ciągłe oskrzela i płuca

napisał/a: kaktus007 2014-03-18 09:10
mój syn ma 6 lat, w okresie noworodkowym został w szpitalu zarażony sepsą która nie dość wcześnie rozpoznana przeszła w ropne zapalenie opon mr, to powikłało się to wodogłowiem pozapalnym (syn ma zastawkę), a od 1,5 roku do tego doszła padaczka (bierze depakine chronosfere). no i to moje biedne dziecko jest ciągle chore-kilka razy w roku ma zapalenie oskrzeli, a od tego sezonu jesienno zimowego doszły zapalenia płuc (teraz ma już je po raz trzeci). pierwszy raz na oskrzela zachorował mając ok. 2 tygodni, w szpitalu w którym leżał z tą nieszczęsną sepsą -muszę zaznaczyć, że był to zwykły oddział pediatryczny, nie żaden OIOM, bo my pojechaliśmy z dzieckiem do najbliższego szpitala, a stamtąd go nie przewieziono nigdzie bo był w zbyt cięzkim stanie i nie nadawał się do transportu, a potem zaczął się już leczyć więc nie było sensu go nigdzie przewozić bo i tak wylądowaliśmy na neurochirurgii celem wstawienia zastawki na rozpoczynające się wodogłowie.
no i mały kilka razy w roku ma chore oskrzela. brał już kilka serii luivacu i rybomunylu i bez efektu. do tego on większą część roku ma suchy kaszel którego nie idzie wyleczyć. nigdy nie miał robinego nawet badania rtg bo zawsze pediatrzy twierdzili że nie ma takiej potrzeby. badania krwi - morfologia wychodzi mu zawsze dobrze. miał syn robione testy skórne u alergo dwa razy i wyszły ok.
wczoraj się zdenerwowałam i powiedziałam lekarce że chcę skierowanie na rtg. więc idę na nie dzisiaj.
ostatnio dowiedziałam się, ze mukowiscydoze zdiagnozowano u 7 letniej dziewczynki i zaczyna mi chodzić po głowie czy moje dziecko nie ma mukowiscydozy???? co prawda nie jest chudy, nie ma palców pałeczkowatych, stolce też mi się wydają ok (nie wiem co to są stolce tłuszczowe). ale te ciągłe infekcje dolnych dróg oddechowych i poza tym kaszel całoroczny (suchy) nie dają mi spokoju. mam też starszego syna - ma 13 lat i on jest zdrowy. czy może być tak że jedno dziecko ma mukowiscydozę a drugie nie???
strasznie się boję. ja już tyle w życiu z małym przeszłam, że odbiło się to i na moim zdrowiu.
mieszkam na Śląsku, gdzie można tu zrobić badania pod kątem potwierdzenia lub wykluczenia muko? co to są za badania? i czy jedno dziecko może być chore a drugie nie? czy to możliwe?
w ogóle jakie są szanse, że to nie muko?