Ciągłe przeziębienie od 3 lat, żaden lekarz nic nie wie

napisał/a: darek890 2012-11-24 20:40
Witam!

Mam 19 lat. Moje problemy zdrowotne zaczęły się dokładnie 3 lata temu. Wcześniej byłem zwykłym zdrowym chłopakiem, uprawiającym sport, jeżdżącym na rowerze i chodzącym na basen. Jedynym moim "problemem" była alergia na alternaria, kurz, pleśń i psa. Alergia została zdiagnozowana gdy miałem 7 lat i od tamtego czasu cały czas byłem na Claritinie, Zyrtku i Aeriusie, na zmianę, a do nosa brałem krople typu Budherin, Avamys. Gdy przestawałem brać leki katar był taki silny, że ciężko było normalnie funkcjonować. Kiedy miałem 15 lat, lekarz alergolog zlecił wizytę u laryngologa a ten stwierdził, że mam zanik śluzówki nosa spowodowany długotrwałym stosowaniem kropli. I wszystko zaczęło się w listopadzie 2009…
Nowy alergolog polecił zmianę Claritiny na Loratadynę. Zmiana leków pokryła mi się w czasie z dość silną infekcją (gorączka 38,5, katar, ból gardła). Po zażyciu nowego leku mój organizm zaczął szaleć. Miałem silny ucisk w klatce piersiowej i gardle/szyi, ciężko mi się oddychało, nie mogłem złapać powietrza, prawie straciłem przytomność. Trafiłem na badania do szpitala, zrobili EKG serca i prześwietlenie klatki piersiowej. Nic nie znaleźli, dali antybiotyk i wysłali do domu. I tu stała się kolejna dziwna rzecz. O ile zawsze antybiotyk radził sobie z każdą infekcją – ten sobie nie poradził do końca. Przez około 2 tygodnie byłem chory i bardzo osłabiony, miałem cały czas spocone stopy i dłonie i ten ucisk w gardle. Po jakimś czasie sytuacja się poprawiła – byłem w stanie chodzić do szkoły, ale cały czas czułem się jakbym był przeziębiony, osłabiony, bolały mnie mięśnie, miałem gorszą kondycję, mokre i zimne stopy i dłonie i niewielki wysiłek powodował, że zaraz się pociłem – dokładnie tak jakbym był przeziębiony.
I zaczęła się wędrówka po lekarzach. Szukałem pomocy u każdego specjalisty, nikt nic nie mógł poradzić. Zrobiono mi przez te 3 lata setki badań krwi i nie tylko (wszystkie badania zamieszczam na końcu).
Po roku szukania pomocy postanowiłem położyć się do szpitala. W szpitalu po tygodniu znaleźli migdałki. 4 laryngologów oglądało moje migdałki. Był tam podobno jakiś paskudny biały nalot, który powodował przewlekłe zapalenie gardła i rzekomo ono miało być powodem mojego złego samopoczucia. Dodatkowo każdy z nich twierdził, że mam bardzo suche to gardło i śluzówkę w nosie.
Padła decyzja o wycince migdałków. Migdałki wycinałem na dwie tury – raz lewy raz prawy. Po wycince migdałków sytuacja się wiele nie zmieniła. Dalej czuję się jakbym był ciągle przeziębiony i bardzo często łapię infekcje(choć badania krwi wypadają w porządku – nie wykazują żadnego stanu zapalnego). Gorzej jest jednak z gardłem. Jest jeszcze bardziej suche niż było wcześniej.
Każdy laryngolog który mnie widzi stwierdza, że gardło, nawet po wycięciu migdałków nie może tak paskudnie wyglądać i że jest jakaś inne przyczyna. Jak już wspominałem – miałem robione tysiące badań, z których jedyne wyniki niezgodne z normami wskazują na wirusa EBV oraz początki choroby Hashimoto. Byłem również u endokrynologa. Zrobił badania na tarczycę i stwierdził, że jej funkcje są prawidłowe i że trzeba tylko ją monitorować, a lekko zawyżony wynik Anty-TPO nie może powodować u mnie zaburzeń odporności i złego samopoczucia.
Zdecydowałem poszukać w takim razie pomocy w alergologu. Zapisałem się do renomowanego, zbierającego same dobre opinie alergologu. Ten mnie zbadał, zlecił zrobić cytologię gardła i nosa i stwierdził, że to nie suche gardło powoduje u mnie osłabienie tylko nos, w którym rzekomo jest „przewlekłe neutrofilowe zapalenie nosa”. Zalecił brać 2 razy dziennie po dwie dawki Avamysu do każdej dziurki nosa i powiedział, że po kilku miesiącach będę się czuł lepiej – mam się wtedy do niego ponownie udać. Brałem kropelki w takiej dawce przez 3 miesiące i nic… Z kolei Pani laryngolog (też jedna z najlepszych, z tego co wyszukałem w internecie) stwierdziła, że te kropelki tylko wysuszą gardło i nos i będzie jeszcze gorzej, trzeba je odstawić i nawilżać nos.

Kolejną dziwną rzeczą jest to, że alergia jakby ustała, tzn, teraz po odstawieniu leków (Aerius + Avamys) nie mam kataru, a badania z krwi nie wykazały alergii, tylko czuję się gorzej niż bez nich, dlatego (jeszcze inna) pani laryngolog poleciła stopniowo odstawiać aerius, żeby organizm powoli nauczył się bez niego żyć. Aktualnie biorę aerius co 4 dni i Avamys 2 razy dziennie po jednej dawce.

