Ciąża a problemy z oddychaniem

napisał/a: dorotka26 2010-08-27 22:12
Jestem w ciąży, w 20 tygodniu. Od dłuższego czasu mam takie duszności ze nie mogę wogóle powietrza złapać. Miałam robione EKG ale nic nie wykazało. Za miesiąc mam wizytę u kardiologa. Dusznosci mam bez wzgledu na pogodę, czy jest gorąco i dzuszno, czy chłodno. Mój lekarz ginekolog powiedział mi ze jeśli dalej będę mieć takie problemy z oddychaniem, będę się męczyć, to nie wyobraża sobie zebym rodziła siłami natury. Co może powodować takie duszności?
napisał/a: ~Anonymous 2010-08-28 12:56
Problemy sercowe pewnie masz od dawna.. badałaś tarczycę?
A może palisz/paliłaś papierosy?

Ja też miałam duszności, ale u mnie to było spowodowane dużym wzrostem masy ciała w 35 tyg. aż 20 kg. W ciaży masz więcej krwi w organizmie, niższą hemoglobinę, obniżoną odporność etc.
napisał/a: dorotka26 2010-09-01 19:01
Co prawda leczę sie na tarczycę ale to nic takiego bo nie mam ani nadczynności, ani niedoczynności tarczycy. Papierosów nie palę. Nigdy na serce nie chorowałam. Mój ginekolog uważa że może jest to spowodowane tym że spodziewam się dziecka, ale nie rozumie dlaczego mam duszności nawet gdy nic męczącego nie robię. Nie wie jaka może być tego przyczyna:(
napisał/a: ~Anonymous 2010-09-03 10:49
Zapewne psychiczna (duży stres).

Ja też się bardzo stresowałam, ale dopiero 2 miesiące przed porodem, po porodzie to już sama radość :))) chociaż przez pierwsze dwa tyg. jest ciężko, ale jak się oswoisz psychicznie i wprawisz to jest extra :))))))))
napisał/a: dorotka26 2010-09-03 20:46
A Ty rodziłaś siłami natury czy cesarka?
napisał/a: ~Anonymous 2010-09-03 21:16
Siłami natury :) Rodziałam 5 godz., miałam intensywne skurcze - to był bardzo szybko postępujący poród. Po porodzie dyskomfort występuje dwa-trzy tyg., potem jest już całkowicie jak przed ciążą, przez jakiś czas występuje suchość pochwy, ale można zastosować intymny żel nawilzający i jest ok.
A pisałam, że jest ciężko przez 2 tyg. bo z racji stresu (chyba!) urodziłam miesiąc wcześniej i Wojtus miał 2230 kg. tym samym miał mały zołądek, jadł po 10 ml (zamiast 30 w pierwszych dobach) i ciągle musiałam wstawać go karmić, bo ciągle płakał. Poza tym pierwsze dwa tyg. to okres przystosowania do nowe roli.

Jakby co to pytaj :) urodziłam 2 VII 2010 r. :)
napisał/a: dorotka26 2010-09-03 21:20
To widzę ze młoda mamusia z Ciebie:) Gratuluje:) A to pierwsze?
napisał/a: ~Anonymous 2010-09-03 21:49
Dzięki, pierwsze :) Mówię Ci cudo :)))))
a chcesz rodzić naturalnie?

ps. mam 26 lat :)
napisał/a: dorotka26 2010-09-03 23:56
Z jednej strony tak, bo wiem źe dla dziecka taj jest lepiej. Z drugiej strony bałabym się, i nie wiem czy wogóle bym wytrzymała:(
napisał/a: ~Anonymous 2010-09-04 11:54
Jasne, że wytrzymasz, to naprawdę jest do przejścia :)
napisał/a: dorotka26 2010-09-04 15:00
Wiem że bym to przeżyła. Tylko problem jest z moimi dusznosciami. Lekarz się boi że coś takiego nie złapie mnie jeszcze przed porodem. Zastanawia się czy nie lepiej było by zrobić cesarkę.
napisał/a: ~Anonymous 2010-09-05 10:50
Cesarka powinna być zawsze ostatecznością.
Mówię Ci: kilka godzin i po strachu. Rodziłam naturalnie i... łatwiej mi będzie urodzić drugie:P a 2 cearka jest raczej niewskazana :/