Ciągłe infekcje gardła, powiększone węzły szyjne
napisał/a:
ori1975
2013-11-08 19:26
Witam.
Od ponad roku męczą mnie nawracające infekcje gardła z powiększonymi migdałami, powiększonymi węzłami chłonnymi oraz ogólnym rozbiciem. W 2013 r. wzięłam 8 antybiotyków. Antybiotyki pomagają tylko doraźnie - zawsze mam wrażenie, że gardło nie do końca jest doleczone... Dostałam ismigen i po drugiej dawce w maju wylądowałam w szpitalu: czerwone gardło, gorączka, wysypka na klatce piersiowej i karku oraz powiększone węzły chłonne szyjne i potyliczne oraz szmer pęcherzykowy nad polami płucnymi. Wykonano usg wszystkiego czego się dało, prześwietlenie klatki piersiowej, EKG, morfologię, mocz, ASO, CRP, OB, wymaz z gardła (gardło opryszczone). I nic. Węzły okazały się odczynowe, a badania krwi rewelacja. Podano Zinnat, Vocaler i gardło się uciszyło, węzły zniknęły... Wakacje minęły bez infekcji ale z początkiem października problem powraca. Węzły szyjne, potyliczne, za uchem prawym powiększone, gardło opryszczone i czerwone, migdały powiększone, śluzówka przesuszona - masakra!!! Badania powtórzone - wyniki super. Stwierdzono przesuszoną, zanikającą śluzówkę gardła.
Zaczęłam leczyć się sama lymphomyosot, engystol i glimbax. Czy mogę zrobić coś jeszcze?
Od ponad roku męczą mnie nawracające infekcje gardła z powiększonymi migdałami, powiększonymi węzłami chłonnymi oraz ogólnym rozbiciem. W 2013 r. wzięłam 8 antybiotyków. Antybiotyki pomagają tylko doraźnie - zawsze mam wrażenie, że gardło nie do końca jest doleczone... Dostałam ismigen i po drugiej dawce w maju wylądowałam w szpitalu: czerwone gardło, gorączka, wysypka na klatce piersiowej i karku oraz powiększone węzły chłonne szyjne i potyliczne oraz szmer pęcherzykowy nad polami płucnymi. Wykonano usg wszystkiego czego się dało, prześwietlenie klatki piersiowej, EKG, morfologię, mocz, ASO, CRP, OB, wymaz z gardła (gardło opryszczone). I nic. Węzły okazały się odczynowe, a badania krwi rewelacja. Podano Zinnat, Vocaler i gardło się uciszyło, węzły zniknęły... Wakacje minęły bez infekcji ale z początkiem października problem powraca. Węzły szyjne, potyliczne, za uchem prawym powiększone, gardło opryszczone i czerwone, migdały powiększone, śluzówka przesuszona - masakra!!! Badania powtórzone - wyniki super. Stwierdzono przesuszoną, zanikającą śluzówkę gardła.
Zaczęłam leczyć się sama lymphomyosot, engystol i glimbax. Czy mogę zrobić coś jeszcze?
napisał/a:
joannanr1
2013-11-09 12:39
Mój laryngolog twierdzi ,że często problemy z gardłem są związane z refluksem.Ostatnio jak byłam u niego z bólem gardła i powiększonymi , bolącymi węzłami chłonnymi szyi , przepisał mi lek na refluks i od tego czasu jest wszystko w porządku.Może powinnaś o tym pomyśleć , pozdrawiam.
napisał/a:
ori1975
2013-11-09 15:26
Dziękuję za odpowiedź. Są jakieś objawy tego refluksu? Jakie leki? Na receptę?
napisał/a:
joannanr1
2013-11-09 16:34
Myślę , że najlepiej byłoby gdybyś wybrała się do gastrologa w celu potwierdzenia/wykluczenia refluksu.Niekoniecznie u Ciebie problemy z gardłem są związane z refluksem ale można to sprawdzić.Lekarstw dostępnych bez recepty jest sporo , wystarczy zapytać w aptece , pozdrawiam.
napisał/a:
Gosia991
2013-11-22 17:43
"Stwierdzono przesuszoną, zanikającą śluzówkę gardła." Na regeneracje śluzówki gardła w dłuższej perspektywie dobrze działa miejscowo witamina A+E. Można przegryźć kapsułkę z witaminą A+E lub spróbować preparatu Gardvit A+E w sprayu. Ten ostatni obok wit. ma aloes i glicerynę.
napisał/a:
ori1975
2013-11-22 22:19
Po 3 tygodniowej kuracji lymhomyosotem i engystolem jest mała poprawa... Węzły chłonne zrobiły się mniejsze. Niestety mam dodatkowe dolegliwości w postaci totalnego osłabienia, bóli mięśniowych - jak po treningu, lekko opuchniętych dłoni, lewa drętwieje mi w nocy, oraz stanu podgorączkowego od trzech dni 37,2, sztywność karku i lekkie zawroty głowy. Gardło jest czerwone, języczek wypryszczony - ale nie boli.
Powtórzyłam morfologię z rozmazem, ob, crp, tarczycę.
Morfologia ok. Małe odchylenie MXD%20.70 przy normie 1-20, oraz NEUT%36,50 przy normie 45-95. Tarczyca super. W zasadzie czuję się fatalnie - już sama nie wiem jakie mam wykonać badania? Może to bolerioza albo chlamydia pneumoniae. Bardzo proszę o pomoc jakiegoś experta....
Powtórzyłam morfologię z rozmazem, ob, crp, tarczycę.
Morfologia ok. Małe odchylenie MXD%20.70 przy normie 1-20, oraz NEUT%36,50 przy normie 45-95. Tarczyca super. W zasadzie czuję się fatalnie - już sama nie wiem jakie mam wykonać badania? Może to bolerioza albo chlamydia pneumoniae. Bardzo proszę o pomoc jakiegoś experta....