13
Od jak dawna przyjmujesz parogen i deprexolet?
napisał/a: -Kropka. 2015-01-25 20:30
Od ponad 2 tygodni
napisał/a: anna.nugaj 2015-03-26 16:48
Moja sytuacja była inna, ale cierpiałam na depresję, walczyłam z nią i tę walke wygrałam.
Nie chciałam iść do specjalisty..okazało się, że w dzisiejszych czasach wcale nie muszę. Słyszałaś o stronie pokonajsmutek.pl ? Zarejestrowałam się tam i ... pomogło. Codziennie męczyłam sesje video z psychoterapeutami, czytałam, zapisywałam swoje nastroje. Teraz czuję się lżejsza, bez swojego problemu.
Spróbuj. Mam nadzieję, że i Tobie pomoże. Trzymam kciuki!
Anka
napisał/a: joasia7385 2015-07-31 22:23
Po takich przeżyciach życiowych psychoterapia to podstawa i namawiam dalej do brania tych leków. Ale moim zdaniem terapia u Ciebie to mus. jestem z Wrocławia to moge polecic te gabinety psycholog-ms.pl a jak jestes z innego miasta to szukaj bo naprawde trzeba trzymam kciuki
napisał/a: medii 2016-11-25 02:53
Może powinnaś poszukac jeszcze pomocy gdzies indziej. Znam jeden bardzo dobry ośrodek - mental relax house w Turawie, Warto się skontaktować.
napisał/a: alkowa23 2017-02-22 13:37
Aby wyjść ze stanu depresji , konieczna jest wizyta u psychologa , i to dobrego psychologa . Fajnie by było gdybyś się zdecydowała na terapię grupową ( przynajmniej w moim przypadku zdała egzamin , ale wiadomo każdy z nas jest inny ) . Co do ośrodka , to ja polecam panią psycholog Annę Górską ( miałam niej wizyte w ct psyche-medical ) ,otrzymałam ogromne wsparcie , słucha z uważnością swojego pacjenta ;)