ciąża po aborcji

napisał/a: Ritmusia 2009-02-17 02:13
Ja wychodzę z założenia, że lepiej jest dokonać aborcji, niż być złą matką. A takich w dzisiejszym świecie nie brakuje.

Dokonac aborcji, czyli zabic swoje nienarodzone dziecko-czy zabicie dziecka jest wedlug ciebie mniejszym zlem? Moja siostra cioteczna zaszla w ciaze w wieku 16 lat....jej matka nie byla w stanie wychowac jej dziecka......postanowily, ze urodzi malenstwo. Jeszcze bedac w ciązy postanowila, ze odda małą....znalazla sie para chetna do adopcji. Zaraz po porodzie dziecko zabrano i trafilo do kochajacych je ludzi...siostra strasznie cierpiala....ale oddajac dziecko udowodnila, ze jest wspaniala osobą-robiac to kierowala sie miloscia do malenstwa....dala mu zycie i kochajacych rodziców......
Ty twierdzisz, ze lepiej zabic...ukarac dziecko za swoje błędy....
napisał/a: Nikky 2009-02-17 17:33
Oj dziewczyny.
Temat aborcji jest stary jak świat, a przeciwników jest tylu ilu zwolenników. Ta dyskusja na forum nie jest pierwszą i ostatnią.
Zgadam się z tym, że niektóre dzieci mają to szczęście, że od razu po porodzie są adoptowane, ale jest mnóstwo dzieci tułających się z jednego domu dziecka do drugiego. Radzę się przejść i zobaczyć, a gwarantuję, że z domu małego dziecka wyjdziecie z łzami w oczach (tak jak ja). Przez jakiś czas w swoim życiu pracowałam z dziećmi z rodzin patologicznych i rzeczy jakie działy się w ich życiu były nie do zniesienia dla dorosłego. Myślę, że za dużo jest tragedii na tym świecie, a za mało osób które chcą pomóc.
Zwolennicy aborcji tak chętnie linczują kobiety, które chcą usunąć ciążę, bądź ją usunęły, ale nie interesują się co się dzieje z takim dzieckiem i matką po porodzie. Nie życzę nikomu nigdy stania przed wyborem "usunąć czy nie" bo wbrew pozorom nie jest on łatwy. Ale są sytuacje w których zgadzam się, że aborcja mogłaby być rozwiązaniem.
Sama jestem w chwili obecnej w ciąży i nie wyobrażam sobie dokonanać aborcji, ale chciałabym, żeby inne kobiety miały do tego prawo, bo nie każda kobiety urodziła się matką.

Pozdrawiam wszystkie zagorzałe przeciwniczki aborcji. Mam nadzieję, że na swojej drodze będziecie spotykać tylko szczęśliwe matki i kochane dzieci.
napisał/a: Madonna 2009-02-17 22:34
Organizacje pro-life opiekują się matkami w trudnej ciąży i oferują im pomoc.
Nawet 100% zaplanowane dzieci nie muszą być kochane, a ich matki szczęśliwe. Różnie to bywa.
Obawiam się, że nikt nie urodził się matką. Ew. może się nią stać.
napisał/a: Ritmusia 2009-02-18 02:34
Nikky tak sie składa, ze czesto odwiedzalam domy dziecka jais czas temu. I wiekszosc tych dzieci to dzieci, ktorych rodzice nie zrzekli sie praw rodzicielksich....dlatego nie mogly zostac oddane do adopcji.....

Poza tym znam kilka osob, ktore mieszkaly w domach dziecka....maja swoje zycie i sa szczesliwe....owszem bylo ciezko.....ale w koncu sie usamodzielnily i jest im dobrze......

Uwazam, wiec , ze nie istnienie domow dziecka nie jest dobrym argumentem za legalizacja aborcji......
napisał/a: Madonna 2009-02-18 08:29
Ritmusia, zawczasu ktoś mógł pomyśleć o zabiciu tych dzieci, zachęcić do tego matkę albo wręcz zmusić ją do tego. Wtedy nawet nie dano by im szansy na jakiekolwiek życie.
napisał/a: Nikky 2009-02-18 13:49
Drogie dziewczyny.

