Ciąża w czasie okresu

napisał/a: SaraKJ 2013-11-14 11:31
Witam serdecznie!

W tym miesiącu rozpoczęłam współżycie z moim partnerem w dni nieplodne oraz w czasie okresu przy zastosowaniu metody "stosunku przerywanego". Dni niepłodne obliczam za pomocą "kalkulatora". Moje miesiączki są regularne (28 dni), przy czym ostatnia pojawiła się dwa dni wcześniej (bardzo rzadko zdarzają mi się przesunięcia). Nie jestem bardzo młodą kobietą, ale nie mam wielkiego doświadczenia seksualnego. Bardzo długo żyłam w wstrzemięźliwości ze względów światopoglądowych, chciałam zbliżyć się do partnera, którego bardzo pokocham i tak sie stało. Rozmawialiśmy o niepewności stosunku przerywanego, ale i nasze obawy nie były wielkie ze względu na te dni niepłodne i okres. Ja jednak zaczęłam szukać różnych informacji, czytać masę dyskusji na forum, opinii lekarzy... wszystkie były różne, skrajne i spowodowały panikę.
Po "seksie przerywanym" w dni niepłodne dostałam okres (ten dwa dni wcześniej), natomiast teraz żyję w ciągłym napięciu, czy nie zaszłam w ciążę przez seks w czasie miesiączki (cały czas- stosunek przerywany).
To forum jest pierwszym spośród tych, które widziałam, gdzie piszą konkretni ludzie i odpowiadają fachowcy, dlatego zwracam się z prośbą o odpowiedź na mój wspis: czy można zajść w ciążę w czasie okresu?
Pozdrawiam.
napisał/a: calawtrawie 2013-11-14 18:06
Stosunek przerywany to, jak pewnie wiesz, nie najlepsza metoda zabezpieczania się. Warto pomyśleć o innej. Prosta przyczyna - dni płodne mogą się przesunąć z różnych powodów: stres, choroba, zdenerwowanie, zawirowania hormonalne itp. Ale nie o tym miało być.

Z opisu Twego wynika, że nie jest możliwe, abyś zaszła teraz w ciążę. Była miesiączka, ciąży brak. Jak jesteś bardzo niepewna, zrób test, ale wg mnie jest bez sensu.
napisał/a: SaraKJ 2013-11-14 18:53
Dziękuję bardzo za odpowiedź!
Miałam większe zaufanie do stosunku przerywanego, ale dopiero zaczęłam się silnie denerwować, kiedy poczytałam internetowe fora i opinie samych lekarzy. Z otoczenia natomiast słyszałam, iż na tej metodzie można polegać. Moja przyjaciółka wraz ze swoim partnerem korzysta z tej metody od ponad roku, nawet w dni płodne i nie zaszła w ciążę.
Mój partner nie miał też obaw, skoro dni były niepłodne, jak i sam był przekonany, że w czasie okresu nie można zajść w ciążę . Moja tendencja do panikowania jednak wzięła górę, szczególnie, że po zakończonym okresie i dwóch upojnych dniach w jego czasie odczuwam "uciskający" ból w okolicy lewego jajnika, jaki zwykle odczuwam w czasie dni płodnych (a dokładnie jednego lub dwóch, dokładnie w połowie mojego 28 dniowego cyklu) i jaki znacznie silniej odczuwam w pierwszym, ewentualnie drugim dniu okresu (mam bardzo bolesne miesiączki). Jestem dopiero trzy dni po okresie i po tym wszystkim, co się naczytałam, jestem bardzo zestresowana i zła na siebie z powodu własnej niewiedzy.
Jeszcze raz bardzo dziękuję za odpowiedź, która mnie trochę uspokoiła, ale i tak z dużym niepokojem będę oczekiwała kolejnego okresu. Oczywiście wybierzemy z partnerem bardziej skutecznie metody antykoncepcyjne.
napisał/a: wikam2 2013-11-15 09:33
Hej! :)

Nie możesz opierać się naliczeniu dni płodnych. Ja wiem, że te kalkulatory w necie są okey, zwłaszcza jak ktoś ma regularne cykle, ale one zawsze zakładają, że owulacja wypada na 14 dni przed kolejną @. A to jest nieprawda - ona może pojawić się na dni 12-18. I tutaj przykład - myslałaś, że bedziesz mieć cykl 28 dniowy. Kalkulator owu wyliczył na 14dc. A co za tym idzie dni płodne. Niestety cykl wyniósł 26 dni czyli owu - 12dc. Albo!!! ... i ósmego! Bo jak mówię - owulacja nie zawsze ma miejsce na 14 dni przed kolejną miesiączką.

