Cital

napisał/a: ola27kr 2007-10-19 18:44
Mam 28 lat teraz moge sie cieszyc w pełni życiem,ale to co sie działo ze mną przez 3 lata zapamietam do konca.Zaczeło sie od bóli serca później duszności zawroty głowy i ciągłe wzywanie pogotowia ratunkowego.Leczyłam sie na wszystko dopiero pewiem młody lekarz skierował mnie do psychiatry.Przeszłam terapie grupową która mi nic nie dała,później lekarka przepisała mi CITAL(jest on odpowiedzialny za wychwyt zwrotny serotoniny)zażywałam go przez 2 lata zero skutków ubocznych od 2 lat go juz nie biore.Naprawde nie wiem co bym zrobiła jakby sie to dalej ciągneło i teraz ciesze sie nowym zyciem zero jakichkolwiek objawów.Jak macie jakieś pytanka to chętnie odpowiem
napisał/a: jutrzenka1 2007-12-07 19:51
Witka Olu
Pytanka do Ciebie to właściwie nie mam, ale chcę tylko pogratulować Ci dobrego samopoczucia i dojścia do zdrówka (jak napisałaś)! Też cierpiałam na szereg objawów nerwicowych, przeszłam terapię grupową i indywidualną na oddziale leczenia nerwic i też na szczęście wyszłam z tego i mam się nienajgorzej Leki brałam przeciwdepresyjne jakieś, ale krótko je stosowałam i na początku tylko (może przez miesiąc?).
Potem odstawiłam je na własne ryzyko (choć lekarz nie miał nic przeciwko, że chciałam spróbować bez nich-w końcu i tak codziennie mnie widział). Łatwo nie było na początku, ale dałam radę bez nich.
Nie mam nic przeciwko leczeniu farmakologicznemu (w końcu lekarze przepisują leki, więc wiedzą komu co może pomóc), ale boję się prochów (moja matka od zawsze chyba nie dość, że jest lekomanką to jeszcze alkoholiczką, a to połączenie nie jest przyjemne, wierz mi).
Cieszę się zatem, że i Tobie się udało , choć w odmienny sposób. I widocznie tak już jest, że te czy inne formy leczenia działają różnorako na każdego. Piszę to, żeby nikt się nie zniechęcał do jakiegokolwiek leczenia, że warto i że "jak nie kijem, to pałą" można wytrzaskać to, co nas zatruwa i nie pozwala swobodnie żyć! Pozdrawiam Cię gorąco. Jutrzenka
napisał/a: ola27kr 2007-12-07 20:17
Dzxieki ci wielkie. A co do leków to nie były psychotropy tylko lekarstwa podnoszące poziom serotoniny w organiźmie która jest popularnie nazywana hormonem szczescia.Co do psychotropów przyjmowałam przez tydzien medazepam i czułąm sie jak naćpana wiec odstawiłam.Też przechodziłam terapie grupową i indywidualną ale jakos byłam na wszytskich oporna.Ale juz o tym zapominam bo juz długo długo czuje sie świetnie
napisał/a: Yaro76 2008-01-02 20:34
Witam
Pisze tutaj żeby sie podzielić z wami spostrzeżeniami na temat leku CITAL.
Na wstepie powiem że wykryto u mnie nerwice 2 lata temu wczesniej chodziłem po lekarzach z bólami głowy drętwieniem jezyka skroni, zawrotami głowy zaburzeniami psycho-ruchowymi i w końcu za namowa uwczesnej dziewczyny (obecnie żony:)) wylądowałem i psychiatry. Po wypróbowaniu paru leków(nie pamietam nazwy) które nie skutkowały przypisał mi lek CITAL którego działanie zmieniło moją całą chorobe na plus :)), objawy znikneły a moje samopoczucie sie polepszyło.
Trzeba pamietać że CITAL zaczyna działać po tygodniu a już tak na 100% po miesiącu
Dlatego uważam ze CITAL jest cudownym lekiem na nerwice i depresje i polecam go wszystkim i co najważniejsze nie uzależnia!!!!!!!!
napisał/a: kajarozw 2008-01-03 10:37
Witam. Ja od 10 miesięcy biorę Citaxin (cital, cilon, aurex) i też muszę stwierdzić, ze to cudowny lek. I chociaż bywają jeszcze te złe momenty potrafię cieszyć się z życia. Ja biorę dawkę 40 mg, na wiosnę będę powoli odstawiać. Życzcie mi powodzenia :))