Cieszę się, że pomagacie, że wiecie dużo o pomocy dla kobiet w ciąży. Mam nadzieję, że więcej będzie takich osób i pewnego dnia żadna kobieta nie będzie musiała zastanawiać się czy "pozbyć" się swojej ciąży. Niestety w chwili obecnej tak nie jest, a ja nadal pozostaję przy swojej opinii, że prawo do aborcji powinno w pełni przysługiwać każdej kobiecie (zaznaczam Kobiecie, bo boję się, że wiele nastolatek traktowałoby aborcję jako kolejną metodę antykoncepcji, co oczywiście jest błędne). Także zgadzam się z tym, że powinna ona być dostępne tylko i jedynie do określonego momentu rozwoju płodu, bo aborcja w np. 26 tygodniu, co się w chwili obecnej dzieje w Rosji to jest zabójstwo i nic więcej. Uważam, że zarówno zwolennicy aborcji i jej przeciwnicy powinni posłuchać strony przeciwnej i rozważyć argumenty. Dobrze by było znaleźć kompromis w tej sprawie, bo zawsze będzie to temet do kłótni jak polityka, religia etc:).
A tak dla wyjaśnienia czy uważacie , że istnieją przypadki w których aborcja powinna być legalna i dostępna??? Czy każda aborcja jest niemoralna, i tyle.
Jeszcze ostatnie pytanie- czy organizacja pro-life jest w każdym mieście w Polsce? jak można się do nich zgłosić? Czy jakiś kontakt mogłybyście podać.
napisał/a: Ritmusia 2009-02-18 15:37
Nikky dla mnie aborcja to nic innego jak morderstwo.....wiec nie pytaj czy wedlug mnie sa przypadki kiedy powinno sie zezwolic na aborcje.....bo to tak jakbys pytala, czy sa przypadki kiedy mozna zamordowac sąsiada ,bo okolicznosci Cie do tego zmusily.....
Nie pisz, ze kazda kobieta powinna miec prawo do aborcji......bo uwazam to za skandal! tO TAK JAKBYS NAPISALA, ZE KAZDY CZLOWIEK MA PRAWO ZABIC o , INNA OSOBE......Bog daje nam zycie i tylko on moze je odebrac? Dlaczego to niby kobiety maja decydowac o przyszlosci dziecka?
Nie cierpie takich osob.....dlaczego?
mOJA MATKA ZASZLA W CIAZE JAK MIALA lat 16.....nie chciala mnie.....chciala wyskrobac moje zycie....o ciazy dowiedzieli sie moi dziadkowie i zabronili jej to zrobic......matka mnie urodzila i poszla w swiat.....
Czy to , ze jestem dzieckiem z przypadku czyni mnie kims gorszym? Czy uwazacie, z e moja matka jednak powinna mnie zabic? Jakim prawem??????? Slyszalam kiedys, ze musiala sie wstydzic chodząc z brzuchem.....chowala go przed ludzmi .......dla niej bylo to 9 miesiecy "wstydu", a dla mnie jest to cale moje zycie!
Wszystkim pania , ktore dokonaly aborcji proponuje pomyslec o swoich dzieciach jak o zywych istotach!
napisał/a: Madonna 2009-02-18 21:55
Czemu aborcja w 26tc jest zabójstwem, a 8tc nie? Między człowiekiem w wieku 8 lat a 26 lat też widzisz różnicę? Przecież oni różnią się tylko stopniem rozwoju, a nie naturą.
W innych krajach już do tego doszło. I nastolatki, i kobiety traktują aborcję jako ostateczną anty. To jest fakt, a nie jedynie zagrożenie. To co legalne nie może być złe, prawda?

Przydatne linki:
http://www.pro-life.org.pl/ Blog pro-life, sporo aktualności z kraju i ze świata
http://www.hli.org.pl/ Human Life International w Polsce
http://www.prolife.com.pl/ Polska Federacja Ruchów Obrony Życia
napisał/a: Nikky 2009-02-19 21:47
Starałam się tu przeprowadzić w miarę rozsądną dyskusję, ale jak widzę nie mam na to szans. Ritmusia, teraz wiem dlaczego tak emocjonalnie wypowiadasz się na temat aborcji. Do dnia dzisiejszego ponosisz konsekwencje postepowania twojej mamy i jak widać z twoich wypowiedzi powoduje to u ciebie duże pokłady agresji. Nie wiem dlaczego zadajesz mi pytanie, czy uważam, że jesteś gorsza??? ponieważ ja nigdy nie dokonałam takiej insynuacji. Czy sama czujesz się gorsza?? Czy mam ci teraz współczuć, że poczęłaś się z przypadku? ja też jestem dzieckiem przypadku (jak co drugie dziecko:), ale moja mama miała dogodniejszą sytuację i nie myslała o aborcji. Czy ja mam teraz rozpłakać się ze szczęścia, że żyję???
Jeśli traktujesz każdą aborcję jak morderstwo to w tym wypadku nie będę się z tobą kłócić. Ale miałam na przykład na mysli sytuację w której ciąża zagraża życiu kobiety i prawdopodobieństwo przyżycia ciąży jest niewielkie. Ja w takiej sytuacji nie miałabym wątpliwości czy pozwolić na aborcję- życie kobiety byłoby dla mnie wyższą wartością niż życie kilkutygodniowego płodu.
Madonna, porównanie 26 tyg rozwoju z 8 tygodniami do człowieka 18sto i 26-cioletniego człowieka jest bzdurą i nawet nie będę się wypowiadać w tej kwesji. Ja nie uważam, żeby (jak to określają lekarze) pęcherzyk ciążowy był człowiekiem i to tyle.
Ritmusia, co do sytuacji, w której morderstwo jest usprawiedliwone (to w związku z twoim pytaniem oczywiście) to tak, są takie przypadki, odsyłam do polskiego kk, zaczynająć od art. 25. To powinno wystarczyć.
Na temat Boga i jego mocy dawania i odbierania życia również się nie wypowiem, bo jestem przeciwniczką wiary i to mogłoby wywołać kolejny lincz, na który nie jest to miejsce.