Rozumiem, że odczuwasz objawy płodności. Ale i te mogą być zgubne. Jak już to najbezpieczniejsza jest faza lutealna czyli ta w której odczuwasz już napięcie przedmiesiączkowe.

Czy podczas miesiączki można zajść w ciążę - tak. Ale(!) tylko pod jej koniec i to wtedy kiedy kobieta ma krótkie cykle. Albo plemniki partnera sa bardzo silne i żyją jak to podają niektóre źródła - 7 dni. Ja zaszłam w ostatni dzien okresu przy cyklach 28 dniowych. Musiało zatem być tak, że owu miałam wcześniej niż założyłam a plemniki sobie do niej poczekały.
Jest też opcja taka, że u kobiety raz na jakiś czas zamiast okresu może pojawić się krwawienie śródcykliczne, które jest płodnym okresem. Generalnie odróżnić się go nie da. Bywa skąpsze, można czuć objawy owulacyjne ale nie pamiętam czy przed nim także pojawia się pms.

A o pms-ie mówię bo - kobiety często myślą, że mają okres w ciąży. Krwawieniom w ciązy nie towarzyszy pms który mija :) On się utrzymuje. I tak też te krwawienia można odróżnić.

Natomiast jak to się dzieje, że ludzie przez lata nie wpadają na przerywanym. Otóż prawdopodobnie tak : w preejakulacie bywają plemniki zdolne do zapłodnienia i owszem. Ale są to plemniki z poprzednich stosunków. Mężczyzna po wytrysku "zachowuje" w sobie plemniki pod napletkiem i w nasieniowodach. Żyją one tam sobie i do 48h. Jeśli nastąpi stosunek po stosunku wtedy w preejakulacie będą plemniki. Jeśli między stosunkami upłynie powyżej 48h już ich tam nie będzie. A jeśli chcemy odbyć dwa stosunki w czasie krótszym niż 48h wtedy facet musi oddać mocz i umyć dobrze penisa pod napletkiem. W ten sposób pozbędzie się plemników.
Z zastosowaniem powyższych zasad seks przez kilkanaście/kilkadziesiąt lat (moja babcia :D) bez żadnej wpadki zalicza masa ludzi. Niestety trafiają się też przypadki, że ludzie w ciążę zachodzą. Dlatego skuteczność tej metody zależy tylko od tego jak do niej podejdziesz. A, że nie ma ZADNEJ 100% anty no to niestety wiadomo....
Organizm ludzki jest każdy inny, a natura naturą....może płatać figle ;)
napisał/a: SaraKJ 2013-11-15 16:32
Zaczęłam się niepokoić tym, czy zaszłam przez bóle lewego jajnika- te same, które zdarzają mi się w połowie cyklu oraz bardzo silne w czasie okresu. Pomyślałam, że coś jest nie tak, bo dopiero mi się skończył okres (trwał od 6 do 11 listopada, gdzie 11 prawie go nie było) i nie pamiętam, kiedy mnie po miesiączce bolał jajnik. Wtedy zaczęłąm odwiedzać tematyczne strony i fora internetowe i nakręcałam swój strach coraz bardziej, bo gdzieś wyczytałam, że po kilku dniach od zapłodnienia może boleć dół brzucha, jajniki (mnie boli ten, który dokucza w czasie okresu). Biorę też pod uwagę, że mogłam dostać zapalenia (może już było dużo wcześniej, bo z bolesnym okresem nie poszłam do lekarza, by skierował na USG etc.), bo w zasadzie seks w czasie okresu może narazić na infekcje, a ja jestem "tam" dośc "chorowita". Oczywiście, zaczęłam o tym myśleć po fakcie.
Teraz planuję wizytę u ginekologa i tam się dowiem wszystkiego. Bardzo się z tego powodu denerwuję. Mój partner mnie pociesza i każe nie martwić się na zapas. Ja nie potrafię.
Wasze opinie, przykłady wiele mi wyjaśniły. Dopóki nie zaczęłam buszować po necie, pytać Was, byłam przekonana, że w czasie okresu zajście w ciążę nie jest możliwe. Zapytałam nawet lekarza na stronie internetowej, uzyskałam odpowiedź mailowo, w której nie wykluczono zajścia, ale uzwględniono, że z opisanego przeze mnie przypadku jest to bardzo mało prawdopodobne.
Każdy przypadek jest jednak inny i bardzo się niecierpliwie i niepokoję tym, jak mój się zakończy. Wahałam się dziś, czy nie kupić testu... ale tak się boję, że wolę pożyć w niewiedzy jeszcze...

A i jeszcze po weekendzie jestem bardzo przeziębiona, miałam gorączkę, męczy mnie kaszel, ból gardła, nawet głos zaczynam tracić, więc może moje objawy są wynikiem po pierwsze histerii i autosugestii oraz przeziębienia? Co o tym myślicie?

