Ciągle ta sama waga.

napisał/a: bellciak 2013-08-02 16:02
Mam 23 lata, 170 cm wzrostu, a do BMI 24,9 brakuje mi 8kg. Waże więc sporo.
Jem mało, 4-5 posiłków dziennie co 4 godziny. Ostatni posiłek jem 2 godziny przed snem, niestety późno i mało pije. Nie mam nadmiaru wody, mam nadmiar tłuszczu ok. 40%.
Zrezygnowałam prawie z chleba jedynie ciemne pieczywo i graham od czasu do czasu. Nie jem za dużo słodyczy max 4 razy w tygodniu do 10 kostek czekolady, batonik, porcja lodów. Ruszam się sporo, nawet zaczęłam biegać. 3 min truchtu, 3 min odpoczynku i tak ok. 20 min samego truchtu.
Do osiągnięcia PPM materii brakuje mi 200 kcal, a więc jem za mało. Mimo to nie chudnę. jak miałam 16 lat zaczęłam tyć, wczęśniej ważyłam ok 68 kilo przy wzroście 164-168. Teraz nie wiem co się dzieje. Brałam sterydy do oka (zapalenie spjówek) przez jakieś 3 miesiące w wieku 19 lat. Często biorę antybiotyki na skórnego gronkowca, przy okazji lecze tym gronkowca w nosie i gardle (szerokie spetrum działania leku.

Miałam też początki depresji, więcej jadłam. Pojawiło się to w wieku 15 lat. Powoli z tego wychodzę i paradoksalnie przy stresie mniej jem. Mam czasami napady głodu ale max raz w tygodniu. Nie wiem co robić już.
napisał/a: wioll 2013-08-19 19:59
Moim zdaniem za dużo słodyczy a za mało wody. Nie piszesz co pijesz - powinna to być sama niegazowana woda albo lekka zielona herbata.
Sport - 20 min. biegania to mało. Dopiero po ok 30-40 min organizm zaczyna spalać tłuszcz. Także twój jeszcze nie miał kiedy. Nie poddawaj się - na youtube znajdziesz sporo treningów które możesz robić w domu - może warto spróbować.
A co dokładnie jesz? Taki przykładowe dzienne menu?
Agata_st
napisał/a: Agata_st 2013-09-17 16:50
Brak ruchu, lub za mało motywacji by ćwiczenia wykonywać cały czas. Tak było u mnie. Pomyśl o treningach i suplementacji do diety. Zapomnij o soleniu potraw. To strasznie działa.
napisał/a: bellciak 2013-09-22 13:44
Na szczęscie nie solę potrwa.
To prawda co piszecie wszystko:). Za mała motywacja, możliwe że przez stany przygnębienia. Za bardzo się martwie wszystkim. Nie koniecznie przejadam stres, bo też dobrze mogę nic wtedy nie jeść, ale na zasadzie że mi już wszystko jedno.
Za mało piję. 2-3 kawy dziennie, rzadziej, herbata, woda średnio gazowana, ale nadal to tylko 4-5 szklane na dzień. Zrezygnowałam z soków parę lat temu.

Mowisz, że za dużo słodyczy. Pól tabliczki na cały tydzień to dużo? Do tego ew. jeden batonik na cały tydzień.

Najgorsze jest jednak co innego. Często budzę się w nocy zlana potem i jest mi słabo, jestem blada. Musze coś zjeść, by nie poczuc się gorzej. Nie koniecznie by nie zemdleć, bo mam osłabienie, nudności ale jeszcze nie ciemno przed oczami. Gdy cos zjem, momentalnie zasypiam.Dlatego też od razu kłade się do łóżka z jakąś przekoską i urywa mi się film zanim skończę zjeść. Nie mam przy tym koszmarów, napadów lękowych. Nie denerwuje się zanim pójdę spać. Zsie mnie w żołądku podobnie w dzień, ale o wiele rzadziej i w mniejszym nasileniu. Jem na 3 godziny przed spaniem. Myślałam, że to jakies wahania cukru, ale poziom cukru mam w normie 98/ laboratoryjne 106. To mnie martwi. Może tez coś mam z tarczycą. Ew. o za niski indeks glikemiczny potraw.
napisał/a: karinek1 2013-10-09 13:17
Zamiast się ważyć, zmierz się po prostu.
napisał/a: bellciak 2013-10-09 14:27
Zmierz?
napisał/a: Karolina27T 2013-12-18 17:58
Być może to wina predyspozycji organizmu. Spróbuj delikatnie zwiększyć ilość aerobów i obserować swoje ciało. W dalszej kolejności, jesli nic nie da, obetnij kalorie, ale z umiarem. Odchudzanie to czasem bardzo czasochłonny proces, cierpliwości przede wszystkim.
napisał/a: ewellinka 2014-01-02 13:30
zwiększ intensywność ruchu. Jakaś dodatkowa siłownia raz w tygodniu. Rowerek lub bieżnia. Staraj się nie jeść po godzinie 17 węgli.
Jeśli masz problem taki z odchudzaniem, to również polecam wesprzeć się tabletkami. Mi polecano kiedyś tabletki Slimcea, które na zjajomej zadziałały ponoć doskonale. Pamiętaj tylko że jest to uzupełnienie do całej kuracji odchudzającej. Cały proces jest kwestia indywidualna dlatego niektórzy potrzebują się wspierać takimi środkami inni nie. Życzę aby w końcu Ci się udało uporać z problemem.
napisał/a: manja 2014-03-18 10:30
Ja miałam podobny problem, że mimo ćwiczeń i zmiany diety waga w zasadzie stała w miejscu. Motywacja mi siadała w związku z tym i moje odchudzanie się kończyło. Pomogło dopiero jak zaczęłam dodatkowo brać jeszcze suplement przyspieszający spalanie tkanki tłuszczowej figura extraslim. No i wreszcie się ruszyło :) Więc czasami warto zainwestować parę złoty (w przypadki figury to ta cena jest akurat bardzo przystępna) i się czymś wspomóc jak się człowiek odchudza.