To co mnie jednak NAJBARDZIEJ zastanawia to fakt, że ja przez cały czas czuję się słabo i często choruję ( czasem nawet co 2 tygodnie) i było tak nawet PRZED wycięciem migdałków. W zasadzie to moje „przeziębienia” wyglądają dość nietypowo, bo na samym początku występuje osłabienie, tzn, potrafię spać 8 godzin, wstać i czuć się jakbym spał 2 godziny, a ból gardła i inne czynniki wskazujące na infekcję przychodzą dopiero po kilku godzinach, bądź nawet następnego dnia. Najpierw jest to dziwne uczucie słabości i czasem bóle mięśni…
Wiele lekarzy wmawia mi, że to właśnie przez migdałki jest tak jak jest, ale ja się z tym nie mogę zgodzić, bo przed wycięciem było jeszcze gorzej!



Bardzo ciężko mi się żyje tak jak teraz. Mam dużo godzin zaległych i wiem, że dalej tak nie może być – muszę coś z moim zdrowiem zrobić.

www.matematykakrolowa.za.pl/BADANIA.rar

Dlatego proszę drogich forumowiczów o zapoznanie się z wynikami badań oraz pobranie małej paczki BADANIA.rar ze skanami wyników oraz tabelką ze 117 pozycjami ze wszystkich badań krwi jakie miałem robione (wrzuciłem na swoją prywatną stronę poświęconą matematyce ). Z góry dziękuję za pomoc i mam nadzieję, że w końcu ktoś będzie w stanie powiedzieć na czym polega mój problem i co zrobić, żeby go wyeliminować.

Pozdrawiam
napisał/a: Wasztyl 2012-12-04 15:48
Hej, analiza trwa ale może potrwać trochę jak się domyślasz jak uda nam się do czegoś sensownego dojść to od razu Cię powiadomię:)
pozdrawiam!
napisał/a: aaggaa3 2012-12-04 20:19
hej jeśli mogę cos dodać to na pewno masz za wysokie TSH, 3,89 to wcale nie jest dobry wynik
w Twoim wieku powinno byc nie więcej niż 1,5

napisałeś, że lekarz stwierdził poczatki choroby Hashimoto ostatnie badanie aTPO było wykonane ponad pół roku temu, spróbuj powtórzyć i zrób sobie też anty TG

Hashimoto jest chorobą z autoagresji można sie z nią źle czuć, powoduje też ona stopniowo niedoczynność tarczycy

masz też trochę niskie IgA może się manifestować nawracającymi infekcjiami

gastroskopia wykazała też stan zapalny błony śluzowej żoładka (wynik z XII. 2009) więc troszke nieaktualny, zapisali Ci na żołądek jakieś leki? masz obecnie jakieś dolegliwości ''żołądkowe"?

niestety nie doradzę nic w kwestii cytologii :(

może pobrałabym jeszcze posiew z gardła

pozdrawiam :)
napisał/a: darek890 2012-12-04 20:53
Endokrynolog oglądał wyniki TSH i powiedział, że są w normie, że tarczyca dobrze pracuje i nie ma sensu robić testu na anty TPO, ponieważ nie liczy się jaki będzie wskaźnik, tylko jak pracuje tarczyca. Powiedział też, że Hashimoto nie może wpływać na złe samopoczucie, jeżeli wyniki hormonów tarczycy są w normie.

Z żołądkiem nie mam żadnych problemów. Wiadomo, od czasu do czasu poboli, ale to raczej jest norma.

Czy posiew z gardła to jest to samo co wymaz, który miałem robiony 2 lata temu?

Mam jeszcze jedno pytanie, wertując forum natknąłem się na jeden wątek, który dość przypomina mój problem. http://commed.pl/wazne-dla-wszystkich-vt24963.html

Co o tym myślicie?

Pozdrawiam ;)
napisał/a: aaggaa3 2012-12-08 12:06
napisal(a):
Czy posiew z gardła to jest to samo co wymaz, który miałem robiony 2 lata temu?


tak to to samo :)

wyniki tarczycy nie są wnormie, jak już pisałam TSH w Twoim wieku powyżej 1,5 oznacza, że tarczyca nie pracuje jak należy

mój lekarz powiedział, że obecnie uważa się że wynik powyzej 2,5 TSH już niepokoi

napisz prosze jeszcze wyniki w dziale endokrynolog, tam specjaliści od tarczycy zinterpretują :)

napisal(a):Powiedział też, że Hashimoto nie może wpływać na złe samopoczucie, jeżeli wyniki hormonów tarczycy są w normie.


lekarz nie ma racji, Hashimoto jest choroba z autoagresji i jak każda taka choroba ma wpływ na nasze samopoczucie

mam ta chorobę, TSH miałam 'trochę ponad 2,5 czułam sie bardzo źle, obecnie zażywam hormon najmniejszą dawkę czyli Euthyrox 25 oraz suplementy wspomagające tarczycę i samopoczucie poprawiło się o jakieś 80% (hormon biorę już coś ponad miesiąc)
napisał/a: darek890 2012-12-08 12:16
To co powinienem w takim razie robić, jeżeli już 2 lekarzy widziało te wyniki i nikt, nie znalazł w nich nic niepokojącego i zaprzeczył by tarczyca była powodem mojego złego samopoczucia i obniżonej odporności? Szukać trzeciego endokrynologa?
Pozdrawiam ;)
napisał/a: ela.66 2012-12-19 21:07
Tak, właśnie szukać.
Trzymałam sie jednego lekarza i cierpiałam przez 2 lata. Wreszcie stwierdziła, że koniec sentymentów. Następny, tego samego dnia skierowanie na badanie i trafił. Teraz zmieniłam specjalistę. Trafię gorzej, zmienię.
Pozdrawiam