Będę wdzięczna za kolejną odpowiedź.

Pozdrawiam bardzo serdecznie.
napisał/a: trace nadzieje 2013-11-15 22:26
Witam..czy moglby mi ktos poradzic...od 5 miesiecy wspolzyje regularnie...stosunki sa co 2-3 dni...sporadycznie sie zdarza ze raz w tygodniu...bardzo staramy sie o dziecko ale jak narazie nic...dodam ze @ mam mozna powiedziec regularne..czasami jest wczesniej albo pozniej tak koma 2-3 dni...zalegla sie we mnie nutka nadzieji ze moze tym razem sie udalo...moze mi ktos powiedziec czy mam sluszne podejrzenia? troszke zaokraglil mi sie brzuszek, piersi zrobily sie wieksze pelniejsze..zawsze puchly przed @ ale teraz zrobily sie widocznie wieksze...a od paru dni odczuwam mdlosci bez wymiotow...mam problem cokolwiek zjesc bo mam uczucie guli w gardle...mdlosci pojawiaja sie roznie raz sa rano,czasem popoludniu..zrobilam sie oslabiona i senna...w dzien chce mi sie ciagle spac..dodam ze 7 dni temu mialam jak to nazwac okres? trwalo to trzy dni...z czego pierwszy dzien bylo plamienie takie wodniste,drugi dzien bardziej obfity a trzeci znow plamienie i zniklo..jak wspomnialam wspolzyjemy regularnie od 5 miesiecy..wczesniejszy test robilam miesiac temu wyszedl negatywny,wiec odpuscilam..teraz po tych dziwnych objawach i tydzien temu plamieniu zrobilam test ale wyszedl negatywnie...czy jest mozliwosc ze mogl jeszcze nie wykryc ciazy..niewiem czy udac sie na badanie krwi czy odpuscic bo moze sobie wszywam za bardzo...z gory dzieki za odpowiedz...
Pozdrawiam
napisał/a: SaraKJ 2013-11-15 23:59
Jakie to przykre... ja się boję, by nie zajść, a Pani pragnie czegoś odwrotnego. Z całego serca Pani życzę dzidziusia. Czytałam gdzieś, że dopiero po roku starania się należy sie zgłosić do lekarza, ale pewnie tu doświadczone mamy i mające większą wiedzę Panie dadzą rzetelną odpowiedź.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego!
napisał/a: trace nadzieje 2013-11-16 13:16
SARAKJ..
Dziekuje za te mile slowa...ja tez mam nadzieje ze wkoncu doczekam sie dzidziusia...zle napisalam staramy sie juz od 7miesiecy...czasem juz sie zalamuje...a latka leca niestety 30-stka na karku...nic nie wychodzi z tych staran i czasami jak poraz kolejny robie test i negatyw to ryczec mi sie chce...a na widok malych dzieci to juz nie mowie...
napisał/a: SaraKJ 2013-11-16 13:34
Jeśli Pani jest z Krakowa, to mogę polecić przez koleżanki dobrych lekarzy. To nie są beznadziejne przypadki. Trzymam mocno kciuki!!! Głowa do góry!
napisał/a: trace nadzieje 2013-11-16 13:44
Nie z Krakowa nie jestem...jestem z Gliwic..najbardziej dolujace jest to ze jest tyle niechcianych ciaz...albo za pierwszym razem wpadki...a tu czlowiek pragnie tyle staran i nic...czytalam ze jezeli kobieta pragnie bardzo miec dziecko i strasznie psychicznie sie nastawia na to, to wlasnie wtedy nie wychodzi...teraz mam jakies dziwne objawy...ale robilam test i nic...moze za wczesnie...odczekam jeszcze troche...albo pojde na badanie krwi...raczej nie mialam nigdy problemow z niestrawnoscia a od paru dni mecza mnie takie mdlosci,jesc wogole nie umiem...chyba ze juz tak psychicznie sobie sama wmawiam
napisał/a: SaraKJ 2013-11-16 13:50
Na pewno ktoś tu pomoże Pani znaleźć dobrą klinikę i udzieli cennych porad. Ironia natury jest właśnie taka, jak Pani opisuje. Ja z całego serca Pani życzę niejednego dzidziusia :).
napisał/a: trace nadzieje 2013-11-16 13:59
poczekam do poniedzialku i zrobie w poniedzialek jeszcze raz test z porannego moczu,bo ten robilam wieczorem...odezwe sie czy zobaczylam upragnione dwie kreski )) czy jednak to falszywy alarm...niejednego dzidziusa heh dziekuje..narazie niech bedzie choc ten jeden ))