Sprawa moralności i legalności jest tematem trudnym. Jako prawnik zostałam nauczona krytycznego realizmu i daleka jestem od dywagacji na ten temat.
W chwili obecnej prawo jest po stronie przeciwników aborcji (nie licząc kilku wyjątków, jak zgwałcenie czy zagrożenie życia, których usunięcia z kodeksu sobie niewyobrażam!!!!!). Czy to że aborcja jest zabroniona spowodowało jej zanik? Oczywiście jest to pytanie retoryczne. Więc prawo ma jakby mały wpływ na to co się dzieje w rzeczywistości.

Wtrącając się tą wyskusję, rozpoczętą przez kobietę, która stara się o dziecko i dręczy się wyrzutami sumienia, bo dokonała 12 lat temu aborcji, nie spodziewałam się, że będę musiała tak usilnie bronić swojej, prywatnej opinii. Niestety przeciwnicy aborcji nie potrafią w sposób spokojny i dojrzały rozmawiać na ten temat. Troche dystansu do całej sprawy może ułatwiłoby rozmowę, bo agresją i atakiem na rozmówcę nie przekona się nikogo do swoich racji. Wątek zszedł na boczne tory i myślę, że nie ma sensu go kontynuować.
Tą oto myślą kończę swoją wypowiedź. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam, bo nie to było moim zamiarem.

Madonna, bardzo dziękuję za linki. Na pewno się przydadzą.
napisał/a: Madonna 2009-02-19 22:40
Na pewno legalizacja aborcji spowodowała jej upowszechnienie, a nie ograniczenie. Prawo raczej ma wpływ na rzeczywistość, także w odniesieniu do postrzegania początku ludzkiego życia.
Czym jest zatem pęcherzyk ciążowy, jeśli nie człowiekiem? Ptakiem? Rośliną?
Przeciwnicy aborcji są różni: mniej i bardziej emocjonalni. Na pewno można z nimi spokojnie rozmawiać.
napisał/a: Ritmusia 2009-02-19 23:16
Zarzucasz mi brak dojrzalosci i agresywny ton w rozmowie? Przytocz jedną wypowiedz w ktorej bylam wobec Ciebie agresywna.
Oczywiscie zgodze sie, ze jesli ciąża stanowilaby zagrozenie zycia dla kobiety i płodu to moglabym dopuscic mozliwosc wykonania aborcji....ale kto jest na 100% zagrawantowac, ze rzeczywiscie esli sie nie usunie płodu to to kobieta umrze???? Czy jest to mozliwe? Osobiscie sklonna bylabym zaryzykowac i donosic ciąże.....i zdac sie na przeznaczenie....
Natomiast jesli chodzi o gwałty to uwazam, ze nie jest to usprawiedliwieniem do dokonania aborcji...zapytam po raz kolejny-czym w takim wypadku zawinil ten malutki czlowieczek? KAZDY ZASLUGUJE NA TO, ABY ZYC-BEZWZGLEDU NA TO W JAKICH OKOLCZNOSCIACH ZOSTAL POCZETY....
Dalsza dyskusja na ten temat nie ma sensu. Kazdy zrobi jak uwaza.....i kazdego spotka sprawiedliwy wyrok za jego czyny.
Pozostaje tylko wspolczuc tym biednym pomordowanym istotom, ktorych matki nie dojrzaly na tyle, aby ponosic konsekwencje swoich czynów.
napisał/a: asialenka 2009-02-20 10:20
napisal(a):Pozostaje tylko wspolczuc tym biednym pomordowanym istotom, ktorych matki nie dojrzaly na tyle, aby ponosic konsekwencje swoich czynów.

Tutaj mowa oczywiście o kobietach które nie stosowały antykoncepcji jak rozumiem..

Szczerze? Podejrzewam, że jeśli zaszłabym w ciąże poprzez gwałt (który i tak rujnuje psychikę kobiety) to byłabym w stanie dokonać aborcji, choćby dlatego że dziecko przypominałoby mi o tym nie tylko po narodzinach, ale także podczas ciąży, to dodatkowy cios dla psychiki, która tak naprawdę chcę się uporać ze wszystkim i zapomnieć a ciąża wcale by w tym nie pomogła. Może egoistyczne podejście, ale jestem w stanie przypuszczać że tak bym uczyniła.

Kiedyś spotkałam się z atakiem na dziewczynę którą targały rozterki - usunąć - czy nie. Pomimo iż to były rozterki i nie wiedziała jeszcze co zrobi to spotkał ją taki lincz ze strony przeciwników, że wcale bym się nie zdziwiła że dziewczyna zapadła w mega doła.
Żadna z przeciwniczek nie potrafiła na spokojnie uświadomić co takiego by zrobiła usuwając ciąże tylko z góry ataki typu "mam nadzieje że i tobie coś się stanie" Czy to jest normalne? Bo ja uważam że normalna dyskusja w ten sposób przebiegać nie powinna, nikogo tutaj nie oskarżam, po prostu przytoczyłam pewein przykład który mi się przypomniał..