Ciągły ból głowy, zmęczenie, osłabieni i wydzielina z sutków

napisał/a: milkumalku 2014-07-25 14:08
Zacznę od samego początku, dokładnie, ponieważ chce aby ktoś w końcu mi pomógł.
Głowa w sumie boli mnie od około 5 lat. Kiedyś zdarzało się to sporadycznie i ból nie był tak silny.
od 2010 r zaczął się nasilać.Brałam ogólnodostępne środki przeciwbólowe po których ból ustępował.
W tym samym roku zaszłam w ciąże.Bóle głowy pojawiały się około 5 razy w miesiącu. Wydawało się wtedy jakby bolał mnie tył głowy, który promieniował do środka.
Po porodzie w 2011 wykonałam wszystkie badania. Krew, tomografię komputerową głowy. wszystkie wyniki były bardzo dobre. z TK nic nie wyszło. Córeczkę karmiłam piersią przez dwa miesiące, ponieważ straciłam pokarm. Jednak pomimo to po ściśnięciu sutka nadal wypływała z niego biała wydzielina. Mój neurolog stwierdził że po odstawieniu dziecka od piersi to normalne. a co do bóli głowy zdiagnozował migrenę. Początkowo przepisany miałam DIVASCAN. miałam go brać codziennie po półtorej tabletki. a doraźnie w razie mocnego bólu CINIE 100mg. ani jeden ani drugi lek nie pomógł, choć brałam je przez około 4 miesiące. Wróciłam do neurologa po inne lekarstwa. przepisał mi wtedy jakiś lek od padaczki który musiałam wprowadzać zwiększając dawkę. nie pamiętam nazwy. jednak on też nie działał. W końcu miałam dość i przestałam do niego chodzić. minęły dwa lata od porodu a biaława wydzielina z sutków nie zniknęła. Bóle głowy się nasilały.
zaszłam w drugą ciąże. ciąża przebiegała dobrze. w ciągu tych 9 miesięcy głowa bolała mnie może z trzy razy a wydzielina z sutków pojawiała sie codziennie .w sierpniu 2013 roku urodziłam drugą córkę.
Około dwóch miesięcy po porodzie powróciły bóle głowy ze zdwojoną siłą.
Córcię karmiłam piersią do początku stycznia tego roku. Do dnia dzisiejszego za każdym razem kiedy ścisnę sutek pojawia się ta sama biaława wydzielina. Głowa zaczyna mnie boleć coraz częściej i coraz mocniej. Obecnie w tym miesiącu (lipiec) głowa boli mnie bez przerwy, zasypiam i budzę się z ogromnym bólem. Przez cały ten miesiąc w sumie miałam może z cztery dni w których NIE CZUŁAM bólu głowy. do tego doszło osłabienie (codziennie czuje się jakby nie wyspana, nie mam sił nawet normalnie funkcjonować).przy odchylaniu głowy do tyłu, do samego końca czuję ból karku, którego wcześniej nie było. Ból głowy jest trochę inny. Rozpychający. Jakby zaczynał sie gdzieś w środku głowy i rozchodził po całości mózgu. Przy najsilniejszym napadzie nie mogę poruszyć głową. leże i się nie ruszam bo nie mam sił. Wypróbowałam już wszystkie możliwe leki bez recepty przeciwbólowe i przeciwmigrenowe, jednak one nawet nie łagodzą tego bólu.
Męczę się. Mam dość. Z dnia na dzień jest gorzej a nikt nie umie mi pomóc.
Dodam jeszcze że na prawdę bardzo rzadko choruje. Nie mam żadnego światłowstrętu, nie przeszkadzają mi żadne dźwięki nawet podczas mocnego bólu. To co wymieniłam, to jedyne co mnie niepokoi .
Proszę o jak najszybszą odpowiedź i pomoc. Co mam robić, jakie badania wykonać.
Z GÓRY DZIĘKUJĘ.
napisał/a: iza451 2014-07-26 00:36
Radze wizyte u endokrynologa. Z tego co opisujesz (wydzielina z sutków) wynika ze masz hiperprolaktynemie. Przyczyną może być guz przysadki mozgowej (guzy przysadki w 99,9 % NIE SĄ ZŁOŚŁIWE) i stąd te bóle głowy. Miałaś oprocz TK robiony rezonans magnetyczny?
napisał/a: milkumalku 2014-07-28 00:40
Nie. Miałam robioną tylko tomografię z kontrastem. no i podstawowe badania krwi.
Guz??? znaczy nowotwór???? są może jakieś inne objawy tego??
napisał/a: iza451 2014-07-31 23:05
Tak, nowotwór, ale NIEZŁOŚLIWY (czyli nie rak). W przysadce mogą powstawać guzy, które powodują wydzielanie prolaktyny, a co za tym idzie pojawienie się wydzieliny z sutków. Takie guzy przysadki łatwiej wykrywa rezonans niż tomografia. Leczenie jest farmakologiczne. Zgłoś się do endokrynologa.
napisał/a: milkumalku 2014-08-25 19:15
Jestem zapisana do lekarzy, ale dopiero pod koniec wrzesnia (takie kolejki).

Pojawiły się kolejne objawy

-Ciągłe zmęczenie. od południa jestem zmęczona, zasypiam na siedząco. I tak codziennie. Fakt, faktem, chodzę spać późno gdyż mam taką pracę, ale też dość długo śpie. Od około 23 do około 8- 9 rano. nie mam problemów ze wstawaniem. jednak od około 14 nie mam sił ruszyć ani ręką ani nogą.
- Codziennie też czuję ciągłe "pieczenie" migdałków. nic poza tym, żadnego bólu gardła, tylko migdały.
- do tego pieką mnie oczy, takie uczucie jakby były gorętsze od reszty twarzy, wiem śmieszne porównanie, ale dokładniej nie da sie tego opisać.
- i ból brzucha z prawej strony przy biodrze. takie kłucie. robiłam badania ginekologicznie wszystko dobrze, usg tak samo, bez zmian, za to krew i mocz musiałam robić dwa razy i wyszło tak:
Pierwszy badanie : LEUKOCYTY 10.49, MONOCYTY 0.85, EOZYNOCYTY 0.57,
MOCZ: GĘSTOŚĆ 1.030, HEMOGLOBINA ŚLAD, PH 6.0, BIAŁKO 1+, LEUKOCYTY ŚLAD, NABŁONKI PŁASKIE NIELICZNE, ERYTROCYTY 5-10, LEUKOCYTY 5-10

Drugie badanie zrobione po niecałym miesiącu od poprzedniego: LIMFOCYTY 0.78, EOZYNOCYTY 0.37.
Pozostałe w normie.
lekarze zostawili to i kazali czekać na neurologa i endokrynologa.
czy mam czekać spokojnie, czy zaczynać sie martwić????
napisał/a: milkumalku 2014-09-11 22:58
taaa.... guza przysadki nie ma. laryngologicznie wszystko ok. prolaktyna 9,15 czyli norma. ginekologicznie też wszystko ok. piersi przebadane, zrobione nawet prześwietlenie i tam też wszystko dobrze. przyczyna mlekotoku nie wyjaśniona. jak to lekarze powiedzieli "leci i już". heh. na szczęście przyczyna bólu głowy znaleziona (prawdopodobnie) , na zdjęciu RTG kręgosłupa szyjnego wyszło że mam spłycona lizjologiczną lordozę.... teraz czeka mnie jeszcze neurolog. i już mam skierowanie na rehabilitację......